reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

a badaliscie genetyke ? nie wiem co bedziecie robic czy PGS czy PGD to niestety pare tysiecy.Jesli zachodzisz w ciaze i tracisz rownie dobrze moze byc immuno winna.Ale to juz odchaczyliscie jesli rozumiem dobrze?

Moja genetyka jest ok. mąż ma translokacje i dzieciom przekazuję. Byłam dwa razy w ciąży i obie przerwalam. Dzieci miały poważne wady. Nie chcemy już naturalnie się starać chociaż jest 50 %szans na zdrowe ale ja już nie chce przez to przechodzić więc chcemy in vitro żeby sprawdzić przed podaniem czy zdrowe. Ani z zajściem w ciążę nie było problemu ani z jej donoszeniem. taki chichot losu....
 
reklama
Moja genetyka jest ok. mąż ma translokacje i dzieciom przekazuję. Byłam dwa razy w ciąży i obie przerwalam. Dzieci miały poważne wady. Nie chcemy już naturalnie się starać chociaż jest 50 %szans na zdrowe ale ja już nie chce przez to przechodzić więc chcemy in vitro żeby sprawdzić przed podaniem czy zdrowe. Ani z zajściem w ciążę nie było problemu ani z jej donoszeniem. taki chichot losu....
To w którym tygodniu przerywalas ciążę to aż tak poważne wady były ?
 
Mam fajki Ale nie chce palić wypilam ta setunie i szczerze wypilabym jeszcze jedna no po prostu mnie wku***** ja wiedziałam że Ty to mnie pocieszysz wyjebane wykonane na nia mam niech się cieszy ja jej pokaże ze mnie to wcale nie ruszyło po co robiła mi ta przykrość nie czaję tego ;)
Bo ludzie to swinie niestety. Ale pamietaj dobro jak i zlo powraca...
 
Aha
Moja genetyka jest ok. mąż ma translokacje i dzieciom przekazuję. Byłam dwa razy w ciąży i obie przerwalam. Dzieci miały poważne wady. Nie chcemy już naturalnie się starać chociaż jest 50 %szans na zdrowe ale ja już nie chce przez to przechodzić więc chcemy in vitro żeby sprawdzić przed podaniem czy zdrowe. Ani z zajściem w ciążę nie było problemu ani z jej donoszeniem. taki chichot losu....
aaa,ok teraz poskladalam.Dobrze chociaz ze zachodzisz bez problemu w ciaze to juz naprawde duze ulatwienie.Ehhh,zycie:(
 
Mam fajki Ale nie chce palić wypilam ta setunie i szczerze wypilabym jeszcze jedna no po prostu mnie wku***** ja wiedziałam że Ty to mnie pocieszysz wyjebane wykonane na nia mam niech się cieszy ja jej pokaże ze mnie to wcale nie ruszyło po co robiła mi ta przykrość nie czaję tego ;)
Ona sobie nie zdaje sprawy co my przezywamy. Mnie jeszcze 2lata temu nie bolaly az tak takie wiadomosci ale potem jak w jednym roku moje obie bratowe i szwagierka zaszly w ciaze to myslalam ze mnie rozniesie. Ale ulzylam dobie tak, ze pokchalam te dzieci jak mpje wlasne i w sumie one mnie traktuja jak wlasna matke chociaz nie widuje sie z nimi jakos bardzo czesto. Paulinka dasz rade, juz niedlugo znowu zaczniesz dzislac a wtedy to juz poleci! :*
 
Dzoasia spac nie mozesz?
Ja sie mecze bo poszlam do wc i wybilam korki w calym domu... strasznie sie przestraszylam blysku... mam nadzieje ze nic sie dzidzi nie stalo...
 
