reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

A ja powiem Wam że nigdy nie miałam takich odczuć...to chyba dziwna jestem...cieszyłam się zawsze jak któraś z koleżanek zachodziła w ciążę. Było trochę przykro ale nigdy aż tak mocno żeby płakać czy obrażać się na los czy na te ciężarne. Płakałam ale ze szczęścia że im się udało:)Nie miałam żalu ani do ludzi ani losu. Chyba jestem pogodzona z moim problemem;) w tym roku 4mi bliskie pary zostaną rodzicami:)widujemy się bardzo często, widzę te duże brzuszki:)ja też powinnam rosnąć w tym gronie...no ale cóż nie wyszło. Już planuje co im kupić fajnego dla maluchów:)

A ja się mega irytuję na widok ciężarnej, ale tylko wtedy jak widzę że jara szlugi albo piwkuje :wściekła/y: Wtedy mam ochotę podejść i wystrzelać taką tępą sucz po pysku. Powstrzymuje mnie tylko obawa przed jej upadkiem i uszkodzeniem dziecka. No i troche przed więzieniem:-D.
Dzieci u znajomych i rodziny mnie cieszą (może dlatego że jeszcze mój młodszy o 14 lat brat nie wpadł:-D ).
 
Ostatnia edycja:
reklama
Tamiza ja chyba nie widziałam twojej relacji po wizycie :] punkcja jutro czy coś się zmieniło? :) jak jajca?
Tak jutro ;) jajec ok 15 szt i ponoć duże ( rozmiarów nie znam) :-D
Kochana biorac pod uwage ze mamy zblizone problemy u naszych emkow. I poprzednie procedury z super zarodkami do 3 doby to jesli to da nam nawet 10% szans na lepsze zarodki to nie szkoda mi tego tysiaka. Lekarz nam mowil ze wlasnie przy problemach z nasieniem.te podloze pomaga. A co bedzie zobaczymy. Kochana a jak u was z tym dawca jesli przy tej procedurze beda kiepskie zolnieze to korzystacie czy dopiero w nastepnej probie ?
Ooo widzisz to tego nie wiedziałam, że pomaga przy problemach z nasieniem.
Ten tysiak to jak kropla w morzu - też nie rozpatruje tego w kwestii finansów.
Dawca zwarty i gotowy :-D jeśli parametry nasienia będą takie jak ostatnio to wszystkie zapladniamy męża, chyba że będzie taka tragedia jak za pierwszym razem to chyba nie będziemy mieli innego wyboru :(
 
@Maryanka jak tam u Ciebie?
To już 3dpt. :cool2:[/QUOTE]
U mnie ok nie mam czasu na myślenie mam sporo zajęć w pracy :) Czuję się dobrze i objawów brak :) a jak tam u Ciebie coś czytałam, że byłaś u lekarza.
 
A mnie dzis pare razy ostro zakulo po prawej stronie, ale jajnik to chyba nie byl. Wczoraj byl transfer 5 czy 6 dniowej blastki i juz se wkrecam ze moze sie zagniezdza :D
Echh zwariowac mozna..
 
A ja się mega irytuję na widok ciężarnej, ale tylko wtedy jak widzę że jara szlugi albo piwkuje :wściekła/y: Wtedy mam ochotę podejść i wystrzelać taką tępą sucz po pysku. Powstrzymuje mnie tylko obawa przed jej upadkiem i uszkodzeniem dziecka. No i troche przed więzieniem:-D.
Dzieci u znajomych i rodziny mnie cieszą (może dlatego że jeszcze mój młodszy o 14 lat nie wpadł:-D ).
A to też mnie wqrwia nieludzko!!!albo jak słyszę czy czytam że znów jakieś dziecko wyrzucone na śmietnik, pobite albo nie daj Bóg zabite!!!!to wtedy mnie szarpie niemoc, zal itp. że takie zero nieludzkie ma co rok to prorok a innym zawsze pod górę.
 
