reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Czytam Was wszystkie takie podniecone i szczęśliwe z powodu ostatnich informacji, twarz sama mi sie uśmiecha od tych dobrych wiadomości, a tu nagle poczułam strach i to taki wszechogarniający, aż sie popłakałam a mój maż zabronił mi tu wchodzić. Ostatnio przed naszym podjęciem do pierwszego crio tez była fala pozytywnych informacji. Ogarnął mnie taki strach ze znowu będę musiała pogodzić sie ze strata i nieudana próba.

Przepraszam Was wiem ze powinnam być dobrej myśli, ale to jest silniejsze. Nie chce psuć nastroju po prostu jakoś mnie dopadło [emoji24]


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Doskonale to znam, mam to samo i mój M tez na mnie krzyczy jak siedzę na forum :p
A na jakim jesteś etapie? I który to Twój transfer?
 
reklama
Czytam Was wszystkie takie podniecone i szczęśliwe z powodu ostatnich informacji, twarz sama mi sie uśmiecha od tych dobrych wiadomości, a tu nagle poczułam strach i to taki wszechogarniający, aż sie popłakałam a mój maż zabronił mi tu wchodzić. Ostatnio przed naszym podjęciem do pierwszego crio tez była fala pozytywnych informacji. Ogarnął mnie taki strach ze znowu będę musiała pogodzić sie ze strata i nieudana próba.

Przepraszam Was wiem ze powinnam być dobrej myśli, ale to jest silniejsze. Nie chce psuć nastroju po prostu jakoś mnie dopadło [emoji24]


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Kochana będzie dobrze, nie zamierzamy przerywać dobrej passy, dla wszystkich wystarczy :D:D:D
Strach jest STRASZNY :D ale musimy nauczyc się z nim żyć... Ja tez sie bałam, codziennie od @ zamiast życ kolejną szansą daną od losy to wyłam jak debil bo tak się bałam. Będzie dobrze, wierzę w to :) No ileż można siedziec na tym forum, trzeba miejsce następnym robić :D
 
Też takie myśli miewalam, tylu się udało to ja już za dużo mi sie na pewno nie uda a ja mega pesymistką jestem i staram się zaczynać z tym walczyć, nie warto sobie dokładać stresów, jak potrzebujesz odpocząć od forum to też czasami trzeba i to jest zrozumiałe!

---23tc---
No właśnie, ja tez czasami robię sobie przerwy a obsługuję tylko wiadomości z niektórymi osobami i wtedy jest łatwiej, jak chcesz pogadać masz z kim, jednak nie śledzisz wszystkich na bieżąco... ;-)
 
Ja wyrazilam swoje zdanie chyba mam do tego prawo. Zasugerowalam przemyslenie ale nie zmuszam kogos do zmiany zdania. Skoro ktos uwaza ze robienie badan na wlasna reke przy podejsciu do ivf jest ok to spoko. Ja mam inne zdanie kazda para ppwinna byc pokierowana przez lekarza od diagnostyki po stymulacje punkcje i transfer. I tak jest w wiekszosci klinik niestety Artida do nich nie nalezy
Ale po co odrazu z nerwami? Ja normalnie chciałam się podzielić tym co mnie spotyka w Artemidzie A Ty mówiłaś że nawet nikt nie zerkal na Twoje badania to ja mówię jak tu jest i Ci absolutnie nie powiedziałam że kogoś zmuszasz napisałam też że no niestety ale każdy ma swoje zdanie na temat kliniki czy lekarza i tu się nic nie zmieni
 
reklama
Twoje bliźniaki? ;-)
haha nie! to WY te mordki co krzyczały na mnie :p
dobra miałyście rację. Zanosi się na to, że jestem w ciąży :D Naprawdę. To nie żart. Ja pitole co ja teraz zrobie :D:D:D
Jest malusi pęcherzyk - jeden - ale na swoim miejscu.
I teraz hit - jako "kropkę nad i" do leczenia immuno podamy immunoglobuliny (to się nazywa IgVena - ktos coś na ten temat wie???) Ma być tego kilka kroplówek, z czego jedna kosztuje 4tys... Wyebało mnie z kapci...
 
Do góry