reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

dziewczyny caly czas z Aska o Was myslimy i rozmawiamy.. bardzo dobrze wiem co sie czuje gdy sie ma przeczucie, że cos jest nie tak a oni swoje... dlatego jak widze, że grono z Was ma taka a nie inna opieke w klinikach to po czesci wiem co czujecie. Ja dzis przeszedlem przez kolejna sciezke zdrowia. wczoraj juz nie moglem wytrzymac z bolu nawet opiaty nie pomagaly, pojechalismy o 22 do naszego szpitala i nie powiem obsluga bardzo mila i konkretna (o dziwo)nawet trafila mi sie lekarka u ktorej juz bylem..diagnoza po 1 w nocy ze musze zostac bo jest kiepsko i trzeba sie przyjrzec co nie gra. Dotarlem na pokoj 3 osobowy ze wspolna lazienka z kolejnym 3 osobowym pokojem ogolnie syf byl taki ze wolalem korzystac z wc dla odwiedzajacych (przypokinam mieszkamy w Niemczech). Jednak personel bardzo mily.Rano gastroskopia z wewnetrznym usg-niestety nic nie bylo widac. Dowiedzialem sie ze musze zostac w tym b...do piatku bo swieta i nic nie robia..stwierdzilem nie ma opcji i wypis na żadanie z adnotacja ze ma to byc zrobione w klinice do ktorej jechalem z powodu rozwoju guza i ewent. innej terapii.Onkolog wogole olal to ze mowilem mu o bolu i o pobycie w szpitalu, stwierdzil ze jak sie ma raka to musi bolec i zrobil zemnie chipochondryka.Tylko spojrzal na wypis i badania-tyle..kopara mi opadla.mowil tylko ze musze miec szybki tomograf zeby krankenkasa sie nie czepiala a jak boli to dalej proszki lykac. jadac do domu telefon ze jeszcze dzis tomografie mi zrobia i pilny powrot do kliniki. Po badaniu gostek co to robil wyszedl caly blady mowiac ze musze pilnie jechac na gore na oddzial inten.terapi bo cos znalezli..oczywiscie szok i lecimy z Aska tam.okazalo sie ze trafilismy na mojego prof.a ten w szoku bo nikt mu nic nie mowil ze mialem takie bole i o szpitalu.Okazalo sie ze z braku obsady bo swieta dostalem leki do domu z zastrzezeniem przyjazdu w czwartek.Zdjecia pokazaly krwotoki i skrzepy na watrobie ktore moga doprowadzic do niewydolnosci i smierci w 80%..i tak jest gdy lekarze wiedza lepiej od pacjentow, czeka mnie powazna rozmowa z onkologiem bo gdyby nie glupie szczescie ze musial zrobic tk mogloby mnie nie byc..
zobaczymy co to bedzie, niby maja dalej obserwowac moj stan.. ciekawe co bedzie szybsze te zakrzepy czy rak..
Asce az sie o tym myslec nie chce..
kochane wszedzie jest tak ze jak sami o siebie nie zadbamy nik sie nami nie przejmie. Zycze Wam kobitki samych lekarzy z Empatia i wola wspolpracy z Wami:)
Dami

