reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Summer88, ten lek jest stosowany w sytuacji indukcji poronienia nie tylko w szpitalach prlowskich [emoji39] ja byłam w warszawie na Madalińskiego i tez miałam podane to samo, wszystko przebiegło bez problemów, ładnie się samo oczyscilo. Ale ból był straszny...

Napisane na SM-G903F w aplikacji Forum BabyBoom
no tylko że u mnie poronienie trwa już ósmy dzień tak naprawdę... i dziwne w takim razie jest to, że dopiero dzisiaj mi dali te tabsy... Sykatynka a ty ile czasu musiałaś odczekać od poronienia do następnej próby??
 
reklama
Dziewczyny ja dzis byłam na kontroli - macica wygląda podobno ok, ładnie się czyści - dalej mam krwawienie. Nie wiem nic więcej bo to szpital z prlu i obsada w nim też się chyba zatrzymała na tym etapie. Dostałam 2 tabletki ARTHROTECu dopochwowo i mam wziąć jedną dziś i jedną jutro... I teraz się zaczęło moje schizowanie bo to lek stosowany na reumatoidalne zapalenie stawów albo przy profilaktyce owrzodzeń żołądka... A ja to mam wsadzić dowcipnie:confused2::confused2::confused2::confused::confused::confused::szok::szok::szok:
Już wyczytałam, że jego skutkiem ubocznym są skurcze macicy i poronienia... Dziwne to jest, żeby przepisywać lek który ma zadziałać skutkami ubocznymi... Bety nie kazali robić ale ja oczywiście myknęłam do labo. No i do kontroli mam iść jeszcze we wtorek.

Tylko wynik beta HCG Ci prawdę powie :-) Macica może wyglądać ok ale możliwe że jeszcze nie oczyściła się do końca o czym świadczy właśnie krwawienie. Hmm co do tych tabletek no cóż ja chyba bym się trochę bała aplikować je bez nadzoru... Za pierwszym razem jak zaszłam w ciąże właśnie w sposób naturalny, niestety ciąża obumarła :-( to zostawili mnie w szpitalu i pani doktor podawała mi właśnie jakiś taki lek dopochwowy, po nim czułam się okropnie a najgorsze jest to że wystąpiły u mnie silne skurcze a wtedy nic nie mogą Ci podać bo właśnie chodzi o to żeby macica wypchnęła wszystko co niepotrzebne... u mnie mimo skurczów i tak musiałam mieć zabieg...wszystko zostało w macicy...
Ale tak jak mówię wynik z krwi tak naprawdę utwierdzi Cię w przekonaniu czy idzie to wszystko w dobrą stronę...
 
Tak do końca nie... lekarze mówili że musiał być slaby genetycznie zarodek. Ale pozniej w badaniach wyszła mi mutacja mthfr i wysoka homocysteina oraz podwyzszone nieco NK. Do tego mam hashi i io, a w pierwszej ciąży lekarze kazali odstawić metformine. W drugiej ciąży chciałam odstawić się na tyle na ile mogłam i brałam calutka ciążę clexane, metformina do 32 tc, do tego przez pierwsze 5 miesięcy super ścisła zdrowa dieta.
Lekarze mówią że tak naprawdę nie wiadomo czy to wszystko było potrzebne, ale ja nie chciałam drugi raz przekonywać się, tracąc kolejne dziecko.

Napisane na SM-G903F w aplikacji Forum BabyBoom
Ja teraz poszłam porobić dużo badan i czekam jeszcze na wyniki niektórych. Nie wiem czy coś mi wyjdzie i jak sie do tego lekarz ustosunkuje, bo robie je na własną rękę... Teraz już miałam dużą obstawę (duphaston, crinone, lutinus, potem dodatkowo prolutex, przed transferem accofil domacicznie, potem jeszcze 4 zastrzyki podskorne, relanium, nospa i na końcu wlew z immunoglubulin - dzień przed poronieniem - być może to za późno) i jedyne nad czym się teraz zastanawiam to ta heparyna właśnie... ewentualnie metformina bo przy pco miałam zawsze z nią problem, ale w lipcu badałam i była ok, w połowie normy więc uznalam (lekarz też) że metformina nie będzie potrzebna
 
