reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dziewczyny przypominam o DDTVN. Ja juz ogladam mimo iz o nieplodnosci bedzie później
Dobry materiał, karmie Ole a łzy lecą jak grochy. Pamiętam zeszłoroczne święta - tragedia, byłam w trakcie procedury ale w podłym nastroju. Wiedziałam że to ostatnie święta bez dzieci, że jak się nie uda to nigdy więcej nie usiade do stołu wigilijnego. Dziś jestem szczęśliwa ale myśl o tamtych chwilach i tak doprowadza mnie do łez. Dziewczyny, które wciąż walczą - nie poddawajcie się, to trudna droga ale dla każdej będzie zwycięska

[emoji127] 28.09.2017 Piotruś i Oleńka
 
Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję za wszystko.
Pani doktor nie wie dokładnie skąd krwawienie (tak jak u niektórych z Was). Wszystko jest na swoim miejscu, serduszko bije, ciaza wielkością idealna jak na swój wiek. Obiecałam sobie, że teraz to już koniec z zamartwianiem. Zaczynam się cieszyć tym co udało się osiągnąć.
Widzisz? Wiedziałam, ze jest wszystko dobrze :) bardzo się cieszę!
 
Powiem Wam, ze oglądałam i mam tak strasznie wielkie obawy przed wigilia u babci mojego M. On ma bardzo duża rodzine, jego ciotka, która jest w moim wieku jest w 3 ciąży właśnie teraz, niedawno co zaszła. Tam chyba nie wiedza, ze podchodzimy do ivf. I tak się strasznie boje tam jechać. Mój M powiedział, ze jakby co on będzie odpowiadał na wszystko, ale wiecie jak to jest...


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
A malo o niej jest moze dlatego ze to stara babcia jest, ja sie kiedys do m smialam, ze niewiadomo czy ona dozyje do mojej wizyty :D pewnie ona nie ogarnia internetow bo woli siedziec I pisac wiersze;) jest czlonkiem kola literatow polskich czy cos takiego.

A pisała coś o szczepieniach i encortonie?
Immunologia w niepłodności to stosunkowo świeży temat, wiec skoro taka babka leciwa to nie wiadomo czy nadąża za tematem.
 
A gdzie leczysz sie w Katowicach?

Nie Misis, w Krakowie.

Felia a nie dawali ci w klinice takiej petycji do podpisania? Kiedyś zbierali podpisy właśnie pod jakąś petycją do Prezydenta Miasta czy gdzieś tam o dofinansowanie. Ciekawe na czym stanęło

Dzoasia, niestety nie. Ja juz sie ciesze, ze odnalazla sie u nich nasza umowa i zgody xD Owszem, taka petycja bylaby super, aczkolwiek nie wiem, czy przy aktualnej sytuacji rzadowej cos moglaby ugrac :/ Niedawno w mediach slyszalam, ze i chyba dofinansowanie przez miasto maja zaniechac, ale nie jestem pewna gdzie i w jakim kontekscie to czytalam.
 
reklama
Powiem Wam, ze oglądałam i mam tak strasznie wielkie obawy przed wigilia u babci mojego M. On ma bardzo duża rodzine, jego ciotka, która jest w moim wieku jest w 3 ciąży właśnie teraz, niedawno co zaszła. Tam chyba nie wiedza, ze podchodzimy do ivf. I tak się strasznie boje tam jechać. Mój M powiedział, ze jakby co on będzie odpowiadał na wszystko, ale wiecie jak to jest...


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Święta to bardzo trudny okres w naszej sytuacji... u nas najblizsza rodzina wie i było troche łatwiej. Ale ciocie i babcie... ehh zazwyczaj płakałam przy wiekszosci życzeń .
 
Do góry