reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

O nieee... strasznie mi przykro.
Mnie też jest cholernie przykro...
No nie :( i co teraz? Tak mi przykro...
Macie jakis plan B?
Maż chce jeszcze raz podejść do biopsji za kolejne 3 miesiące... Ot tak zmienił zdanie...
W pierwszej wersji planu B w tej sytuacji że po biopsji jest klapa miał być dawca... A teraz M chce na nowo walczyć...
Nie wiem czy mam na to siły....
Zresztą ja nie wierzę w cuda... Skoro teraz stan plemników praktycznie bez zmian to co dadza kolejne miesiące... Szczególnie że teraz lekarz powiedział że to że plemniki są nieruchliwe to kwestia genetyczna...
Z drugiej strony on sam musi być na nowo przekonany że bierzemy dawcę... Musi podjąć świadoma decyzję bo inaczej po latach może z tego być wielki problem i powód do rozwodu....
Nie wiem... Ochłone... Wieczorem zadzwonimy razem do jego urologa wysłuchamy wszystkich za i przeciw a w poniedziałek ja umowie się na wizytę i podejmiemy jakąś decyzję...
 
reklama
Kuźwa no nie....! Strasznie mi przykro Tamiza.... :-( Tak bardzo w nie wierzyłam! :-(
Tulę Cię mocno!
A mówiłam Ci że wczoraj była rocznica śmierci dziadka... No to se chłop zabrał "wnuki " do siebie.....

Jedyny plus że trzymaliśmy do tej 5 doby... Jakby podali w 3 to i tak byłaby klapa...
Muszę sobie to wszystko na spokojnie przetrawić...
 
Mnie też jest cholernie przykro...

Maż chce jeszcze raz podejść do biopsji za kolejne 3 miesiące... Ot tak zmienił zdanie...
W pierwszej wersji planu B w tej sytuacji że po biopsji jest klapa miał być dawca... A teraz M chce na nowo walczyć...
Nie wiem czy mam na to siły....
Zresztą ja nie wierzę w cuda... Skoro teraz stan plemników praktycznie bez zmian to co dadza kolejne miesiące... Szczególnie że teraz lekarz powiedział że to że plemniki są nieruchliwe to kwestia genetyczna...
Z drugiej strony on sam musi być na nowo przekonany że bierzemy dawcę... Musi podjąć świadoma decyzję bo inaczej po latach może z tego być wielki problem i powód do rozwodu....
Nie wiem... Ochłone... Wieczorem zadzwonimy razem do jego urologa wysłuchamy wszystkich za i przeciw a w poniedziałek ja umowie się na wizytę i podejmiemy jakąś decyzję...
dla mezczyzny to trudna decyzja. moj plakal jak dziecko jak wspomnialam, ze moze sprobowac z opcja dawcy...
 
dla mezczyzny to trudna decyzja. moj plakal jak dziecko jak wspomnialam, ze moze sprobowac z opcja dawcy...
Wiem... Tylko już wcześniej powiedział że jak drugi raz z jego plemnikami nie wyjdzie to bierzemy dawcę... Teraz chce próbować kolejny raz.... Ile tych prób ?
Słabo to znoszę psychicznie.. A teraz mam znowu 3 miesiące czekać..? Dla mnie to strasznie długo...
 
Mnie też jest cholernie przykro...

Maż chce jeszcze raz podejść do biopsji za kolejne 3 miesiące... Ot tak zmienił zdanie...
W pierwszej wersji planu B w tej sytuacji że po biopsji jest klapa miał być dawca... A teraz M chce na nowo walczyć...
Nie wiem czy mam na to siły....
Zresztą ja nie wierzę w cuda... Skoro teraz stan plemników praktycznie bez zmian to co dadza kolejne miesiące... Szczególnie że teraz lekarz powiedział że to że plemniki są nieruchliwe to kwestia genetyczna...
Z drugiej strony on sam musi być na nowo przekonany że bierzemy dawcę... Musi podjąć świadoma decyzję bo inaczej po latach może z tego być wielki problem i powód do rozwodu....
Nie wiem... Ochłone... Wieczorem zadzwonimy razem do jego urologa wysłuchamy wszystkich za i przeciw a w poniedziałek ja umowie się na wizytę i podejmiemy jakąś decyzję...
Masz racje, albo maz sie zgodzi w pelni zdecydowany albo nie ma sensu naciskac, zeby w przyszlosci nie bylo powodow do ciaglych klotni... a biopsji nie mozna robic czesciej niz 3 miesiace? Tak pytam, bo nie znam sie na tym... Kurcze trudna decyzja przed Wami, ale moze po prostu trzeba czekac na ten szczesliwy zarodek... przeciez nieraz wystarczy nawet material genetyczny z glowki plemnika i udaje sie zajsc w ciaze... czas pokaze, mam nadzieje ze uda Wam sie nastepnym razem zapladodnic wszystkie komorki a nie tylko 6 i bedzie z czego wybierac :* trzymajcie sie dzielnie! no to zbieramy sily na grudzien/styczen...
 
reklama
Do góry