To wszystko jest trudne. Teraz chcę znowu spróbować. Czas strasznie leci. Pierwsze podejście zaczęło się w 11.2016.
Czas leci bardzo szybko, po moim grudniowym niepowodzeniu myślałam sobie że znowu tyle to wszystko będzie trwało, tyle czekania a teraz minęło tyle miesięcy niewiadomo kiedy a juz w sobotę jadę po leki na stymulacje