no tylko że u mnie poronienie trwa już ósmy dzień tak naprawdę... i dziwne w takim razie jest to, że dopiero dzisiaj mi dali te tabsy... Sykatynka a ty ile czasu musiałaś odczekać od poronienia do następnej próby??
U mnie była sytuacja inna, bo u mnie ciąża obumarla i poronienie było indukowane. Ale też nie poszło rach ciach, macica oczyszczala się dobry tydzień, a beta utrzymywała się jeszcze dłużej... chodziłam na kontrole chyba co 2 dni. Niektórzy okropni lekarze straszyli że coś tam mogło zostać. Pojechałam na ip do świętej zofii i tam trafiłam na cudowna i mądra panią lekarz, która później prowadziła moja ciążę, która mnie uspokajala, mówiła że na to potrzeba czasu, że póki nie dzieje się nic niepokojącego, jak ból czy bardzo nieprzyjemny zapach, to nic się nie dzieje. Trzeba być cierpliwym. Chociaż pamiętam że marzyłam tylko o tym żeby ten koszmar się skonczyl. Na dodatek było to zaraz przed Bożym narodzeniem
Po samoistnym oczyszczeniu się macicy (bez zabiegu) można próbować już nawet po jednym cyklu. Podobno nawet tak jest najlepiej, bo organizm wtedy ponoć łatwiej przyjmuje fasolke.
Ja odczekalam ze trzy, bo najpierw zrobiła mi się torbiel, a potem jeszcze w ramach odsapniecia wyskoczylismy że znajomymi na deskę [emoji39]

Napisane na SM-G903F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Tylko wynik beta HCG Ci prawdę powie :-) Macica może wyglądać ok ale możliwe że jeszcze nie oczyściła się do końca o czym świadczy właśnie krwawienie. Hmm co do tych tabletek no cóż ja chyba bym się trochę bała aplikować je bez nadzoru... Za pierwszym razem jak zaszłam w ciąże właśnie w sposób naturalny, niestety ciąża obumarła :-( to zostawili mnie w szpitalu i pani doktor podawała mi właśnie jakiś taki lek dopochwowy, po nim czułam się okropnie a najgorsze jest to że wystąpiły u mnie silne skurcze a wtedy nic nie mogą Ci podać bo właśnie chodzi o to żeby macica wypchnęła wszystko co niepotrzebne... u mnie mimo skurczów i tak musiałam mieć zabieg...wszystko zostało w macicy...
Ale tak jak mówię wynik z krwi tak naprawdę utwierdzi Cię w przekonaniu czy idzie to wszystko w dobrą stronę...
kurde czemu to takie popierzone jest... no nic, jak zapisała to chyba powinna wiedziec jakie moga być tego konsekwencje, a o skutkach ubocznych nic nie mówiła... zaryzykuję...
 
Ja teraz poszłam porobić dużo badan i czekam jeszcze na wyniki niektórych. Nie wiem czy coś mi wyjdzie i jak sie do tego lekarz ustosunkuje, bo robie je na własną rękę... Teraz już miałam dużą obstawę (duphaston, crinone, lutinus, potem dodatkowo prolutex, przed transferem accofil domacicznie, potem jeszcze 4 zastrzyki podskorne, relanium, nospa i na końcu wlew z immunoglubulin - dzień przed poronieniem - być może to za późno) i jedyne nad czym się teraz zastanawiam to ta heparyna właśnie... ewentualnie metformina bo przy pco miałam zawsze z nią problem, ale w lipcu badałam i była ok, w połowie normy więc uznalam (lekarz też) że metformina nie będzie potrzebna
Dzoasia, z insulina problem jest taki, że to, co jest norma laboratoryjna, to już jest zaawansowana insulinoopornosc. Diagnozuje się ja przy dwucyfrowej insulinie na czczo.
A wlew z immunoglobin dlaczego?
Aż dziwne że nie dostałaś heparyny, ja mam wrażenie że z reguły to pierwsza "bron" obok luteiny.

