reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

@Szczescie1986 , kochana ja nie "siadlam " na Ciebie tylko każdy Twój post ma takie emocje,że to czuje i poprostu się martwię ... już kiedyś Ci pisałam,że Twoje posty są specyficzne.. widac, ze to przezywasz i powtorze bo juz o tym pisalam KAZDA z nas przez to przechodzila i wiemy co czuje sie w takich chwilach ! In vitro to walka i nikt nie powiedzial, ze bedzie latwo i było coś wspomniane o "różowych okularach" ktore maja dziewxzyny z dzidzia w brzuszku albo mają już swoje skarby..a to nie jest tak bo my też walczylysmy, plakalysmy, myslalysmy i też dopasowalysmy swoje życie pod wizyty ! A teraz mając już dzidzie w brzuszku walczę z myślami każdego dnia czy wszystko w porządku..
I to nie jest tak, że ja teraz pisze swoje posty z radością bo mi się udało I nie rozumiem dziewczyn ,które walczą dalej i mam jakieś różowe okulary.. Mam nadzieję, że założę te różowe okulary w dniu kiedy moje dziecko przyjdzie na świat i zobaczę na własne oczy co wywalczyłam i że ten cud wynagrodzi wszystkie wylane łzy... bo na ten moment dalej walczę i nie przestane powtarzać, że WARTO !!


Wiem, Że chciałaś wyrazić swoje zdanie i wiem jak to jest na początku ja też nie znałam się na tych betach i wolałam się nie wypowiadać A tym bardziej nie opierać się na betach swoich czy innych dziewczyn ..
 
reklama
Kurcze to już nie wiem. Fakt ja mialam.w sumie 3 transfery po szczepoeniach ale jednego nie licze bo byl bez intralipidu czyli za drugim razem sie w sumie udalo tylko u mnie podstawa do szczepien byly allo mlry. A tak jeszcze myślę, a jakby encorton zaczac brac wczesniej??? Moze w tedy by byly lepsze efekty choc nie wiem czy tak mozna :/ juz zielona jestem:( ciężki jestes przypadek kurcze:(
Ja enciorton bralam juz 3tyg przed transferem 20mg, po transferzebdo 8tc 30mg i stopniowo odstawialam
 
@Szczescie1986 , kochana ja nie "siadlam " na Ciebie tylko każdy Twój post ma takie emocje,że to czuje i poprostu się martwię ... już kiedyś Ci pisałam,że Twoje posty są specyficzne.. widac, ze to przezywasz i powtorze bo juz o tym pisalam KAZDA z nas przez to przechodzila i wiemy co czuje sie w takich chwilach ! In vitro to walka i nikt nie powiedzial, ze bedzie latwo i było coś wspomniane o "różowych okularach" ktore maja dziewxzyny z dzidzia w brzuszku albo mają już swoje skarby..a to nie jest tak bo my też walczylysmy, plakalysmy, myslalysmy i też dopasowalysmy swoje życie pod wizyty ! A teraz mając już dzidzie w brzuszku walczę z myślami każdego dnia czy wszystko w porządku..
I to nie jest tak, że ja teraz pisze swoje posty z radością bo mi się udało I nie rozumiem dziewczyn ,które walczą dalej i mam jakieś różowe okulary.. Mam nadzieję, że założę te różowe okulary w dniu kiedy moje dziecko przyjdzie na świat i zobaczę na własne oczy co wywalczyłam i że ten cud wynagrodzi wszystkie wylane łzy... bo na ten moment dalej walczę i nie przestane powtarzać, że WARTO !!


Wiem, Że chciałaś wyrazić swoje zdanie i wiem jak to jest na początku ja też nie znałam się na tych betach i wolałam się nie wypowiadać A tym bardziej nie opierać się na betach swoich czy innych dziewczyn ..
No może za szybko wypowiedziałam się! Nie powinnam pisać jak sama nie do końca wiem! A tak jak wcześniej pisałam każdy przypadek jest inny! Ja tak jak widze te bety rosnąl to wydawało mi się ze to jest mało! Mój błąd ze wogole wypowiedziałam się ,ale właśnie to moja wada ze wale z mostu co mysle! Oj tak czasem sama widze ,ze jestem uszczypliwa ale nie ze względu na zazdrość tylko na ta drogę! Wczoraj dowiedziałam się,ze mojego siostra w ciazy to nawet on odebrał to ze czuje zła energię z mojej strony! Nie wiem od czego to jest ale czasem jestem silna z ta walka ,a czasem poddaje się i nie wierze ,ze się uda!!! Wiem nie powinnam tracić nadziei ale czasem to jest silniejsze ode mnie!!! Ile można podchodzić i ile jeszcze żeby się udało!!
 
reklama
Do góry