Dziewczyny chyba juz panikuje. Jutro mam wizytę, z tego co sie orientuje zobaczę mam nadzieje serduszko bo to bedzie mój 30dpt. Bardzo sie boje czy wszystko jest w porządku. 2 razy plamilam 1 i 2 lutego i od tego czasu niewielkie brązowe niteczki i bardzo ich niewiele. Czytam forum ale siedzę cicho przez stres. Od 2 dni nie mam juz prolutexu i estrofem zjadłam dzis ostatni, pozostał medrol pol tabletki, acard i kwas foliowy. Jedna z Was bardzo mądrze napisała ze z jednej strony troska o dziecko kończy sie w momencie urodzenia, potem zaczyna sie zupełnie inny rodzaj troski.... dziewczyny ja jutro do tej 10.00 chyba umrę.