Ja to bym chyba chciała od początku i zaplodnic dużo komórek aby było po kogo wracać...Ale mój m sie raczej na to nigdy nie zgodzi te komórki oddałabym do dastwa to może szczęście do kogoś z nich zapuka u nas ewidentnie problem z nasieniem dochodzi, najprawdopodobniej fragmentacja dna ale badań nie chcemy robić bo to koszty okolo 1000 zl a i tak m jeśli mielibyśmy podchodzić jeszcze raz bralby wszystko co możliwe na poprawę nasienia....Dobrze, że w macicy czysto . Teraz odpocznij jeszcze, nazbieraj siły i podejmijcie decyzję co dalej i która opcję wybieracie
hmm... zobaczymy co życie przyniesie. Narazie od 15 do pracy i wracam do szarej rzeczywistości . Ale z nadzieją na przyszłość