reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

no ja bardzo pragne wtedy maz miał by wiecej sil do walki mimo wszystko.. a moj instynkt maciezynski jest tak mocny ze zwariuje za niedługo.. zrobiłam.jego ulubiona zupe z pomidorkow ..

Napisane na HUAWEI TAG-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Napewno to przykra sytuacja... Ale więcej nic już nie możesz zrobić. Daj mu czas... przejdzie mu i zrozumie że w taki sposób do niczego nie dojdziecie. Nie chce nawet myśleć co on teraz czuję , rak w tak młodym wieku problem z posiadaniem dziecka... Ale Tobie jest jeszcze ciężej bo Ty się patrzysz jak on cierpi i nic nie możesz zrobić... poczekaj ... na wahania nastrojów i kłótnie najlepiej działa czas... przęsło się i mu przejdzie. Współczuję co strasznie... moje problemy przy Twoich są małe... jesteś bardzo silna ... i mega pozytywnie odbieram Twoją osobę. postaraj sama się uspokoić i myśleć pozytywnie o przyszłości ...
 
reklama
Napewno to przykra sytuacja... Ale więcej nic już nie możesz zrobić. Daj mu czas... przejdzie mu i zrozumie że w taki sposób do niczego nie dojdziecie. Nie chce nawet myśleć co on teraz czuję , rak w tak młodym wieku problem z posiadaniem dziecka... Ale Tobie jest jeszcze ciężej bo Ty się patrzysz jak on cierpi i nic nie możesz zrobić... poczekaj ... na wahania nastrojów i kłótnie najlepiej działa czas... przęsło się i mu przejdzie. Współczuję co strasznie... moje problemy przy Twoich są małe... jesteś bardzo silna ... i mega pozytywnie odbieram Twoją osobę. postaraj sama się uspokoić i myśleć pozytywnie o przyszłości ...
prubuje ale przychodzi mi to coraz ciezej ... gdyby nie forum to chyba zwariowałabym z rozpaczy..

Napisane na HUAWEI TAG-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
to przynajmniej szczęście w nieszczęściu, że macie znajomych z takimi problemami... u mnie nikt nie rozumie bo wszyscy zaskakują bez problemu...
Mamy znajomych ale nikt o tym głośno nie mówi... żadne nie chce opowiadać co im dolega. Jak widzisz ze ktos 3 lata po slubie to pierwsze co mysli sie ze maja problem. Ale w rodzinie od strony męża wszystkie zachodzą jak za pstryknieciem palca wiec oni w ogóle nie rozumieją przez co przechodzimy...
 
U mnie dziewczyny rozpacz dzisiaj. Zaczęłam krwawić taką żywo-czerwoną krwią. Byłam w szpitalu, ale jak to w Danii niestety nic nie udało mi się uzyskać. Ani usg ani badania krwi. Lekarz mnie tylko pomacał po brzuchu i mam przyjść na usg jutro o 8 rano. Ale nie jestem w stanie wykrzesać z siebie ani jednej pozytywnej myśli. Jest dokładnie tak samo jak w zeszłym roku kiedy poroniłam. Łzy mi same lecą po policzkach bo nie wiem jak będę miała siłę kolejny raz to przechodzić.
 
Mamy znajomych ale nikt o tym głośno nie mówi... żadne nie chce opowiadać co im dolega. Jak widzisz ze ktos 3 lata po slubie to pierwsze co mysli sie ze maja problem. Ale w rodzinie od strony męża wszystkie zachodzą jak za pstryknieciem palca wiec oni w ogóle nie rozumieją przez co przechodzimy...
u mnie w rodzinie to samo kazda ma juz 2 swoja ..chca i maja ..zabolało mnie ostatbio jak moja kuzynka skonczyła 30 zachciała bobasa 2 miesiace i ciach w ciazy... beczałam wtedy jak bobr nie moge pojac czemu z całej rodziny ja mam chorego meza i nie moge zajsc w ciaze.. czasem zastanawiam sie czy to jakas kara Boza czy co... nie wiem ale licze na to ze w koncu i mnie sie uda..

Napisane na HUAWEI TAG-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
U mnie dziewczyny rozpacz dzisiaj. Zaczęłam krwawić taką żywo-czerwoną krwią. Byłam w szpitalu, ale jak to w Danii niestety nic nie udało mi się uzyskać. Ani usg ani badania krwi. Lekarz mnie tylko pomacał po brzuchu i mam przyjść na usg jutro o 8 rano. Ale nie jestem w stanie wykrzesać z siebie ani jednej pozytywnej myśli. Jest dokładnie tak samo jak w zeszłym roku kiedy poroniłam. Łzy mi same lecą po policzkach bo nie wiem jak będę miała siłę kolejny raz to przechodzić.
:-(
 
U mnie dziewczyny rozpacz dzisiaj. Zaczęłam krwawić taką żywo-czerwoną krwią. Byłam w szpitalu, ale jak to w Danii niestety nic nie udało mi się uzyskać. Ani usg ani badania krwi. Lekarz mnie tylko pomacał po brzuchu i mam przyjść na usg jutro o 8 rano. Ale nie jestem w stanie wykrzesać z siebie ani jednej pozytywnej myśli. Jest dokładnie tak samo jak w zeszłym roku kiedy poroniłam. Łzy mi same lecą po policzkach bo nie wiem jak będę miała siłę kolejny raz to przechodzić.
co ty mowisz ?a w innym szpitalu nie pomoga? albo jakies leki chociaz na podtrzymanie czy cos?

Napisane na HUAWEI TAG-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Do góry