reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Dobrze, że w macicy czysto :). Teraz odpocznij jeszcze, nazbieraj siły i podejmijcie decyzję co dalej i która opcję wybieracie
Ja to bym chyba chciała od początku i zaplodnic dużo komórek aby było po kogo wracać...Ale mój m sie raczej na to nigdy nie zgodzi:no: te komórki oddałabym do dastwa to może szczęście do kogoś z nich zapuka:happy: u nas ewidentnie problem z nasieniem dochodzi, najprawdopodobniej fragmentacja dna ale badań nie chcemy robić bo to koszty okolo 1000 zl a i tak m jeśli mielibyśmy podchodzić jeszcze raz bralby wszystko co możliwe na poprawę nasienia....
hmm... zobaczymy co życie przyniesie. Narazie od 15 do pracy :hmm:i wracam do szarej rzeczywistości . Ale z nadzieją na przyszłość :)
 
reklama
Ja to bym chyba chciała od początku i zaplodnic dużo komórek aby było po kogo wracać...Ale mój m sie raczej na to nigdy nie zgodzi:no: te komórki oddałabym do dastwa to może szczęście do kogoś z nich zapuka:happy: u nas ewidentnie problem z nasieniem dochodzi, najprawdopodobniej fragmentacja dna ale badań nie chcemy robić bo to koszty okolo 1000 zl a i tak m jeśli mielibyśmy podchodzić jeszcze raz bralby wszystko co możliwe na poprawę nasienia....
hmm... zobaczymy co życie przyniesie. Narazie od 15 do pracy :hmm:i wracam do szarej rzeczywistości . Ale z nadzieją na przyszłość :)

Marg z tego co pamietam Ty z lbn jesteś albo okolic? Test na fragmentację dna plemnika mój M robił w provicie i płacił coś ok 350 zl


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Cieszę się że u Ciebie wszystko ładnie wygląda :) to w piątek Go ładnie przywitaj :D
Przydałoby się...bo ostatnio go bardzo zaniedbuje. A mój m to raczej z tych co lubią cieszyć się żona w nocy i chyba trochę zawiedziony...więc muszę wziąć się w garść i "uwieść" męża w weekend :pmyślę że nie będzie protestował:D
 
To tak jak ja.
Pracowałam czy leżałam i tak poronilam.
Teraz pracuje i jestem w 12tc. Już na drugi dzień po punkcji i na drugi dzień po transferze byłam w pracy. Jeżeli praca nie jest praca ciężka fizycznie , rezygnowanie z niej nie ma sensu. Nowe badania dowodzą, że leżenie sprzyja tworzeniu się krwiakow.
Ja uprzedzilam w pracy będąc w 9 tc że w niej jestem i jest to ciąża blizniacza , że nie mogę dźwigać. Wszyscy mi pomagają i cieszą się razem że mną , włącznie z moja szefowa.
Dodam dziewczyny , że pracę zaczęłam 02.11 a 03.11 miałam transfer. Jestem zupełnie świeża [emoji4] a moja praca jest aktywna fizycznie bowiem jestem asystentem osób niepełnosprawnych.

Napisane na SM-G928F w aplikacji Forum BabyBoom
A właśnie czyli jak ja, też ciąża bliźniacza i szefowa zgodziła się abym pracowała krócej :-) Wie,że pewnego dnia jak tylko by się coś złego zaczęło dziać, to ja znikam z pracy ale póki wszystko jest dobrze to chcę pracować :-)
 
@Felia tu nie ma Twojej winy. Taka jest natura i często różne dolegliwości zdrowotne, o ktorych nawet nie mamy pojęcia.
Uwierz , że za 7 razem poronienie boli tak samo jak nie bardziej. Potem przychodzi totalna rezygnacja. Ja pomimo że znaleziono przyczynę , podchodzilam całkowicie do ostatniego IVF bez entuzjazmu, na drugi dzień byłam w pracy. Tak naprawdę czekałam na poronienie. Pomimo, że weszłam w 12 tc nadal boję się jak cholera. Wiem; że jeśli poronie mój mąż będzie mnie za to obwiniać. On uważa że powinnam zamienić się w inkubator i leżeć ale ja wiem że to nic nie da.
Boję się każdego dnia , jak nic nie boli i jak boli.
Często przez to , że faceci nie okazują uczyć tak jak my ; wydaje nam się że im jakby nie zależy. Ja przekonałam się jak bardzo się myliłam. Mój mąż załamuje się jak tylko plamie , jak się gorzej czuje. Cieszy się jak dziecko gdy ja wymiotuje. Opieprza nawet za odkurzanie. Pierwszy raz widziałam to płaczacego na USG serduszkowym A potem drugi raz gdy zaczęłam krwawic. Wiesz o czym ja myślałam gdy zobaczyłam serduszka ? Zaczęłam się martwić jak mój mąż się pozbiera jeśli znowu poronie [emoji17]
Nabierz sił kochana i wróć. Czasami nasza droga jest długa, trudna i bolesna. Rozkłada nasza psychikę na atomy , aż trudno się po tym pozbierać.
Jednak czas leczy rany [emoji173]

Napisane na SM-G928F w aplikacji Forum BabyBoom
Kochana a co u Ciebie zdiagnozowano?
I rozumuem ze wyszlo to w badaniach ktore zrobilas na wlasna reke?

Napisane na SM-J530F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Przydałoby się...bo ostatnio go bardzo zaniedbuje. A mój m to raczej z tych co lubią cieszyć się żona w nocy i chyba trochę zawiedziony...więc muszę wziąć się w garść i "uwieść" męża w weekend :pmyślę że nie będzie protestował:D
No to tak jak mój M ale i tak narazie twardo wytrzymuje cieka2e jak dalej :laugh2: ja to czekam aż mój m się zapyta na wizycie kiedy możemy "tego tego " :o chociaż mu powiedziałam żeby zapomniał :laugh2:
 
Marg z tego co pamietam Ty z lbn jesteś albo okolic? Test na fragmentację dna plemnika mój M robił w provicie i płacił coś ok 350 zl


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Tak z okolic L. Badania tam robiliśmy ogólne nasienia ale lekarz do którego jeździliśmy delikatnie mówiąc stwierdzil ze on na nich patrzeć nie będzie bo nnie wierzy w ich labiratorium. Ale my i tak nie będziemy się w to bawić bo jak wyjdzie źle to mąż nie chcialby nawet spróbować. Na chwilę obecną i tak krzyczy ze nie będziemy się leczyć a ja mówię ze będziemy....czasami są spięcia między nami z tego powodu...mam swoje zdanie i powinien je wziąć pod uwagę. Czas pokaże co dalej będzie .
 
reklama
Do góry