Napisane na SM-G903F w aplikacji Forum BabyBoom
 
U mnie była sytuacja inna, bo u mnie ciąża obumarla i poronienie było indukowane. Ale też nie poszło rach ciach, macica oczyszczala się dobry tydzień, a beta utrzymywała się jeszcze dłużej... chodziłam na kontrole chyba co 2 dni. Niektórzy okropni lekarze straszyli że coś tam mogło zostać. Pojechałam na ip do świętej zofii i tam trafiłam na cudowna i mądra panią lekarz, która później prowadziła moja ciążę, która mnie uspokajala, mówiła że na to potrzeba czasu, że póki nie dzieje się nic niepokojącego, jak ból czy bardzo nieprzyjemny zapach, to nic się nie dzieje. Trzeba być cierpliwym. Chociaż pamiętam że marzyłam tylko o tym żeby ten koszmar się skonczyl. Na dodatek było to zaraz przed Bożym narodzeniem
Po samoistnym oczyszczeniu się macicy (bez zabiegu) można próbować już nawet po jednym cyklu. Podobno nawet tak jest najlepiej, bo organizm wtedy ponoć łatwiej przyjmuje fasolke.
Ja odczekalam ze trzy, bo najpierw zrobiła mi się torbiel, a potem jeszcze w ramach odsapniecia wyskoczylismy że znajomymi na deskę [emoji39]

Napisane na SM-G903F w aplikacji Forum BabyBoom
dodajesz otuchy :) u mnie się to zaczęło tak nagle - w momencie ból brzucha i po 1-2min od razu krew... a wyniki bety były super, na początku coś to marudnie szło bo przyrosty były po ok 80% ale nie wiem czy np nie było tez ciąży biochemicznej obok bo miałam podawane 2 zarodki... No ale potem już przyrosty były ponad 100% i szok, że to tak nagle... Ale jeśli jest nadzieja że faktycznie nie będę musiała czekać długo, to może na gwiazdkę w końcu będę miała wymarzony prezent - serduszko od sercem... Dziękuję za rozjaśnienie dziewczyny.
Dalej czekam na ta betę :p
 
kurde czemu to takie popierzone jest... no nic, jak zapisała to chyba powinna wiedziec jakie moga być tego konsekwencje, a o skutkach ubocznych nic nie mówiła... zaryzykuję...

To obserwuj się Kochana jakbyś czuła że jest coś nie tak to jedz do szpitala. Na pewno że tak powiem normalnym objawem będzie silne skurcze i może wystąpić większe krwawienie ze skrzepami... Każdy jakiś inny objaw od razu bym konsultowała.
 
dodajesz otuchy :) u mnie się to zaczęło tak nagle - w momencie ból brzucha i po 1-2min od razu krew... a wyniki bety były super, na początku coś to marudnie szło bo przyrosty były po ok 80% ale nie wiem czy np nie było tez ciąży biochemicznej obok bo miałam podawane 2 zarodki... No ale potem już przyrosty były ponad 100% i szok, że to tak nagle... Ale jeśli jest nadzieja że faktycznie nie będę musiała czekać długo, to może na gwiazdkę w końcu będę miała wymarzony prezent - serduszko od sercem... Dziękuję za rozjaśnienie dziewczyny.
Dalej czekam na ta betę :p
U mnie beta była książkowa, wszystko super, szybko na usg był widoczny pęcherzyk i serduszko... A za dwa tygodnie na kolejnym usg już serduszko nie biło
ale moja przyjaciółka straciła ciążę dwa miesiące temu, podobnie jak ty - krwawienie i oczyszczenie tabletkami. I jej gin (to ta sama nasza kochana i mądra panią gin) powiedziała że może odczekać do miesiączki i w następnym cyklu już się starać.

Napisane na SM-G903F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
U mnie beta była książkowa, wszystko super, szybko na usg był widoczny pęcherzyk i serduszko... A za dwa tygodnie na kolejnym usg już serduszko nie biło
ale moja przyjaciółka straciła ciążę dwa miesiące temu, podobnie jak ty - krwawienie i oczyszczenie tabletkami. I jej gin (to ta sama nasza kochana i mądra panią gin) powiedziała że może odczekać do miesiączki i w następnym cyklu już się starać.

Napisane na SM-G903F w aplikacji Forum BabyBoom

Witaj, fajnie, że wracasz do boju!![emoji173]️ Powodzenia!
 
Do góry