Napisane na HUAWEI TAG-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
dziewczyny caly czas z Aska o Was myslimy i rozmawiamy.. bardzo dobrze wiem co sie czuje gdy sie ma przeczucie, że cos jest nie tak a oni swoje... dlatego jak widze, że grono z Was ma taka a nie inna opieke w klinikach to po czesci wiem co czujecie. Ja dzis przeszedlem przez kolejna sciezke zdrowia. wczoraj juz nie moglem wytrzymac z bolu nawet opiaty nie pomagaly, pojechalismy o 22 do naszego szpitala i nie powiem obsluga bardzo mila i konkretna (o dziwo)nawet trafila mi sie lekarka u ktorej juz bylem..diagnoza po 1 w nocy ze musze zostac bo jest kiepsko i trzeba sie przyjrzec co nie gra. Dotarlem na pokoj 3 osobowy ze wspolna lazienka z kolejnym 3 osobowym pokojem ogolnie syf byl taki ze wolalem korzystac z wc dla odwiedzajacych (przypokinam mieszkamy w Niemczech). Jednak personel bardzo mily.Rano gastroskopia z wewnetrznym usg-niestety nic nie bylo widac. Dowiedzialem sie ze musze zostac w tym b...do piatku bo swieta i nic nie robia..stwierdzilem nie ma opcji i wypis na żadanie z adnotacja ze ma to byc zrobione w klinice do ktorej jechalem z powodu rozwoju guza i ewent. innej terapii.Onkolog wogole olal to ze mowilem mu o bolu i o pobycie w szpitalu, stwierdzil ze jak sie ma raka to musi bolec i zrobil zemnie chipochondryka.Tylko spojrzal na wypis i badania-tyle..kopara mi opadla.mowil tylko ze musze miec szybki tomograf zeby krankenkasa sie nie czepiala a jak boli to dalej proszki lykac. jadac do domu telefon ze jeszcze dzis tomografie mi zrobia i pilny powrot do kliniki. Po badaniu gostek co to robil wyszedl caly blady mowiac ze musze pilnie jechac na gore na oddzial inten.terapi bo cos znalezli..oczywiscie szok i lecimy z Aska tam.okazalo sie ze trafilismy na mojego prof.a ten w szoku bo nikt mu nic nie mowil ze mialem takie bole i o szpitalu.Okazalo sie ze z braku obsady bo swieta dostalem leki do domu z zastrzezeniem przyjazdu w czwartek.Zdjecia pokazaly krwotoki i skrzepy na watrobie ktore moga doprowadzic do niewydolnosci i smierci w 80%..i tak jest gdy lekarze wiedza lepiej od pacjentow, czeka mnie powazna rozmowa z onkologiem bo gdyby nie glupie szczescie ze musial zrobic tk mogloby mnie nie byc..
zobaczymy co to bedzie, niby maja dalej obserwowac moj stan.. ciekawe co bedzie szybsze te zakrzepy czy rak..
Asce az sie o tym myslec nie chce..
kochane wszedzie jest tak ze jak sami o siebie nie zadbamy nik sie nami nie przejmie. Zycze Wam kobitki samych lekarzy z Empatia i wola wspolpracy z Wami:)
Dami

Napisane na HUAWEI TAG-L21 w aplikacji Forum BabyBoom

Dami to aż nieprawdopodobne co opisujesz. Myślałam że kto jak kto ale Niemcy to mają służbę zdrowia na poziomie. Dobrze że walczycie o swoje i byle tak dalej. Niedługo transfer wiec musicie walczyć ze wszystkich sił, a na pewno Wam się uda. A teraz proszę przytulić swoją żonkę i pomiziać ją za uszkiem, co by się trochę zrelaksowała:) Spokojnej nocy.
 
Hope322 dzięki za słowa otuchy, badania powtórzę,ale nie mam już nadziei. Nasza walka o dziecko zakończona . Wam wszystkim życzę powodzenia , może pomyślimy o adopcji, ale na tą chwilę nic nie wchodzi w rachubę.Czas teraz ciężki, zostaliśmy z długami i złamanymi sercami. Plany na przyszłość : skończę studia i powrócimy za jakiś czas do wojaży po świecie, to jest coś co sprawia mi największą radość.
 
