Ja przy pierwszych 2 podejsciach powiedzialam chcialam byc w porzadku zeby nie bylo problemu ze musze wziasc wolne. I po 2 nieudanym podejsciu wracam a tu lekarz z ktorym pracuje a co ty tu robisz ja na to o co chodzi a on znaczy ze sie nie udalo skoro wrocilas do pracy a mi kapara na biurko spadla. I odpowiedzialam jak widac a skad wie. Wiec powiedzial ze oddzialowa na odprawie wszystkim lekarzom powiedziala czemu mnie nie ma
mowil ze wszystkim bylo glupio bo to rzeczy ktorych sie nie przekazuje ale skoro juz sie dowiedzieli w tak idiotyczny sposob to trzymali mocno kciuki. Chcesz byc w porzadku a tu tak wychodzi wiec o 3 podejsciu juz nikt nie wiedzial