ludek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Sierpień 2015
- Postów
- 3 253
Beta 0,456 wiem że negatywna ale nie wiem czemu taka i co teraz robić. Nie dość że jestem załamana to pogubiona
Współczuję Tak Ci kibicowałam.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Beta 0,456 wiem że negatywna ale nie wiem czemu taka i co teraz robić. Nie dość że jestem załamana to pogubiona
Póki co pierwsza blastka i nic :-( Czuję się jakby ktoś wyrwał mi kawałek serca z środka... serio. nie wiem jakoś tak mi dziwnie :/ tak strasznie się ucieszyłam,że mamy 5 blastek zamrożonych, ale po ostatniej rozmowie z dr trochę mnie rozbiła :/Młody wiek... jakbym słyszała lekarzy czyli co jeszcze mogą kasy z nas wydoic?? Ja mam 29 skończone.u mnie zaraz rocznica ślubu... też myslam ze będzie to nasz piękny wspólny prezent... Ale życie jest przekorne. Denerwuje mnie mówienie lekarzy- jak młoda to masz czas aby walczyć, jak już w okolicach 40 stki to mówią że trzeba było wcześniej przyjść. No i teksty typu głową zablokowana... mniej myśleć, ale przecież się nie da,poświęcamy całą kasę , każda wolna chwilę,ladujemy w siebie stos leków więc pytanie jak nie myśleć ??przecież to się samo myśli...
ładny masz wynik 5 blastek,napewno z nich będą piękne pulchne bobasy
Cześć dziewczyny, niestety nawet jeden nie dotrwał do 5 doby, także pozamiatane
Życzę wszystkim udanego dnia .
Coraz ciekawsze historie słyszę... młoda czy nie ale każda ma ten sam cel, pieniądze na drzewach też nie rosną, i nasza psychika też chwilami ma dość... Ale co tam lekarz to lekarz,oni wiedzą swoje i zarabiają też dobrze więc dla nich wydatek 10 tyś nie jest taki straszny... a jak dla mnie to bardzo dużo.Ojjjj doja doja[emoji47] mi jeden lekarz powiedział ze na swoich komórkach mam 2 % szans i szkoda kasy trzeba dawczynie , inny 5 dni po owulacji dostrzegł 5 pęcherzyków [emoji32][emoji32][emoji32] i powiedział ze nie kwalifikuje się na dawczynie, damy 10 tys jak nie wyjdzie to od czekam rok uzbieram 20 tys i wrócę wtedy będę mogła skorzystać z dawczyni , w Invicta od razu dawczyni, a na pytania co jak wroci endometrioza usłyszałam ze jestem młoda i ze to bez znaczenia bo do invitro potrzebna tylko moja macica która będę miała zdatna do tego procederu jeszcze dobre 10 lat [emoji32][emoji32] matko aż się boje jakie ciekawości usłyszę w piątek w Gamecie [emoji1]
"To co zawodzi, jest najczęściej przedmiotem nadzieji "
Daj znać co powiedziala Twoja dr. Mam nadzieję że to nic poważnego i eobrze dobrane leki pomogą!
Ile w Ovum transfer crio? 1200 czy coś się zmieniło? Jakieś jeszcze koszty dochodzą?Możesz mówić... zawsze się poradzę kogoś kto chociaż zna sytuację bo przed całym światem trzeba milczeć. Chciałabym jeszcze walczyć ale on nie ma siły i ochoty... no i fundusze to też się rozchodzą. Narazie te komórki pozostawiam... może jeszcze on zmieni zdanie za jakiś czas.
Znaczy nie chciałam żeby to tak zabrzmiało, ale patrząc na mojego m nie wiem czy umiałabym, mu to zaproponować.. po prostu wydaje mi się,że my podchodzimy do tego jednak inaczej niż mężczyźni, i dla nich może to być jeszcze trudniejsze niż dla nas.Jak to m niepotrzebny? A kto będzie Cię wspierał? Kto będzie spełniał Twoje ciążowe zachcianki? Kto będzie przy porodzie? Kto będzie wstawać w nocy do dziecka? Kto będzie przekazywał wartości, uczył jeździć na rowerze, grać w piłkę?
Bycie TATĄ to wspaniała rola i nie ogranicza się do oddania nasienia!!!!!
Ja się czuję jakbym poroniła.... jakbym straciła nie tylko 5 dzieciaków w laboratorium ale tez i te dwa które zabrałam do domu. Pustka straszna...o której nikt nic nie wie i udaje ze nic złego się nie stało a mam ochotę po prostu chwilami płakać ze po prostu straciłam dwa maleństwa. Podejrzewam ze transfer będę miała w przyszłym tygodniu w piątek.. Tym razem już bardziej realnie do tego podchodzę ze małe szanse itp.Póki co pierwsza blastka i nic :-( Czuję się jakby ktoś wyrwał mi kawałek serca z środka... serio. nie wiem jakoś tak mi dziwnie :/ tak strasznie się ucieszyłam,że mamy 5 blastek zamrożonych, ale po ostatniej rozmowie z dr trochę mnie rozbiła :/
wiesz, spróbujcie znaleźć w sobie jeszcze trochę siły i pozytywnych emocji i jest duża szansa,że ten transfer będzie udany! Kiedy zabierasz malucha?
Czyli na razie nie wybierasz się do immunologa tylko może sie udać dobrać odpowiedni plan działania z Twoją gin??Dziś pojawiły się bardziej szczegółowe wyniki i może najgorzej nie będzie. Do mojej dr napiszę dopiero w czwartek (dziś miałam w pracy mnóstwo rzeczy do zrobienia)
1200? Hmmm... ja w Novum płacę 1950 :/Ile w Ovum transfer crio? 1200 czy coś się zmieniło? Jakieś jeszcze koszty dochodzą?
Napisane na SM-J710F w aplikacji Forum BabyBoom