reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Baśka

my z mężem staramy się od 4 lat, a gdzieś od dwóch lat chodzimy po lekarzach. najpierw seria wszystkich badań- ja i mąż oczywiście, ale wszystko było ok. na końcu zrobiłam drożność jajowodów-oczywiście wszystko było ok!lekarz mówił żebyśmy jeszcze popróbowali z 3 miesiące i jak nie wyjdzie to sugeruje inseminacje. próbowaliśmy pól roku i nic, więc zdecydowaliśmy się na klinike leczenia niepłodności. tam oczywiście powtórka części badań, laparoskopia, i inne takie. najlepsze jest to że badanie męża wyszło nie bardzo-3% dobrych plemników(gdzie wcześniej 34%)-więc klasyfikowaliśmy się do in vitro.lekarz dość długo upierał się przy inseminacji, ale my z mężem twardo zaprotestowaliśmy, bo to strata czasu i kasy.....i tym sposobem mam nadzieję że od jutra będe się stymulować....
a ty gdzie się leczysz? i co to jest PCO?
 
reklama
Hej Beta, dzięki za słowa otuchy. Niestety ja muszę betę zrobić w szpitalu w małej mieścinie u siebie.
Matylda! Jesteśmy w podobnym wieku (ja 81). Od jak dawna się leczysz. Ja dowiedziałam się że przez PCO będę miała duże trudności jakieś 3 lata temu, leczę się już 1,5 roku...... Doktorki zawsze mówią że jest jeszcze czas, że jestem młoda, a mi czas ucieka tak szybko.....

A te 81 lat to nie późno na rodzenie dziecka ? :))))
 
Baśka

my z mężem staramy się od 4 lat, a gdzieś od dwóch lat chodzimy po lekarzach. najpierw seria wszystkich badań- ja i mąż oczywiście, ale wszystko było ok. na końcu zrobiłam drożność jajowodów-oczywiście wszystko było ok!lekarz mówił żebyśmy jeszcze popróbowali z 3 miesiące i jak nie wyjdzie to sugeruje inseminacje. próbowaliśmy pól roku i nic, więc zdecydowaliśmy się na klinike leczenia niepłodności. tam oczywiście powtórka części badań, laparoskopia, i inne takie. najlepsze jest to że badanie męża wyszło nie bardzo-3% dobrych plemników(gdzie wcześniej 34%)-więc klasyfikowaliśmy się do in vitro.lekarz dość długo upierał się przy inseminacji, ale my z mężem twardo zaprotestowaliśmy, bo to strata czasu i kasy.....i tym sposobem mam nadzieję że od jutra będe się stymulować....
a ty gdzie się leczysz? i co to jest PCO?

Dobra decyzja o rezygnacji z inseminacji- mam wrażenie że to tylko wyciąganie kasy... Ins. ma takie małe szanse na powodzenie a czas ucieka... Kliniki lubią zrobić do 6 inseminacji co kosztuje duzo więcej niż IVF! A problemów po drodze może byc cała masa. Lepiej ominąć jajorki, śluz itp i prosto do macicy maluszki zaszczepiać!

widze BETA że humor dopisuje,,,,,hahahah dobre :-D

Tak się Baśce słodko cyferki poprzestawiały :) mam nadzieję że też sie śmieje :)
No chyba że 81 ma faktycznie- a to szacuneczek :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Beta myśle że teraz jest najlepszy moment!!!!!!!
Matylda też miałam laparoskopię i wiąże z tym dużą nadzieję, przy moich policystycznych jajnikach to duża szansa. Moje jajniki są pod grubą otoczką z niedojrzałych pęcherzyków, niepękniętych. Podczas laparoskopii miałam wypalaną częściowo ą skorupkę na jajnikach aby stworzyć miejsce na uwalnianie się nowych pęcherzyków. Razem z laparo miałam sprawdzoną drozność jajowodów i na szczęście jest ok. Miałam też słabe @ a nawet pół roku nie miałam. A jak u Ciebie laparoskopia? Dała jakieś efekty?

Matylda. Beta!
jetem rocznik 81!!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Matylda. Beta!
jetem rocznik 81!!

Wiem wiem, tak sobie zażartowałam bo sobie wyobraziłam taka seniorke staraczkę :)
Swoja droga wiek w sam raz, dobrze że się zdecydowałaś tak szybko bo im później tym gorzej, wiem cos o tym... Nie ma na co czekac, bo czasu sie cofnąć nie da. Ja dziś żałuję że nie wpadłam w młodszym wieku (mam 35lat).
 
Już myślałam że ze mną jest jak źle i przypominam babulkę.......... Chociaż psychika to już tyle chyba ma, po tych przejściach.
 
reklama
BAŚKA

Żadnych objawów nie miałam, bo bolesne miesiączki zawsze miałam, ale jak mi lekarz powiedział, że te ogniska endo, były gdzieś przy ściankach w okolicach odbytu, to w sumie pomyslałam że były objawy, bo ja przy okresie mam straszne bóle przy wypróźnianiu, ale właśnie jestem po@ i bóle nie zniknęły.

BETA
faktycznie straszna staruszka z ciebie........:)
 
Do góry