reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

CRP wczoraj było zlecone ale nie bylo wpisane do karty jest 26 więc troszkę podwyższone ale nie tak strasznie dali ketonal i jakieś 2 żółte tabletki na to aby nie piekło
 
reklama
No to widzisz jaka "wróżka" zemnie..Hihi.. no to 3mam kciuki żeby się wszystko dobrze skończyło[emoji3] CRP możesz mieć wysokie ale w miarę postępu będzie lepiej[emoji5] za jakiś czas napiszesz, że w końcu jest dobrze[emoji6] a twój M był u Ciebie? To też dużo by Ci pomogło[emoji6] [emoji5]

★·.·´¯`·.·★ piszę do Ciebie z mojego HUAWEI p8 Lite :) ...PóKI WALCZYSZ JESTEś ZWYCIęZCą... ★·.·´¯`·.·★
Był Mezulek był posiedzial trochę i pojechał juto przyjedzie boże aby z dnia na dzień było coraz lepiej
 
Może mi coś doradźcie... czekam na miesiączkę i zaczynam brać estrofem 3×1.. czytałam ulotkę i pisze tam o ciśnieniu, zakrzepicy, Zatorze plucnym..trochę się nastraszylam przy mojej wysokiej homocysteine to mogą mnie spotkać te skutki uboczne ?? Czy mogę zacząć brać zapobiegawczo acard? Czy to nie będzie przeszkadzać z tym lekiem a później przy transferze ?

"To co zawodzi, jest najczęściej przedmiotem nadzieji "
kochana jak masz wysoką homocyteinę to najpierw byłoby super, żeby ją zbić do poziomu co najmniej 8 a potem podchodzić do transferu... to może znacznie utrudnić implantację i utrzymanie ciąży
 
@dżoasia poczytaj moje kolejne posty dotyczące sprawy z @PaulinkaP to ci trochę wyjaśni.. nie mówię że taka opcja jest zła, myślę że to bardzo komfortowe rozwiązanie dla pacjentów. Niestety pewne przypadki nie mogą być sprowadzone do takiej formy kontaktu tym bardziej iż obiektywnie bardzo dużo świadczyło tu o komplikacjach. Tym bardziej lekarz opierając się na swym doświadczeniu nie powinien bagatelizować takiego czegoś..Dla mnie to wyglądało tak właśnie. A tak jak mówisz, że @PaulinkaP wspominała o tym że się trochę lepiej czuje jest raczej jej subiektywnym odczuciem i pozatym pewnie się dziewczyna naszpikowała dużą ilością środków przeciwbólowych które zamaskowały trochę pełen obraz sprawy + strach przed szpitalem itd.

★·.·´¯`·.·★ piszę do Ciebie z mojego HUAWEI p8 Lite :) ...PóKI WALCZYSZ JESTEś ZWYCIęZCą... ★·.·´¯`·.·★
szczerze mówiąc to dla mnie wyglądało to tak, że wieczór w niedziele ją bolało, w poniedziałek rano było lepiej, więc i lekarz pewnie stwierdził, że to nic poważnego (ilość jajec i wyniki badań przed punkcją na hiperkę nie wskazywały) więc dr kazał się obserwować. Dla mnie to był szok jak rano dziś czytałam, że karetką trafiła do szpitala. Ja po punkcji też miałam trochę wzdęty i obolały brzuch, wiadomo - ból to kwestia indywidualna i subiektywna, więc dr mógł przynajmniej "na odczepnego" kazać przyjechać na wizytę, ale potem na forach sami o sobie czytają komentarze jacy z nich naciągacze itp - nie bronię lekarzy, tylko polacy tacy niestety są - dr każe przyjść na wizytę, to źle bo drogo, nie każe - też, źle bo kogoś coś bolało... (Paulinka ja nie piszę tego o Tobie ;)) Więc dobrze, że Paulinka pojechała do szpitala, szkoda tylko, że dopiero jak umierała a nie wcześniej :) Ale cieszę się, że jesteś kochana w dobrych rękach :)
 
zaciskam już zeby ale naprawdę mogłoby to juz przejść ja też więcej razy nie bede przechodziła przez punkcje i stymulacje to był drugi i ostatni raz nigdy więcej czekam na obchód co lekarz powie boże ile to człowiek musi sie wycierpiec aby mieć dziecko
Ale będziesz najlepsza mama na świecie ....jesteśmy silne waleczne i tak łatwo się nie poddajemy:) dla nas wstawanie w nocy do malucha albo poród to będzie mały Pikuś ;) nie myśl o bólu tylko o tych małych istotnych które teraz walczą i pięknie się dzielą w laboratorium. Teraz będzie już tylko lepiej... dużo lez jeszcze więcej pij i myśl o tych cudownych wiadomościach jakie będą w nowym roku...cycki w górę kochana:*
 
reklama
szczerze mówiąc to dla mnie wyglądało to tak, że wieczór w niedziele ją bolało, w poniedziałek rano było lepiej, więc i lekarz pewnie stwierdził, że to nic poważnego (ilość jajec i wyniki badań przed punkcją na hiperkę nie wskazywały) więc dr kazał się obserwować. Dla mnie to był szok jak rano dziś czytałam, że karetką trafiła do szpitala. Ja po punkcji też miałam trochę wzdęty i obolały brzuch, wiadomo - ból to kwestia indywidualna i subiektywna, więc dr mógł przynajmniej "na odczepnego" kazać przyjechać na wizytę, ale potem na forach sami o sobie czytają komentarze jacy z nich naciągacze itp - nie bronię lekarzy, tylko polacy tacy niestety są - dr każe przyjść na wizytę, to źle bo drogo, nie każe - też, źle bo kogoś coś bolało... (Paulinka ja nie piszę tego o Tobie ;)) Więc dobrze, że Paulinka pojechała do szpitala, szkoda tylko, że dopiero jak umierała a nie wcześniej :) Ale cieszę się, że jesteś kochana w dobrych rękach :)
To jest dziwne bo mnie rano boli tak umiarkowanie wieczorem dobrze się rozkręca muszę dac radę bo tam moje dzieciątka czekaja
 
Do góry