reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

A mnie cała procedura dłużyła się ogromnie... ale u mnie może to dlatego bo dłużej trwało. Przy punkcji jesteś sama, przy transferze... no względem Waszego komfortu. Ja weszłam sama, nie wyobrażam sobie męża ze mną, a on nie widział tego by przy tym być.
Beta u mnie była pozytywna już w 6dpt.
Aktualnie czekam na kolejne wykonanie badanie z krwi i USG i szczerze? Tydzień odstępu, a ja mam wrażenie, że miną już miesiąc. xD Czyli jestem wyjątek, mnie czas się wydłuża.
 
reklama
Wszystko idealnie jesteśmy przeszczesliwi!!! Duza dzidzia 6cm i na 70% Zosia [emoji16]

p19u3e3kypv8wdqj.png
10.01.2018 czekamy na Ciebie [emoji172]
Super Zosieńka [emoji4]

Napisane na SM-G920F w aplikacji Forum BabyBoom
 
@gosia321
Cieszę się z decyzji dalszej walki .
Zmiana kliniki to dobry plan .
Wiesz po mnie zmiana 4 stymulacjia i rezultaty o jakich nawet nie snilam.
Powodzenia
Moze nie tak szybko bo juz bez refundacji lekow ale bedziemy walczyc :)
Zaluje ze 3 procedure zrobilam w tej samej klinice wszystko szlo tak pieknie i dupa ta ich kuzwa naturalnosc w dzialaniu bez wspomagania czegokolwiek i czym kolwiek. Dobrze ze bylam obstawiona lekami na wlasne zyczenie
 
A szybciej można zrobić betę po in vitro niż po IUi? A powiedzcie mi czy Wasi mężowie,partnerzy byli przy zabiegu ? Bo gdzieś czytałam,że można ale nie wiem ...jaj wy to widzicie ?:)
U mnie mąż był przy punkcji. Widział wszystko na monitorku, ile pęcherzyków i jak wyciągali. Pokazywali nam nawet ile dokładnie jest komórek jajowych. Wyglądają jak obłoczki :) Co do transferu to się nie wypowiem bo muszę czekać do sierpnia ze względu na ryzyko hiperki. U mnie czas strasznie się dłuży. Zawsze na coś trzeba czekać a to na okres, a to na usg przy stymulacji itd. Dla mnie jest to strasznie męczące.
 
U mnie mąż był przy punkcji. Widział wszystko na monitorku, ile pęcherzyków i jak wyciągali. Pokazywali nam nawet ile dokładnie jest komórek jajowych. Wyglądają jak obłoczki :) Co do transferu to się nie wypowiem bo muszę czekać do sierpnia ze względu na ryzyko hiperki. U mnie czas strasznie się dłuży. Zawsze na coś trzeba czekać a to na okres, a to na usg przy stymulacji itd. Dla mnie jest to strasznie męczące.
Oooo to ful wypasik a emek nie zemdlal :D
 
Ekstra wiadomość :D. A napisz proszę jak wyglądało badanie i ile trwało? To usg prenatalne i pappa?
trwało dosyć długo myślę około 40 minut. najpierw przez powłoki brzuszne. sprawdzał przezierność karku, kość nosową, całe serduszko, czy są nerki, żołądek itd. puszczał serduszko. mówił nam po kolei że to i tamto jest ok. dostałam dwie strony szczegółowego opisu, ale jeszcze nie czytałam :D musiałam się przekładać miednicą z boku na bok, żeby małą ruszyć. na koniec robił też dopochwowo chwilę. mialam mokre oczy :) na koniec dostaliśmy płytkę z nagranym fragmentem badania i kolejne około 20tc. Nie widział wskazań do pappy, stwierdził, że mam sama zdecydować. powiedział, że to co on zbadał to jest 90% jakby pewności, pappa dodaje kolejne 5%. zdecydowaliśmy, że już pappy nie robimy. zadnych genetycznych chorob w rodzinie nie bylo, on nic zlego nie widzial, mam 28 lat to jeszcze taka stara nie jestem :p
 
Moze nie tak szybko bo juz bez refundacji lekow ale bedziemy walczyc :)
Zaluje ze 3 procedure zrobilam w tej samej klinice wszystko szlo tak pieknie i dupa ta ich kuzwa naturalnosc w dzialaniu bez wspomagania czegokolwiek i czym kolwiek. Dobrze ze bylam obstawiona lekami na wlasne zyczenie
Trzymamy kciuki juz od teraz :-) Gosiu wiesz jaka to jest mniej więcej różnica miedzy refundowanymi a nie?
 
reklama
trwało dosyć długo myślę około 40 minut. najpierw przez powłoki brzuszne. sprawdzał przezierność karku, kość nosową, całe serduszko, czy są nerki, żołądek itd. puszczał serduszko. mówił nam po kolei że to i tamto jest ok. dostałam dwie strony szczegółowego opisu, ale jeszcze nie czytałam :D musiałam się przekładać miednicą z boku na bok, żeby małą ruszyć. na koniec robił też dopochwowo chwilę. mialam mokre oczy :) na koniec dostaliśmy płytkę z nagranym fragmentem badania i kolejne około 20tc. Nie widział wskazań do pappy, stwierdził, że mam sama zdecydować. powiedział, że to co on zbadał to jest 90% jakby pewności, pappa dodaje kolejne 5%. zdecydowaliśmy, że już pappy nie robimy. zadnych genetycznych chorob w rodzinie nie bylo, on nic zlego nie widzial, mam 28 lat to jeszcze taka stara nie jestem :p
No to super. Ja tez uważam że w takich przypadkach jak Twój nie ma potrzeby robic. Ajjj masz już pierwszy film ze swoim malenstwem :-) cudownie
 
Do góry