reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

A jaka to Inga? Bo sama szukam lekarki prowadzącej tak na wszelki wypadek gdybym nie mogla do Slomnik dojezdzac. Bo moja pani doktor cud malina ale kurcze sprzet ma tak kiepski ze sama nie wiem :( do ciazy do chyba powinien byc jakis wypasiony kombajn nie?
Inga Ludwin, przyjmuje w swoich gabinetach na Rakowickiej :) Do Felii pisałam tak tylko z imienia, bo wiem, że do niej chodziła :) Ja jestem bardzo zadowolona z niej, wizyta trwa ile potrzebujesz, usg zawsze jak trzeba to mam z tymi bajerami typu 4d lub jakieś takie cuda (a płacę z reguły jak za normalne), kiedy np pokazywała mi jak ukrwione jest moje ciałko żółte na jajniku :D sprzęt kombajn faktycznie :) I zawsze rzeczowo wszystko mi wyjaśniała, tłumaczy że może być tak albo srak, zabiegi pełna profeska.
 
reklama
Inga Ludwin, przyjmuje w swoich gabinetach na Rakowickiej :) Do Felii pisałam tak tylko z imienia, bo wiem, że do niej chodziła :) Ja jestem bardzo zadowolona z niej, wizyta trwa ile potrzebujesz, usg zawsze jak trzeba to mam z tymi bajerami typu 4d lub jakieś takie cuda (a płacę z reguły jak za normalne), kiedy np pokazywała mi jak ukrwione jest moje ciałko żółte na jajniku :D sprzęt kombajn faktycznie :) I zawsze rzeczowo wszystko mi wyjaśniała, tłumaczy że może być tak albo srak, zabiegi pełna profeska.
I pracuje tez na Kopernika? To tak w kwestii porodu...
 
O, to super :) A idziesz krótkim protokołem? Mam nadzieję, że wyniki w końcu przyjdą i będziesz "czysta" :D Emek nie narzeka na ilość witaminek? :D
A tego to jeszcze nie wiem :p osobiście wolałbym krótki ;)
Z wynikami innej opcji nie widzę!
A mąż już pluje na lewo i prawo :-D nigdy nie lubił niczego łykać... Do jednej tabletki potrzebuje 0.5 litra wody a bierze jednorazowo 3 :D kolejny plus : będzie miał dobrze nawodniony organizm :rolleyes:
 
Ty Kochana to masz nosa niczym detektyw :D Mi sie ich pomieszczenia wydawaly takie skromne, moze dlatego ze wstapilam tam podczas remontu, a tutaj patrzciez... nawet lepszy sprzet maja... No niezle, to ma sie kto powstydzic w klinice :)

Fakt, musze przyznac ci racje, ze odpisuja i to nie tylko sekretariat ale lekarze. Wtedy jak pisalam o nadzerke, dostalam maila pierw z sekretariatu ale z godzinke pozniej zaraz od lekarki z pelnym opisem. Jedyny minus u mnie miala za to, iz mialam wrazenie, ze bagatelizuje sprawe krwawiacej i dokuczajacej nadzerki. Niemniej badania typu posiewy itd zlecila owszem, wykonalam wszystko zgodnie z zaleceniami. Niestety nie zdazylam juz do niej pojsc z nimi, bo zaczynalam procedure kolejnego transferu a ona mi proponowala bodajze leczenie hormonalne nadzerki pierw, co by gryzlo sie prawdopodobnie z transferem. Wiec tutaj odpuscilam. Tak pozatym to spoko kobitka. O prywatnych raczej nie myslalam, stad tez nie wymienilam jej w poprzednim poscie. Myslalam raczej, ze pozostane przy jakims lekarzu na NFZ, ale coraz bardziej widze, ze to jest nierealne.
Hehe to ja tam żadnych zmian nie widziałam, jesli chodzi o jakiś remont :D No ciasno trochę mają na korytarzach, ale to akurat najmniej ważne :D
Jeśli piszesz, że zleciła ci różne badania i proponowała jakieś leczenie to moim zdaniem nie zbagatelizowała tego chyba? Ja zawsze jak o coś pytam to dostaję odpowiedź i wyjaśnienie, dlaczego tak itp. Leczenia nie zaczynała bez niezbędnych badań.
Jeśli chodzi o lekarza na nfz to tak jak napisałaś, chyba nierealne niestety :( Aczkolwiek jeśli znalazłabyś jakiegoś super speca to dwaj znać :D
 
Powiem ci Dzoasia, ze pod tym aspektem tez szukalam dobrego gin w Krk i jakos zawsze kiepsko trafialam. Mam na mysli gin, ktory nie tylko za pomoca sprzetu przebada ale tez palpacyjnie. Podotyka, oceni, itd. Moja gin zagranica tak robila a tutaj mam wrazenie, ze wlasnie sie migaja od takich rzeczy, albo generalnie od wykonywania badan. Gdyby nam sie faktycznie udalo, bedzie ciezko rowniez z lekarzem prowadzacym ciaze, bo zwyczajnie nie mam zaufanego gin.

