reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Milia- kto Ci nagadał, że bolą?!?!?!?Co będziesz brać?!?!?Ja brałam puregon, potem orgalutran i ovitrellex1 i żaden mnie nie bolał- igły tak cieniutkie że ledwo je widzisz a czuć nie czujesz wcale!!!!!!Ale też się z początku bałam, a później sama z siebie się śmiałam :-)
 
reklama
cxo ty mnie tam nic nie bolalo :) pyk myk i po sprawie :) kiedy masz dostac @ teraz ? ja 05.4 biore ostatnia anty i kolo 8 powinnam dostac @ a od 13.04 zaczynam drugie opakowanie anty :) i wtedy wyczekuje mojej majowej @ :)
 
milaa - ja panikowałam prze pierwszym zastrzykiem ryczałam 10 minut zastanawiając sie jak mam to sobie wbić a później się sama z siebie śmiałam bo 10 minut paniki a ja nawet nie poczułam. pod koniec brania zastrzyków troszkę piekło miejsce ukłucia ale przez chwile tak jak bym sie pokrzywa poparzyła. Nie boj się nie boli nic. już bardziej chyba boli ukłucie jak ci krew pobierają.
 
marcikuk- haha w moim wypadku pobieranie krwi na pewno boli jak diabli!!!!:sorry2:po punkcji to wyglądałam jak narkoman- sińce po venflonie, pobieraniach krwi- bardzo miałam w czasie stymulacji problem nie umiały mi krwi pobrać:szok:, jak poszłam na betę- 2 tygodnie po punkcji to się babki w labo wystraszyły, bo ja dalej posiniaczona..... a na pierwszy zastrzyk jechałam do kliniki pobrać instrukcje obsługi i oczywiście strach w oczach bo igła, bo kłucie położna wytłumaczyła i zrobiłam sama sobie zastrzyk- ależ miałam minę zdziwioną, że nie bolało- a ta się śmiała tak tak kolejna co mi nie wierzyła, że nie boli:-D
 
sylha - o tym właśnie mowie większy problem mam żeby mi krew pobrać bo się w żyle wkłuć nie umieją a ten w brzusio gładko wchodzi :)
 
dzieki dziewczynki, ze tak mi odpisujecie...moze glupie mam te pytania, ale jakos mnie to wszystko narazie przeraza...:-) takze dzieki, ze jestescie i prostujecie to co ja glupia naczytam sie w necie...
joweg...ja teraz mam dostac @ kolo 5,4.04...i od 1dc anty no i wtedy wlasnie mam sie zapisac na wizyte, ok 14-20dc no i wszystko pojdzie dalej...o losie to juz tak nieduzo czasu zostalo:shocked2:
marcikuk...ja wlasnie tez tak mam, ze pol godziny strachu, zastanawiania sie...przed pobraniem krwi bywalo kiedys ze nie moglam spac w nocy, bo tak sie balam po czym okazywalo sie, ze luzik...a ty mi tu mowisz, ze mniej niz pobranie krwi boli to juz jestem spokojna:-D bo mnie zyly czesto pekaja i pobieraja mi z nadgarstka zazwyczaj, bo tam mam najgrubsze...a to, to juz troszke szczypie:-(

sylha...ja jeszcze nie wiem co bede brala, za miesiac sie dowiem na wizycie...
dla mnie jak narazie to taka czarna magia jest co gdzie, do czego, jak...o losie, ale chyba wszystkie tak mialyscie, bo przeciez nie codziennie sie podchodzi do IVF...
z jednak strony bardzo bym chciala byc juz po z drugiej wiem, ze odwlekalam to wszystko jak tylko mozna bo boje sie porazki...

a wy wszystkie zastrzyki w penie macie/mialyscie? czy normalnie igla? i jeszcze zapytam czy pomagala wam pielegniarka czy same sobie dawalyscie rade, bo ja sie zastanawiam czy bedzie mi ktos potrzebny...
 
Ostatnia edycja:
Miliaa Doskonale Cię rozumiem, bo mi zastrzyki się po nocach śniły. Na szczęście okazało się, że strach ma wielkie oczy i najgorszy jest pierwszy ze względu na opory psychiczne. Kolejne to już nic strasznego, gdyż wiesz że nie bolą. Mój M mi tylko radził, aby powoli wstrzykiwać płyn, bo inaczej podobno generalnie zastrzyki bolą. Nie sprawdzałam, zaufałam, bo nie bolało.

Marcikuk
też mam problem z pobieraniem krwi, gdyż mam głęboko ukryte żyły.

Sylha gdzie miałaś wbity venflon przy punkcji? Bo Pani pielęgniarka mnie uspokajała ostatnio, że w dłoni żyły mam widocznie, więc nie powinno być problemu.
 
ja mam żyły widoczne ale cieniutkie, pękła raz jak postanowiłam oddać krew. wkłuć się zwłaszcza nie mogli właśnie po stymulacji.

milaa - pytaj nawet twoim zdaniem o głupie rzeczy, po to to forum i po to my tu. To wszystko strasznie skomplikowane.
Ja póki sama nie zaczęłam to tez pojęcia nie miałam. In vitro fajnie oddam jajeczko emek spermę zaplodni się włożą do mnie i po bólu. Nie myslalam ze to jakies zastrzyki, pigułki czopki, kropelki...
 
reklama
Marcikuk jeszcze nie dawno miałam takie samo pojęcie o in vitro, dlatego gdy usłyszałam zastrzyki, znieczulenie ogólne to przeżyłam mega szok i zaczęłam się panicznie bać. Dopiero na tym forum dziewczyny mnie uspokoiły... Bo lekarze mogą sobie mówić swoje, ale ja dopiero się uspokoiłam gdy przeczyłam komentarze osób już doświadczonych w tym temacie.
 
Do góry