dziewczyny caly czas z Aska o Was myslimy i rozmawiamy.. bardzo dobrze wiem co sie czuje gdy sie ma przeczucie, że cos jest nie tak a oni swoje... dlatego jak widze, że grono z Was ma taka a nie inna opieke w klinikach to po czesci wiem co czujecie. Ja dzis przeszedlem przez kolejna sciezke zdrowia. wczoraj juz nie moglem wytrzymac z bolu nawet opiaty nie pomagaly, pojechalismy o 22 do naszego szpitala i nie powiem obsluga bardzo mila i konkretna (o dziwo)nawet trafila mi sie lekarka u ktorej juz bylem..diagnoza po 1 w nocy ze musze zostac bo jest kiepsko i trzeba sie przyjrzec co nie gra. Dotarlem na pokoj 3 osobowy ze wspolna lazienka z kolejnym 3 osobowym pokojem ogolnie syf byl taki ze wolalem korzystac z wc dla odwiedzajacych (przypokinam mieszkamy w Niemczech). Jednak personel bardzo mily.Rano gastroskopia z wewnetrznym usg-niestety nic nie bylo widac. Dowiedzialem sie ze musze zostac w tym b...do piatku bo swieta i nic nie robia..stwierdzilem nie ma opcji i wypis na żadanie z adnotacja ze ma to byc zrobione w klinice do ktorej jechalem z powodu rozwoju guza i ewent. innej terapii.Onkolog wogole olal to ze mowilem mu o bolu i o pobycie w szpitalu, stwierdzil ze jak sie ma raka to musi bolec i zrobil zemnie chipochondryka.Tylko spojrzal na wypis i badania-tyle..kopara mi opadla.mowil tylko ze musze miec szybki tomograf zeby krankenkasa sie nie czepiala a jak boli to dalej proszki lykac. jadac do domu telefon ze jeszcze dzis tomografie mi zrobia i pilny powrot do kliniki. Po badaniu gostek co to robil wyszedl caly blady mowiac ze musze pilnie jechac na gore na oddzial inten.terapi bo cos znalezli..oczywiscie szok i lecimy z Aska tam.okazalo sie ze trafilismy na mojego prof.a ten w szoku bo nikt mu nic nie mowil ze mialem takie bole i o szpitalu.Okazalo sie ze z braku obsady bo swieta dostalem leki do domu z zastrzezeniem przyjazdu w czwartek.Zdjecia pokazaly krwotoki i skrzepy na watrobie ktore moga doprowadzic do niewydolnosci i smierci w 80%..i tak jest gdy lekarze wiedza lepiej od pacjentow, czeka mnie powazna rozmowa z onkologiem bo gdyby nie glupie szczescie ze musial zrobic tk mogloby mnie nie byc..
zobaczymy co to bedzie, niby maja dalej obserwowac moj stan.. ciekawe co bedzie szybsze te zakrzepy czy rak..
Asce az sie o tym myslec nie chce..
kochane wszedzie jest tak ze jak sami o siebie nie zadbamy nik sie nami nie przejmie. Zycze Wam kobitki samych lekarzy z Empatia i wola wspolpracy z Wami:)
Dami

Napisane na HUAWEI TAG-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Trzymaj sie chlopie, ja mysle, ze to nie bylo glupie szczescie tylko przeznaczenie:) tam na Górze jeszcze cie nie potrzebuja;)
 
