reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
nie sądzę, żeby z tego wynikło coś dobrego...
No to jest chyba jedna wielka zagadka w twoim przypadku ale jeśli zarodek się pojawil beta rośnie to i może serduszko sie pojawi co ona ci powiedziała jakie sa szanse na to ze serdusZko zacznie bic nie wiwm co Ci napisać dziwne to wszystko ale wiem jedno musisz czekać a moze się okaże że będzie dobrze i zacznie ładnie bic serduszko
 
Jasne chyba ok 5 11mm i duzo 7 mm 9 mm i 10 mm mniejszych juz nawet nie liczyla. Tylko mowi ze hornony z krwi bardzo wysokie i trzeba skracac stymulacje... ale jak dzis maja po ok 11 to chyba do poniedzialku to jeszcze maja szanse sporo podrosnac??
średnio rosną 2mm na dobę, nie wiem jak w przypadku takiej silnej i szybkiej reakcji ale u ciebie chyba o wiele szybciej ;) (u mnie rosły tak w miarę normalnie, wręcz później trzeba było je "rozruszać")
 
Myślę że teraz jeszcze na prawde maja duze szanse i musimy w to wierzyc. A wlasnie, dobry pomysł moze dziadek pomoze.
W coś muszę wierzyć...
Maz żeby minie trochę rozerwać mierzył czy w sypialni zmieszczą się nam dwa łóżeczka... Efekt był taki ze zaczęłam ryczeć.. ja się już nie chce nastawiac...
Wiem że różnie to może być... Jedna wielka niewiadoma...
A maz taki optymista że ciężko mi się z nim dogadać...
 
reklama
Do góry