Felia,
spokojnie z ta stymulacja, twoje cialo musi zrozumiec ze nie jest w ciazy,na razie tego nie wie.Twoje endometrium musi sie zluszczyc,jesli chcesz naturalnie poronicto moze potrwac .potem za iles tyg dostaniesz pierwszy okres ,dopiero po nast. bym myslala dalej. Czasami ten miesiac ,bardzo duzo znaczy.Przede wszystki musza powrocic ci regularne cykle.Nie spiesz sie .Oprocz tego ....ja bylam 2 tyg w totalnej rozsypce emocjonalnej i nie chcialam o niczym slyszec.To trzeba przezyc i wyplakac,lekarz cie nie zrozumie,powie ze tak chciala natura i basta.A co z twoja psychika,emocjami...z tym sie trzeba tez poukladac,nie da sie hop siup .Daj sobie czas...
Masz racje. On nam mowil orientacyjnie kiedy. Koniec lutego ide do niego na kontrol. Miesiaczki mam nieregularne, wiec nawet gdyby sie spozniala to koniec lutego mam sie stawic. Jak wtedy wszystko bedzie ok to zaczniemy myslec o nastepnym razie. Dla mnie najgorsze jest to, ze mam sklonnosc do depresji a nie moge pozwolic sobie na to, aby byc slaba. Nie moge patrzec jak moj M to przezywa bo mi serce sie kroi. Musze byc silna nawet sama dla siebie, aby mnie to nie sciagalo i nie dolowalo jeszcze bardziej. Inaczej sie zatrace w tym. Poplakalam troche, ale nie mam sily na wiecej. Moze po prostu jeszcze nie realizuje, co sie stalo. Teraz zajme sie troche soba. Moze to mi pomoze. Czas pokaze.