Chodzilam co prawda panstwowo, ale jedna babka mnie na amen zrazila do siebie... stwierdzila, ze powinnam faceta sobie wymienic, dopoki jestem mloda jak jej powiedzialam o naszym problemie. Facet do ktorego pozniej zmienilam, byl niechetny do orzekiwania jakichkolwiek decyzji. Przynioslam mu wyniki z pracowni USG piersi, a ten nic na to podczas gdy w pracowni mowili do wgladu dla lekarza, itd. Nie mowie juz, ze musial pierw 15 minut szperac w systemie i mimo tego podczas rozmowy mylil imie i nazwisko moje z innymi pacjentkami. Kolejna babka, wsumie spoko, ale ona niestety zbytnio nie ma pojecia o ciazach po invitro. Takie odnioslam wrazenie podczas rozmowy z nia. Do dodatkowych badan sklonna tez nie byla. Wiec jestem w kropce :(

Felia ja mogę Ci szczerze polecić Annę Knafel.Babka do rany przyłóż.Jest bardzo dokładna, nie spieszy się,informuje o wszystkim,odpowiada na wszystkie pytania.Dodatkowo zajmuje się invitro.Przyjmuje w Macierzyństwie i na Felinskiego,ale póki co jest jeszcze na urlopie macierzyńskim [emoji4].Poczytaj opinie na necie to sama się przekonasz[emoji4]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
A tego to jeszcze nie wiem :p osobiście wolałbym krótki ;)
Z wynikami innej opcji nie widzę!
A mąż już pluje na lewo i prawo :-D nigdy nie lubił niczego łykać... Do jednej tabletki potrzebuje 0.5 litra wody a bierze jednorazowo 3 :D kolejny plus : będzie miał dobrze nawodniony organizm :rolleyes:
Haha o matko :D To faktycznie się biedaczysko namęczy :D Ale za to żołnierzyki pewnie pierwsza klasa będą!
 
Felia ja mogę Ci szczerze polecić Annę Knafel.Babka do rany przyłóż.Jest bardzo dokładna, nie spieszy się,informuje o wszystkim,odpowiada na wszystkie pytania.Dodatkowo zajmuje się invitro.Przyjmuje w Macierzyństwie i na Felinskiego,ale póki co jest jeszcze na urlopie macierzyńskim [emoji4].Poczytaj opinie na necie to sama się przekonasz[emoji4]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
A ty się u niej leczyłaś? To są info z pierwszej ręki? :D Bo jak mnie Mirek jeszcze kiedyś zdenerwuje jak ostatnio to będę zmieniać lekarza w klinice... A do kiedy ta pani jest na tym urlopie?
 
Hehe to ja tam żadnych zmian nie widziałam, jesli chodzi o jakiś remont :D No ciasno trochę mają na korytarzach, ale to akurat najmniej ważne :D
Jeśli piszesz, że zleciła ci różne badania i proponowała jakieś leczenie to moim zdaniem nie zbagatelizowała tego chyba? Ja zawsze jak o coś pytam to dostaję odpowiedź i wyjaśnienie, dlaczego tak itp. Leczenia nie zaczynała bez niezbędnych badań.
Jeśli chodzi o lekarza na nfz to tak jak napisałaś, chyba nierealne niestety :( Aczkolwiek jeśli znalazłabyś jakiegoś super speca to dwaj znać :D

Moze nie dokonca zbagatelizowala, aczkolwiek nie wiem jakby to ujac inaczej... wiec moze krotko opisze. Generalnie od jakiegos czasu mialam dolegliwosci typu krwawienia miedzycyklowe, czasami tez po stosunku a podczas dosc czesto dyskomfort. Wiec poszlam sie przebadac, cytologia wyszla w normie, morfologia rowniez. Jeden gin stwierdzil ze nic nie widzi, nie mial nawet USG, wiec skierowal mnie do innego gin. Ona stwierdzila ze mega nadzerka i trzeba robic krioterapie. Chcialam to skonsultowac jednak z jeszcze jednym lekarzem, wiec tak trafilam do Ingi. Kobitka wyznaje inna szkole niz tamta gin, czyli nadzerki nie trzeba usuwac, mozna pierw leczyc hormonalnie, aby sama zniknela ale ogolnie zyje sie z tym, tak to zrozumialam (moge sie mylic). Tamta gin, starsza, stwierdzila, ze nadzerka sama sie nie wyleczy, hormony nic nie dadza. Ja w tym wszystkim jestem glupim pionkiem laikiem. Inga wszystko mi super wedlug wlasnego przekonania wytlumaczyla. Chciala jednak ta terapie hormonalna a nadzerki nie usuwac. Poczulam w tym momencie, ze jak mozna tego nie usuwac, jezeli mi to stwarza tyle dyskomfortu, krwawi itd. Poczytalam na necie, ze niby duze nadzerki faktycznie sie nie cofaja i ze lepiej cos z nimi zrobic, bo moga sie kiedys przemienic w cos powazniejszego, tym bardziej jak wciaz beda podrazniane (kontaktowo). No i poczulam wlasnie , ze w tym kontekscie troche te moje dolegliwosci bagatelizuje. Badania owszem typu wymazy, posiewy zlecila, aby wykluczyc czy to nie mialoby podloza bakteryjnego/wirsuowego, ale pozniej jezeli chcialabym cos zrobic to terapia hormonalna. Mozliwe, ze zgodzilaby sie na usuniecie, ale hormony pierw. I tu caly ten natlok sprzecznych informacji, sledzenie samemu watkow o tej tematyce stworzyly u mnie uczucie jakby bagatelizowania :) Wiem, jestem trudnym przypadkiem, ale tak juz mam.... ze o wszystko sie boje :/
 
Ostatnia edycja:
reklama
A ty się u niej leczyłaś? To są info z pierwszej ręki? :D Bo jak mnie Mirek jeszcze kiedyś zdenerwuje jak ostatnio to będę zmieniać lekarza w klinice... A do kiedy ta pani jest na tym urlopie?

Tak z pierwszej ręki-mojej [emoji12] Sama muszę zapytać w klinice do kiedy,bo juz obiecala mi porady ciążowe i porodowe [emoji4]a napewno ciąże będę chciała prowadzić właśnie u niej.Gdyby nie macierzyński to byłabym po invitro właśnie u dr Knafel,ale wierze tez w cudowne ręce dr P [emoji4]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry