W sumie to poprawilas mi humor. Po calym tygodniu zalamki spowodowalas ze sie usmiechnelam.dziekujeOj tam przynajmniej macie wypłaty hahaha Taki żarcik sytuacyjny
reklama
Ja tez mialam duzo i zostal mi tylko 1 ktorego musieli zamrozic, jedyna szansa sie nie udala.na konsultacji z lekarzem powiedziala mi lekarka ze slabszy cykl.tak bywa. Ja wyczytalam ze ludzki organizm idzie na ilosc a nie jakosc.Dziewczyny, a u mnie jest masakra, płacz i zgrzytanie zębów. Pobrano mi 15 jajeczek, bardzo się cieszyłam bo poprzednim razem było tylko 5 i tylko 3 były ok (protokół krótki). Niestety tym razem okazało się, że są fatalnej jakości, embriolog jeszcze czekoś takiego nie widział, żeby z 15 nie było co wybierać. Ale wybrał najlepsze z tych najgorszych do zapłodnienia. Nic się nie podzieliło. Beznadzieja. Jaka jest przyczna nie wiadomo, może długi protokół i leki źle na mnie działają. Może na taki cykl trafiliśmy. A może moje jajniki produkują takie beznadziejne jajca...
jak mialam IUI to mi wogole jajeczka nie chcialy rosnac i odwolali mi cykl.ja zwalam wine na igly ktorych nie lubie, a poronienie na dzika foke ktora w porcie wyskoczyla na brzeg obok mnie i tak mnie wystraszyla, ze az mnie tam scislo.
Oczekiwanie2017
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2017
- Postów
- 2 996
Niestety nie. Jestem z małej miejscowości. Do Wawy 500km to koszty dojazdu nas zjedzą. Raczej zostanę już w swojej klinice w Szczecinie. Tam mamy najlepszy dojazd i tam koszt to około 15tys. za wszystko. Duzo nie dużo ale jednak z refundacją to tylko 5tys.było. I nie pytam o koszty zeby znalesc cos taniej ale po prostu zeby sie rozeznać.... Jakoś przelkne porażkę mam córeczkę a ona mnie z łatwością podniesie z doła. Dobrze tez ze trafiłam na te forum bo nikt oprócz męża nie wie o naszych próbach. A tak to mogę chociaż tu sie otworzyć....
Z tymi kosztami to różnie bywa i naprawdę przestałam to liczyć . Oprócz tych dużych kwot są też właśnie leki, badania bety czy progesteronu, koszty wizyt, itp. Nie licząc criotransferow to pewnie też ok.13 tys.kosztowało. A każdy criotransfer (+dodatki, wizyty, leki, badania) to dodatkowe ok.2500zl. Super, że masz już córeczkę, masz o kogo dbać, kogo kochać (miłością matczyna) i dla kogo się starać. Może uda Wam się jednak podejść jeszcze raz za jakiś czas.
A jakie warunki musialas spelnic zeby zalapac sie na refundacje? W jakiej klinice robilas IVF? Polecasz ta klinike? Mnie bylo stac tylko na 1 ICSI w Irlandii, ale nie wyszlo.teraz mysle o IVF/ICSI w Polsce.To była moja ostatnia próba. Powidzenia dziewczyny...długo się tu z Wami nie nabyłam. A jak ivf ogólnie wygląda finansowo u Was w klinikach? Ja mialam możliwość korzystania z refundacji poprzednio.
Ktora klinike polecasz?Może to dziwnie zabrzmi, ale ja przestałam liczyć koszty. Zrobię wszystko, żeby być mama i jeśli trzeba wydać pieniądze na dodatkowe badania, jakieś wspomagacze (np.embrioglue) to wydaje (jak trzeba będzie to spod ziemi je wykopie). Teraz wiele miast daje dofinansowanie do in vitro. Nie macie możliwości zalapania się gdzieś?
dżoasia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Kwiecień 2017
- Postów
- 11 174
Ojo a nie chcesz mrozic po 2 na jefnej? U mnie brali 500 za jeden i 300 za kazdy kolejny zarodek, wiec bulnęłam 1700550 za jedną słomkę (max 2 zarodki na słomce). Więc teraz pewnie będę musiała zapłacić ok 3000
dżoasia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Kwiecień 2017
- Postów
- 11 174
No to zrob jak ci serce podpowiada, ewentualnie moze bedziesz chciala pierwszego podac w 3ciej a reszte zostawic do 5tej? Wiesz, kliniki tez maja dodatkowy dochod z mrozenia i przechowywania maluchow. Mysle ze tez pol na pol jest dobrym pomyslemNo tylko tak na dobra sprawe pod wzgledem immunologicznym byłam przygotowana tylko na 1 transfer i tak myślę i glowkuje. Kiedys już ten temat rozpoczelam z moim dr i on mowi ze statystyki sa porownywalne. Zarodki ktore u kobiety moga przetrwac niekoniecznie przetrwają na szkle. Nawet slynna klinika Novum tez chyba czesciej podaje w 3 dobie
Ja tez mialam duzo i zostal mi tylko 1 ktorego musieli zamrozic, jedyna szansa sie nie udala.na konsultacji z lekarzem powiedziala mi lekarka ze slabszy cykl.tak bywa. Ja wyczytalam ze ludzki organizm idzie na ilosc a nie jakosc.
jak mialam IUI to mi wogole jajeczka nie chcialy rosnac i odwolali mi cykl.ja zwalam wine na igly ktorych nie lubie, a poronienie na dzika foke ktora w porcie wyskoczyla na brzeg obok mnie i tak mnie wystraszyla, ze az mnie tam scislo.
Dziewczyny a czym Was stymulują? Może za duże dawki-pęcherzyki szybko rosną a w środku bryndza.
I wit D jecie? Ona ma bardzo duży wpływ na płodność a większość ludzi ma niedobory.
reklama
Ojo a nie chcesz mrozic po 2 na jefnej? U mnie brali 500 za jeden i 300 za kazdy kolejny zarodek, wiec bulnęłam 1700
Tak zrobię, dziś jeszcze dwa odpadły to poniżej 2000 się zmieszczę.
Podziel się: