Pierwszym symptomem, że zapłodnienie in vitro powiodło się, jest obecność w zapłodnionej komórce jajowej dwóch przedjądrzy – żeńskiego i męskiego, które są skupiskami materiału genetycznego pochodzącego od oocytu i plemnika. Obecność dwóch przedjądrzy w prawidłowo zapłodnionej komórce jajowej jest widoczna pod mikroskopem mniej więcej w 18. godzinie od chwili przeprowadzenia procedury IVF/ICSI. Po tym czasie przedjądrza łączą się w jedną strukturę w procesie zwanym kariogamią i tworzy się z nich jądro komórkowe zygoty, z której rozwinie się zarodek. Mniej więcej w 24 – 26. godzinie po zapłodnieniu jądro komórkowe wchodzi w fazę podziału, wskutek czego zarodek dzieli się na dwa blastomery, czyli komórki budujące jego ciało; następnie każdy z powstałych blastomerów ulega dalszym podziałom, dając zawsze parzystą liczbę komórek potomnych, aż do chwili kompaktacji, czyli połączenia się ich, co mam miejsce w 4. dobie po zapłodnieniu.
Podział każdego z dwóch pierwszych blastomerów może w warunkach prawidłowych przebiegać niejednoczasowo, a odstęp czasowy między podziałem jednego i drugiego blastomeru może wynosić ok. 1 – 2 godzin. W tym czasie można więc zaobserwować zarodek 3–komórkowy, co jest etapem przejściowym do stadium 4–komórkowego. Zapewne podczas obserwacji zarodka zarówno w 2. dobie, jak i w dniu transferu był on właśnie w trakcie podziału, który jeszcze się nie zakończył, dlatego miał nieparzystą ilość blastomerów.
Z tego wynika że jutro musi być min 16, 12 i 8....
Ehh...
Jak coś to transfer między 15 a 20 października. Jak będzie co transferować...