Nie chce nikogo negowac, ale sama mam juz mieszane uczucia. Czuje sie oszukana przez irlandzkie podejscie lekarzy do sprawy. Z tego co wyczytalam to w Polsce, pomimo ryzyka hiperki, jest transfer. Tutaj nie. Myslalam,ze jesli blastka przetrwa, to znaczy,ze jest wystarczajaco silna,zeby przejsc tez mrozenie. Co wiecej, mimo sredniej jakosci blastek, zwykle sa poddawane mrozeniu, bo jest szansa,ze przetrwaja. Boli mnie tez 6 blastek, ktorym nie dano szansy,a byly takie silne..A pielegniarka, jeszcze dzis potwierdzila,ze owszem, gdyby byl transfer to jak najbardziej by sie nadawaly...jestem w zalamana, bo ja chce i moglabym (tak mi sie przynajmniej wydaje, bo oprocz tego ,ze jajniki mam spuchle, to nie mialam zadnych objawow hiperki)..blastki daly z siebie wszystko...a regulamin stoi na przeszkodzie.