A jak z wagą, poszło parę kg do góry? Pytam bo jesteśmy w tym samym tc z blizniakami. Ja przytyłam 4,5kg i myślę że jak mi tak dobrze idzie z tyciem to co będzie pod koniec [emoji85]. Śmiesznie bo nigdy nie miałam problemu z wagą, nawet chciałam przytyć i nigdy nie mogłam a teraz idę jak burza [emoji6]
Nic nie mów [emoji85] 5.5 kg do przodu , twarz mam jak księżyc wielki brzuch i cycki a całość trzyma się na szczupłych nogach z mała pupa. Wyglądam obłędnie [emoji23]

Napisane na SM-G928F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja naprawdę muszę zmienić klinikę, bo ten mó dr już mi strasznie działa na nerwy, po prostu nie mam innego określenia - wqrwia mnie swoim podejściem, totalny brak profesjonalizmu, prawie żadnych zdjęć usg nie dostaję, o opisach już nie wspomnę. Nie będę się nakręcać, bo zaraz znów mam z nim mieć rozmowę tel...
Ta trzecia klinika to ARTVIMED - kilka dziewczyn tu pisało, żeby omijać szerokim łukiem, ale wiem że tacy moi dalsi znajomi u nich podchodzili. Nie wiem czy u nich np z nasieniem ok ale u niej endomenda, miała jakoś początkiem zeszłego roku usuwane zrosty (m.in miała przyrośnięte jelito do macicy). Teraz wiem, je jest w ok 4-5 miesiącu ciąży, ale nie mam pewności czy to na pewno po ivf czy może jakiś naturals zaskoczył. Tylko tyle wiem z opowieści mojej szwagierki, która ma z nimi bliższy kontakt, z tym, że ja sama o nich nie dopytuję bo u mnie w rodzinie nikt nie wie o ifv i nie chce, żeby to wyglądało podejrzanie;) Tylko moi rodzice wiedzą o poronieniach i wspierają finansowo bo sami już nie wyrabiamy, nie wiem czy się domyślają czy nie ale wprost nigdy im nie mówiłam, że podchodzimy do ivf, tylko, że leczenie kosmicznie drogie jest...

My też kompletnie nikomu nie mówiliśmy o invitro. Moja mama podejrzewała że mamy problemy, ale nigdy o tym nie rozmawiałyśmy. W tą sobotę powiedzieliśmy jej że będzie dziecko. Jako pierwszej. I co? Najpierw się ucieszyła, a potem pierwsze co powiedziała to czy to po invitroo_O
Noż k**** jakby mi ktoś w pysk strzelił. Ciśnienie 200 i brak języka w gębie. Tak mi się przykro zrobiło, że zamiast się cieszyć to 2 dni miałam doła. I teraz się boję mówić innym w obawie przed tym niewygodnym pytaniem. Ciekawe czy moją siostrę pytała w jakiej pozycji dzieci płodziła.
 
My też kompletnie nikomu nie mówiliśmy o invitro. Moja mama podejrzewała że mamy problemy, ale nigdy o tym nie rozmawiałyśmy. W tą sobotę powiedzieliśmy jej że będzie dziecko. Jako pierwszej. I co? Najpierw się ucieszyła, a potem pierwsze co powiedziała to czy to po invitroo_O
Noż k**** jakby mi ktoś w pysk strzelił. Ciśnienie 200 i brak języka w gębie. Tak mi się przykro zrobiło, że zamiast się cieszyć to 2 dni miałam doła. I teraz się boję mówić innym w obawie przed tym niewygodnym pytaniem. Ciekawe czy moją siostrę pytała w jakiej pozycji dzieci płodziła.
No to co ze zapytala. U mnie kilka osob wie. Nawet pare zaufanych klientek (pracuje w salonie kosmetycznym)
Jak sie uda i uslysze ze ktos ma problemy to od razy polece wszystkim in vitro! Szkoda czasu na inseminacje i inne.
A ludzie biech sie walą. Niech se mysla co chca. To jest niormalna ciaza tylko inny sposb zaplodnienia. Koniec kropka.
 
reklama
A ja sie wczoraj dowiedzialam ze siostra meza w ciazy. 3 lata mlodsza. 4 miesiace po slubie.
Ciesze sie ich szczesciem ale cholera. Tak mnie serce zabolalo ze az sie w castoramie poryczalam. Glupia ze mnie baba ale co poradze.
Doskonale cię rozumiem...Ja też tak reaguje jak się dowiem że pojawia się kolejna ciaza w rodzinie...
 
Do góry