reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Aha... Dzięki za informacje
Malowałas się tzn mam na myśli podkład i tusz do rzęs niby nic ale jakoś w makijażu raźniej... Zwłaszcza że w mojej klinice jest zawsze masa ludzi...
Jedni sie maluja inni nie niby mowia zeby sie nie malowac ale przez 3 procedury widzialam nie jedna pomalowana dziewczyne do punkcji wiec chyba nie ma reguly :)
Jesli sie pomalujesz to wazne zebys miala niepomalowane paznokcie bo jesli cos sie dzieje w trakcie znieczulenia to anestezjolog po paznokciach to zobaczy poniewaz plytka paznokcia sinieje
 
reklama
Praktycznie wcale .
Też jestem w gyn w Katowicach
Przychodzisz 30 min przed punkcja dostajesz jednorazowa koszule i kapcie.
Nic ze sobą nie musisz zabierać ewentualnie wkładki higieniczne
Jeśli chodzi o make-up to nikt mi nic nie mówił ( używałam tuszu i pudru) a paznokcie też mam hybrydowe i tez mi nikt nie kazał ich zdejmować .
Kto robił Ci punkcję ,? Ile osób przy tym jest?
 
Witam Was dziewczyny. Nie wracam jeszcze na forum gdyż postanowiłam sobie zrobić długa przerwę od kolejnej próby. 2 gie podejście nieudane. Trzeba zaczynać wszystko od nowa. Tak więc w międzyczasie chciałabym się przygotować i moje pytanie do Was moje Drogie Panie :) tylko tu od doświadczonych mogę dostać jasne odpowiedzi. Mąż ma problemy z nasienie od morfologia po ruchliwość itp. Musimy zrobić także badania genetyczne itp. I tu pole dla Was. Wymiencie mi nazwy badań co powinien zrobić paczka wszy od kariotypu konczywszy nawet na test Mar czy jakoś tak. Błagam o pomoc. Bez tego nie zacznę kolejnej próby za dużo zdrowia mnie to kosztuje. Pozdrawiam Was

Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom
Kariotyp
Azf
Cftr
Defragmentacja dna plemnikow
Moze tez zrobic hormony testosteron fsh lh prolaktyne tsh ft3 ft4

Polecam mace u nas tez problem z nasieniem co prawda tylko z ruchem ale po miesiacu brania macy morfologia poprawila nam sie z 4% na 18% przy antybiotykoterapii miesiecznej. Wiec jak zobaczylismy wynik tak maca pozostala na stale w suplementacji :D
 
Dziewczyny mam trudny temat ale decyzja bardzo ważna !! Powiedzcie ile korek zapładniałyscie ? Max to 6
My z mężem chcemy 4 ale się wahamy...
Chce uniknąć oddawania ich do adopcji ... A wiadomo jeśli jakimś cudem udało mi się za pierwszym razem to nie damy rady wrócić np po 4 zarodki gdyby wykorzystać jednak te 6.... Jak to u WAS wygląda?
 
Jedni sie maluja inni nie niby mowia zeby sie nie malowac ale przez 3 procedury widzialam nie jedna pomalowana dziewczyne do punkcji wiec chyba nie ma reguly :)
Jesli sie pomalujesz to wazne zebys miala niepomalowane paznokcie bo jesli cos sie dzieje w trakcie znieczulenia to anestezjolog po paznokciach to zobaczy poniewaz plytka paznokcia sinieje
Dzięki
 
Dziewczyny mam trudny temat ale decyzja bardzo ważna !! Powiedzcie ile korek zapładniałyscie ? Max to 6
My z mężem chcemy 4 ale się wahamy...
Chce uniknąć oddawania ich do adopcji ... A wiadomo jeśli jakimś cudem udało mi się za pierwszym razem to nie damy rady wrócić np po 4 zarodki gdyby wykorzystać jednak te 6.... Jak to u WAS wygląda?
Ja zapładniałam 6 zostały tylko albo aż2 blastocysty a nie mamy problemów z nasieniem. Jakbym miała tylko 4 to nie chce myśleć co by było...
 
Jestem w szoku :rofl2:
Aż nie wiem co mam powiedzieć A zdarza mi się to niezwykle rzadko! Jutro przeanalizuje to sobie wszystko na spokojnie a w razie niepewności będę Cię prosiła o pomoc :happy:
Hehe a mowilam :) ze troche teho jest
Ale nie ma co sie przerazac wit c, e bierze sie jako antyoksydanty poprawiaja jakosc komorek i nasienia wit e to witamina plodnosci
Witamina d musi byc dla starajacych sie na poziomie 40-50 jest bardzo wazna przy zajsciu w ciaze jej niedobory moga to utrudnic
Magnez tez jest wazny przy staraniach
Troszke tego jest wiec dlatego wlasnie zrobilam sobie urlop od lekow :) zeby moja watroba odetchnela :)
 
Dziewczyny mam trudny temat ale decyzja bardzo ważna !! Powiedzcie ile korek zapładniałyscie ? Max to 6
My z mężem chcemy 4 ale się wahamy...
Chce uniknąć oddawania ich do adopcji ... A wiadomo jeśli jakimś cudem udało mi się za pierwszym razem to nie damy rady wrócić np po 4 zarodki gdyby wykorzystać jednak te 6.... Jak to u WAS wygląda?

Kochana to ze zapłodniłsz 6 nie oznacza ze wszystkie przetrwają . Szczerze to rzadkość . U Mnie z 6 dotrwały 3 a są dziewczyny na forum gdzie był 1 albo wcale . Nikt ci nie da takiej gwarancji ze chcesz 4 i będziesz miała 4 . Rozwój zarodka to złożona sprawa zależna od jakości twojego jajeczka plemnika i doświadczeni embriologa . To nie takie chop siup .


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Dziewczyny mam trudny temat ale decyzja bardzo ważna !! Powiedzcie ile korek zapładniałyscie ? Max to 6
My z mężem chcemy 4 ale się wahamy...
Chce uniknąć oddawania ich do adopcji ... A wiadomo jeśli jakimś cudem udało mi się za pierwszym razem to nie damy rady wrócić np po 4 zarodki gdyby wykorzystać jednak te 6.... Jak to u WAS wygląda?
U nas z 6 zapładnianych wszystkie się rozwinęły do blastocysty, początkowo trochę aż się przestraszyłam bo wszystko szło tak książkowo i myślałam, że 6 mogłabym nie zdążyć urodzić i wtedy trzeba byłoby rozważać oddanie do adopcji, ale dziś wiem, że to była dobra decyzja, bo pierwsze podejście zakończyło się niestety tylko ciążą biochemiczną... :( zobaczymy co dalej... porażka boli niesamowicie ale mam jeszcze 5 prób... zawsze chciałam mieć czwórkę dzieci i mam nadzieję, że to był tylko jednorazowy "wybryk" mojej macicy... Nie chciałabym kolejny raz przeżywać porażki :( Dla mnie to już strata dziecka ;(
 
Do góry