Kto po in vitro?

[Kurcia]

zylwia.. tak też zrobie poczekam do jutra wieczorem zrobie też w niedziele. Tak łatwiej jakos oswoić mi się z tym wszystkim

Doskonale to rozumiem. Na pewno nie zniosłabym pójścia na betę bez wcześniejszych testów. Chyba bym umarła czytając wynik z kompa...
Ja to najchętniej bym testy robiła dwa razy dziennie... xD "rano nie wyszło? Oo może do wieczora się już uzbierało"

 

[Margit2018]

tak. po pierwszej probie 5 lat temu wszystko było ok i mam córeczkę a teraz z 5 komórek jajowych nie doszło do zapłodnienia ZADNEJ. dla mnie to trochę dziwne i nie wiem co mam o tym myśleć

Napisz mi jeszcze że podchodziłaś w krk u j. to już nie bede się dziwić

 

[Kurcia]

Napisz mi jeszcze że podchodziłaś w krk u j. to już nie bede się dziwić

Koleżanka z innego wątku podchodziła w Krakowie w klinice na P i jej też się nie udało uzyskać żadnego zarodka.

 

[Tysiak]

E="Margit2018, post: 16328508, member: 178092"]Napisz mi jeszcze że podchodziłaś w krk u j. to już nie bede się dziwić[/QUOTE]
nieee. o Panu J z Krak mam swoje zdanie i podziwiam dziewczyny które tam chodzą. oba podejścia miałam w gamecie Rzgów.

 

[szarykot]

Oczywiście, że dopisze kochana do kalendarza ! zgłaszajcie się dziewuszki !
LICZBA MIEJSC NIE JEST OGRANICZONA !

Przepraszam za mącenie, ale jednak mnie nie wpisuj dzisiaj jadę, bo mnie zalało.

dziewczyny mam pytanie. czy slyszalyscie aby przy ICSI nie doszło do zapłodnienia żadnej komórki? nie chodzi mi o to że zarodki przestały się rozwijać tylko generalnie plemnik nie połączył się z komórką jajową i nie doszło do zapłodnienia. ktoś coś w tym temacie?proszę o pomoc

U nas nie zapłodniły się dwie na 6, a mieliśmy seprację i famsi. Bardzo Ci współczuję

 

[użytkowniczka v]

Koleżanka z innego wątku podchodziła w Krakowie w klinice na P i jej też się nie udało uzyskać żadnego zarodka.

My tam teraz podchodziliśmy i z 8 zapłodniły się 4,a przetrwały 2. Masakra

 

[Kurcia]

My tam teraz podchodziliśmy i z 8 zapłodniły się 4,a przetrwały 2. Masakra

u mnie w GynC z 6 zapłodniło się 5, a przetrwały 3. Niektórych rzeczy nie przeskoczą, ale ważne żeby Laboratorium było dobre.

 

[Rabarbara86]

Ja badania nie mialam ale z uwagi na kilka wczesniejszych niepowodzen wzielam atosiban przy 6 i 7 transferze

Ja miałam to badanie na kurczliwość, leży się jak przy zwyklym usg dopochwowym, tylko nieruchomo przez 6 min, w tym czasie rejestrowane są skurcze i ich częstotliwość. Norma to do 6 skurczy na 6 min.
A Atosiban podawany jest dozylnie przed samym zabiegiem przez około godz i po transferze jeszcze pół godz. Podobno niektóre dziewczyny miały nudności itp przy tym. Ja takich objawów nie miałam.
Powodzenia życzę

 

[użytkowniczka v]

u mnie w GynC z 6 zapłodniło się 5, a przetrwały 3. Niektórych rzeczy nie przeskoczą, ale ważne żeby Laboratorium było dobre.

Racja,ale ja jestem zła na to,że nie próbowali zapłodnić wszystkich oocytów chociaż były ku temu przesłanki. Jestem na świeżo,więc pewnie stąd to rozżalenie i pewnie trochę wyolbrzymiam,ale następnego podejścia nie będziemy tam robić.

 

[Kurcia]

Racja,ale ja jestem zła na to,że nie próbowali zapłodnić wszystkich oocytów chociaż były ku temu przesłanki. Jestem na świeżo,więc pewnie stąd to rozżalenie i pewnie trochę wyolbrzymiam,ale następnego podejścia nie będziemy tam robić.

A które to było Wasze podejście tam?
No niestety ale ta ustawa ich trzyma chyba... Żeby się zgodzili to chyba trzeba powyżej 35 lat albo mieć jakieś mega przesłanki zdrowotne (ale u mnie endomenda III stopnia która wpływa na jakość komórek nie była przesłanką więc w sumie nie wiem co poza wiekiem jest)...