reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dlaczego u mojego M nie ma problemu z urlopem nawet z wolnym nie ma problemu u mojej namy którą pracuje zagranica problemu nie ma u znajomych nie ma tylko wiecznie w tej jebanej Biedrze jest problem z urlopem ja sie czasem zastanawiam co ja tam jeszcze robię żeby własnego urlopu nie można było wziąć to jaja jakich mało ale kierowniczki biorą po ile chcą i kiedy chcą i jest dobrze
 
Przynajmniej jedna mnie rozumie no taka wkurwiona jestem łaskę mi robi aby tydzień później urlop wydać no ludzie przecież to moj urlop zaległy przecież ja nie proszę o pożyczkę czy ***** 2 miesiące wolnego naprawdę wkurwie się jeśli nie nie da od 19 albo tydzień dłużej to wezmę l4 i po sprawie jak się jest chorym albo coś to się bierze l4 a ja chce na rękę jej pójść i na swoim urlopie podejść do transferu no ale jeśli nikt o dzieciak nie myśli i boją w obłokach albo jeśli ktos je na i nie wie jaką ciężka walkę musimy przechodzić aby miec upragnione szczęście przy sobie to co ja oczekuje że mnie ktos zrozumie jestem tam tylko numerkiem sap bo wszędzie jak coś załatwić chce to tylko Nr sap podaję nic więcej ręce mi opadają już dawno bym zmieniła Ta tą robotę ale zawsze a moze zajde a bo umowa na czas nieokreślony a bo nie sa złe zarobki i cały czas coś
Dokładnie...mnie też w mojej robocie trzyma nadzieja na ciążę, niezłe zarobki, umowa na czas nieokreślonym blablabla... jesteś tylko cyferką w pracy. Dopóki jesteś na każde zawołanie to jest dobrze, ale jak zaczynasz oczekiwać czegoś co Ci się należy to zaczynają się schody, fochy i wypominki...brrrr
 
Dokładnie...mnie też w mojej robocie trzyma nadzieja na ciążę, niezłe zarobki, umowa na czas nieokreślonym blablabla... jesteś tylko cyferką w pracy. Dopóki jesteś na każde zawołanie to jest dobrze, ale jak zaczynasz oczekiwać czegoś co Ci się należy to zaczynają się schody, fochy i wypominki...brrrr
No tak jest a jak chce sie urlop w wakacje to już trzeba chodzić z 2 miesiące wcześniej i prosić aby dali aby nie zapomnieli a oni w każdej chwili mogą sobie go cofnąć po prostu chore ;( ojjj niech ja jutro trafię na ta główną sklepu to jej sie zapytam czy jest możliwość 3 tyg urlopu zobaczymy co powie
 
Przynajmniej jedna mnie rozumie no taka wkurwiona jestem łaskę mi robi aby tydzień później urlop wydać no ludzie przecież to moj urlop zaległy przecież ja nie proszę o pożyczkę czy ***** 2 miesiące wolnego naprawdę wkurwie się jeśli nie nie da od 19 albo tydzień dłużej to wezmę l4 i po sprawie jak się jest chorym albo coś to się bierze l4 a ja chce na rękę jej pójść i na swoim urlopie podejść do transferu no ale jeśli nikt o dzieciak nie myśli i boją w obłokach albo jeśli ktos je na i nie wie jaką ciężka walkę musimy przechodzić aby miec upragnione szczęście przy sobie to co ja oczekuje że mnie ktos zrozumie jestem tam tylko numerkiem sap bo wszędzie jak coś załatwić chce to tylko Nr sap podaję nic więcej ręce mi opadają już dawno bym zmieniła Ta tą robotę ale zawsze a moze zajde a bo umowa na czas nieokreślony a bo nie sa złe zarobki i cały czas coś
U mnie jest podobnie niestety...
Powiem Ci ze szkoda słów w dupie to mam czy mnie zwolnią czy nie już mam tak na nich wywalone że głowa mala albo rozmawialam z kierowniczka rejonu o przeniesienie na mniejszy sklep bo mam problemu z kręgosłupem to co mi powiedziała przecież Lekarz wypisal Pani zgodę więc moze pani pracować a jeśli będą bolały pójdzie pani na l4 rozumiesz jakie podejście mi ręce juz tam opadają ciężko z nimi sie dogadać co mnie to obchodzi ze inni też maja zaległy urlop jeśli ja chce swój wykorzystać a ktos mi go nie chce da kiedy ja to potrzebuje tylko mam brać wtedy kiedy im jest wygodnie no ludzie !!! Nie moge zasnąć a mam na 6:15 do pracy a ta niby milutka jak nie ma z kim do pracy jechać to dzwoni albo jak coś chce aby przyjść do pracy a jak ja coś chce to ona ma problem z zrobieniem grafiku masakra ja wiem ze moze marudzę ale wkurwia mnie to należy mi sie jak krowie siano ten urlop czy wy Wy też macie takie problemu z wzięciem urlopu???
Hej:-) :)
No niestety mam tak samo, urlop planuje do końca stycznia na cały rok,ale ja przecież dokładnie nie wiem kiedy będzie mi potrzebny(zazwyczaj długi urlop mi się zgadza w terminie)a jak chcę wolne to zawsze jest łaska,dzisiaj nawet usłyszałam że mam piątek wolny to powinnam tyle i tyle zrobić żeby plan dopiąć,tylko że ja kuźwa wolnego nie chciałam tylko żeby zmianę mi zmieniła bo mam pierwszą a rano mam mieć badania na czczo,więc ona że mi da wolne z nadgodzin a dzisiaj już mi to wypomina :angry::angry::angry: i bądź tu mądrym:no:
 
Kochana u mnie teraz tez bylo slabo, 8dpt mialam bete 16, w 10 dpt bylo 38 i tak sie slimaczylo ale w koncu sie rozkrecilo i przez chwile bylo dobrze. Chociaz te testy byly dosc wyrazne wiec moze ta beta juz niestety spadac. To tez musisz wziac pod uwage. Ale dopoki nie powtorzysz, nie bedziesz miec pewnosci. Teraz cie czeka 2 dlugie dni. zycze sily i cierpliwosci:* na ta chwile zrobilas wszystko co moglas, teraz na nic nie masz juz wplywu.
A moj lekarz powiedział żeby zrobić po 2 tyg betę i jaki powinien być wynik
 
Dziewczyny jutro wracam do roboty... Z jednej strony się cieszę, bo dzisiejszy dzień w domu to masakra, snuję się jak cma o domu... A z drugiej strony mam wqrwa jak nie wiem.... Te ciule nie raczyli zadzwonić, że po niedzielnej becie 1447 w poniedziałek było już tylko 390... Nie pisałam o tym ale dzwoniłam w środę do kliniki żeby sie w końcu dowiedzieć jaki był ten nieszczęsny wynik to mi powiedzieli, że nie mogą takich info przez tel udzielać... A jak dzisiaj zadzwoniłam z nerwem to od razu się dowiedziałam... Jakoś dzisiaj juz mogli powiedzieć... Co za ch.je:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Brak słów... Niepotrzebnie dali nadzieje. Gdybyś nie zrobiła bety na własną rękę bralabys dalej leki i na kolejnej wizycie przeżyła szok.
 
reklama
Do góry