dziewczyny caly czas z Aska o Was myslimy i rozmawiamy.. bardzo dobrze wiem co sie czuje gdy sie ma przeczucie, że cos jest nie tak a oni swoje... dlatego jak widze, że grono z Was ma taka a nie inna opieke w klinikach to po czesci wiem co czujecie. Ja dzis przeszedlem przez kolejna sciezke zdrowia. wczoraj juz nie moglem wytrzymac z bolu nawet opiaty nie pomagaly, pojechalismy o 22 do naszego szpitala i nie powiem obsluga bardzo mila i konkretna (o dziwo)nawet trafila mi sie lekarka u ktorej juz bylem..diagnoza po 1 w nocy ze musze zostac bo jest kiepsko i trzeba sie przyjrzec co nie gra. Dotarlem na pokoj 3 osobowy ze wspolna lazienka z kolejnym 3 osobowym pokojem ogolnie syf byl taki ze wolalem korzystac z wc dla odwiedzajacych (przypokinam mieszkamy w Niemczech). Jednak personel bardzo mily.Rano gastroskopia z wewnetrznym usg-niestety nic nie bylo widac. Dowiedzialem sie ze musze zostac w tym b...do piatku bo swieta i nic nie robia..stwierdzilem nie ma opcji i wypis na żadanie z adnotacja ze ma to byc zrobione w klinice do ktorej jechalem z powodu rozwoju guza i ewent. innej terapii.Onkolog wogole olal to ze mowilem mu o bolu i o pobycie w szpitalu, stwierdzil ze jak sie ma raka to musi bolec i zrobil zemnie chipochondryka.Tylko spojrzal na wypis i badania-tyle..kopara mi opadla.mowil tylko ze musze miec szybki tomograf zeby krankenkasa sie nie czepiala a jak boli to dalej proszki lykac. jadac do domu telefon ze jeszcze dzis tomografie mi zrobia i pilny powrot do kliniki. Po badaniu gostek co to robil wyszedl caly blady mowiac ze musze pilnie jechac na gore na oddzial inten.terapi bo cos znalezli..oczywiscie szok i lecimy z Aska tam.okazalo sie ze trafilismy na mojego prof.a ten w szoku bo nikt mu nic nie mowil ze mialem takie bole i o szpitalu.Okazalo sie ze z braku obsady bo swieta dostalem leki do domu z zastrzezeniem przyjazdu w czwartek.Zdjecia pokazaly krwotoki i skrzepy na watrobie ktore moga doprowadzic do niewydolnosci i smierci w 80%..i tak jest gdy lekarze wiedza lepiej od pacjentow, czeka mnie powazna rozmowa z onkologiem bo gdyby nie glupie szczescie ze musial zrobic tk mogloby mnie nie byc..
zobaczymy co to bedzie, niby maja dalej obserwowac moj stan.. ciekawe co bedzie szybsze te zakrzepy czy rak..
Asce az sie o tym myslec nie chce..
kochane wszedzie jest tak ze jak sami o siebie nie zadbamy nik sie nami nie przejmie. Zycze Wam kobitki samych lekarzy z Empatia i wola wspolpracy z Wami:)
Dami

Napisane na HUAWEI TAG-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Jesteście bardzo dzielni. Nie wiem czy nam by starczyło siły na taką walkę. Walkę o Ciebie i walkę o upragnionego bobasa.
Na pewno Wam się uda.
 
Hope322 dzięki za słowa otuchy, badania powtórzę,ale nie mam już nadziei. Nasza walka o dziecko zakończona . Wam wszystkim życzę powodzenia , może pomyślimy o adopcji, ale na tą chwilę nic nie wchodzi w rachubę.Czas teraz ciężki, zostaliśmy z długami i złamanymi sercami. Plany na przyszłość : skończę studia i powrócimy za jakiś czas do wojaży po świecie, to jest coś co sprawia mi największą radość.

Kochana, zrobicie w życiu to co Wam podpowie serce. Mam nadzieję, że mimo wszystko będziecie szczęśliwi mając siebie i spelniajac inne marzenia. A może wrocice za jakiś czas z informacją o dalszej walce w postaci in vitro albo z wiadomością o dzieciatku z adopcji. Powodzenia i spokoju życzę.
 
