Tak Kochana. Dzięki, że o mnie pamiętasz. Wczoraj zamrozili dwa zarodki, bo dotarły do stadium 8A, a dwa zostawiają do blastocysty i pani powiedziała, że zadzwoni w Mikołajki
Mrożę wszystkie osobno, bo nie wiem czy się będę decydować na podanie po dwa...
Ale powiem Ci, że dziwne to uczucie wiedzieć, że ten kropek tam jest. Kobiety naturalnie zachodzące w ciążę naturalnie nawet nie wiedzą czy w danym cyklu doszło do zapłodnienia. A ja wiem, że jest i tylko myślę co "porabia"... Generalnie uważam, że nadal do mnie nie dociera ta sytuacja, dlatego dość na wesoło to znoszę. Gdyby to nie była moja pierwsza próba i nie miałabym 4 Kropków w zapasie to bym się pewnie bardziej stresowała..