Ta... Ja....
Wpierdzieliłam od wczoraj pół czekolady i to nie byle jakiej bo wielkiej Milki Choco Jelly (ciii, nie mówicie mojemu mężowi, bo to jego była, dostał pod choinkę i zmelinował u moich rodziców cobym jej nie dorwała :D:D:D )

Ale wątek założę :)
Szczerze mowiac to jest sens zakladac nowy watek? Tu czasem gadamy o roznych pierdolach to i jakis przepis moge was podeslac. Jak ktoras uzna ze ciekawy to niech sobie skopiuje tak jak wszystkie inne info :) na osobnym watku nie chce wam pisac takich rzeczy bo zbyt latwo je odnalezc a niektore z nich sa z mojej pracy lub do nich podobne i nie chcialabym zeby to ktos znalazl bo pozniej beda pretensje;)
 
Jak czytam to co piszesz. To tak jak bym widziała siebie sprzed kilku lat. Kiedy dowiedziałam się o endometriozie i lekarz pow mi, że mogą być problemy z zajściem w ciążę i może trzeba będzie spróbować in vitro to chciałam to wyprzeć z mojej głowy. Jednak gdy po laparoskopii nadal nie mogłam zajść w ciążę i kolejny ginekolog delikatnie zasugerował in vitro to pamiętam, że płakałam kilka dni jak bóbr. Jeszcze postanowiłam spróbować naprotechnologii i była to tylko strata czasu, bo ponad rok i pieniędzy a było to około 20 tys
Wtedy coraz częściej myślałam o in vitro. Byłam tak zalamana psychicznie, bylam wrakiem człowieka. Wtedy postanowiłam zapisać się do kliniki niepłodności i była to najlepsza decyzja. Niestety endometioza to straszne gowno! Naczytalam się w internecie, że nawet z endometioza in vitro jest mało skuteczne. Jednak moja dr powiedziała, że owszem endometioza to ogromna bariera do zajścia w ciążę, ale tylko naturalnie. Natomiast przy ivf nie ma ona żadnego znaczenia. Miała rację, pobrali mi 26 kom, 21 się zapłodniło, do 5 doby zostało 12. Na transfer się uparlam niesamowicie, bo chciała dr przełożyć ze wzgl na hiperkę. Teraz moja córeczka śpi obok mnie
Także głowa do góry! Będzie dobrze!
Ja wprawdzie nie mam endometriozy ale moja decyzja o ivf wygladala podobnie - probowalam wszystkiego czego sie dalo, byle uniknac ivf. A kiedy zapadla ta decyzja to myslalam ze oszaleje, nawet przed pierwsza wizyta pod klinika wylalam morze lez i na wizycie wygladalam jak debil:) ale jak juz maszyna ruszy to czlowiek ma tylko jeden cel w glowie a i wszystko inne przestaje miec znaczenie:)
 
Dzoasia spac nie mozesz?
Ja sie mecze bo poszlam do wc i wybilam korki w calym domu... strasznie sie przestraszylam blysku... mam nadzieje ze nic sie dzidzi nie stalo...
Ehh pospalabym jeszcze ale mezusz wychodzi na 6 do pracy i mam takie pobudki o mu sie zachciewa poprzytulac do zony z rana. No serca nie ma:) mam nadzieje ze Twoja dzidzia spi smacznie i nie poczula, ze cos bylo nie tak:)
 
reklama
Pozbieram się napewno wypilam setkę i myślałam że ona coś mnie powali z nóg a tu dupa czuje się jak bym nic nie walnęła no jaja hehe ;) napisałam mi ze jest w ciąży i ze byla u babci jej powiedzieć tak trochę chujowo to mi napisała nie było mi miło i placz taki ze że się zanosilam mój M pierwszy raz w życiu tak sie na mnie wydarl czego tak becze ze my też będziemy mieli takiego bobaska i ze po co sie nią głupia przejmuje olalam temat nie bede do niej jeździła bo nie potrafię patrzeć na kobiety w ciąży życzę jej aby się urodziło zdrowe i tyle z mojej strony do niej ;) walnelabym jeszcze jedna setunie malinowa ale nie mam hehehe a wino ostatnio mnie nawalilo ze kaca miałam dwa dni hehe

Niestety wśród nas są osoby, którym brakuje empatii i zrozumienia. Ale tak naprawdę bez znaczenia jak pewne informacje się przekaże sprawiają one ból. Jakiś czas temu moje dwie znajome zaszły w ciążę, dowiedziałam się o tym jednego dnia. Informacje przekazał mi bardzo delikatnie mój M i mimo, że zyczylam szczęścia koleżankom to nie mogłam powstrzymać łez. Nie unikniemy takich sytuacji ale niektórych ludzi już możemy :). Dlatego jeśli nie musisz nie spotykaj się z tą kuzynka.
 
Do góry