dziewczyny caly czas z Aska o Was myslimy i rozmawiamy.. bardzo dobrze wiem co sie czuje gdy sie ma przeczucie, że cos jest nie tak a oni swoje... dlatego jak widze, że grono z Was ma taka a nie inna opieke w klinikach to po czesci wiem co czujecie. Ja dzis przeszedlem przez kolejna sciezke zdrowia. wczoraj juz nie moglem wytrzymac z bolu nawet opiaty nie pomagaly, pojechalismy o 22 do naszego szpitala i nie powiem obsluga bardzo mila i konkretna (o dziwo)nawet trafila mi sie lekarka u ktorej juz bylem..diagnoza po 1 w nocy ze musze zostac bo jest kiepsko i trzeba sie przyjrzec co nie gra. Dotarlem na pokoj 3 osobowy ze wspolna lazienka z kolejnym 3 osobowym pokojem ogolnie syf byl taki ze wolalem korzystac z wc dla odwiedzajacych (przypokinam mieszkamy w Niemczech). Jednak personel bardzo mily.Rano gastroskopia z wewnetrznym usg-niestety nic nie bylo widac. Dowiedzialem sie ze musze zostac w tym b...do piatku bo swieta i nic nie robia..stwierdzilem nie ma opcji i wypis na żadanie z adnotacja ze ma to byc zrobione w klinice do ktorej jechalem z powodu rozwoju guza i ewent. innej terapii.Onkolog wogole olal to ze mowilem mu o bolu i o pobycie w szpitalu, stwierdzil ze jak sie ma raka to musi bolec i zrobil zemnie chipochondryka.Tylko spojrzal na wypis i badania-tyle..kopara mi opadla.mowil tylko ze musze miec szybki tomograf zeby krankenkasa sie nie czepiala a jak boli to dalej proszki lykac. jadac do domu telefon ze jeszcze dzis tomografie mi zrobia i pilny powrot do kliniki. Po badaniu gostek co to robil wyszedl caly blady mowiac ze musze pilnie jechac na gore na oddzial inten.terapi bo cos znalezli..oczywiscie szok i lecimy z Aska tam.okazalo sie ze trafilismy na mojego prof.a ten w szoku bo nikt mu nic nie mowil ze mialem takie bole i o szpitalu.Okazalo sie ze z braku obsady bo swieta dostalem leki do domu z zastrzezeniem przyjazdu w czwartek.Zdjecia pokazaly krwotoki i skrzepy na watrobie ktore moga doprowadzic do niewydolnosci i smierci w 80%..i tak jest gdy lekarze wiedza lepiej od pacjentow, czeka mnie powazna rozmowa z onkologiem bo gdyby nie glupie szczescie ze musial zrobic tk mogloby mnie nie byc..
zobaczymy co to bedzie, niby maja dalej obserwowac moj stan.. ciekawe co bedzie szybsze te zakrzepy czy rak..
Asce az sie o tym myslec nie chce..
kochane wszedzie jest tak ze jak sami o siebie nie zadbamy nik sie nami nie przejmie. Zycze Wam kobitki samych lekarzy z Empatia i wola wspolpracy z Wami:)
Dami

Napisane na HUAWEI TAG-L21 w aplikacji Forum BabyBoom

Lekarze to ludzie, i tak jak w życiu.są zarówno Ci z powołaniem jak i Ci nie mający empatii i żadnego podejścia do pacjenta. Dobrze że udało się znaleźć przyczynę boli-można działać żeby się nie pogarszalo i dac odpowiednie leki. Dbajcie o siebie i Wasz związek - to w tej chwili najważniejsze co macie. Życzę dużo wytrwałości i spokoju, bo teraz jest niezwykle potrzebny.
 
reklama
Dziękuję za informacje, czyli teraz liczy się przyrost:tak:. A jak myślisz kiedy najlepiej zrobić kolejną betę, jutro czy w czwartek? W środę jest święto i laboratoria są nieczynne.
Musze sie poprawic, bo teraz mialam bete 188, przekopalam swoje stare posty. Tylko u mnie byla ciaza biochemiczna i beta w tym dniu rownie dobrze mogla juz spadac. U Ciebie beta jest praktycznie taka sama jak u mnie w ciazy, ktora donosilam.
Ja bym zrobila bete w czwartek, skoro jutro jest labo nieczynne, bedziesz miala wiecej pewnosci, ze prawidlowo przyrasta. Bete masz super i tylko sie cieszyc :)
 
Do góry