reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Haha, dokladnie! Najlepiej to w ogóle w ciazy jest zaczac palić. Wtedy waga urodzeniowa mniejsza i poród łatwiejszy.......
NIE no co ty?!?!?! Tego Ci każdy lekarz zabroni, a widzę, że wolność słowa jest tu wyśmiewana- napisałam tylko to co koleżance lekarz powiedział i już jestem powodem do śmiechu?!?!?!No dziewczyny i kto tu chce być poważny?!?!?!Poza tym jak widać zdania witamin są podzielone!!!!!
 
reklama
Sylha- tez tak jak Ty słyszałam , ze po witaminach mogą byc większe dzieci. I tez brałam Femibion ale pare dni temu lekarz mi jeszcze raz wytłumaczył ze nadmiar gorszy dla dziecka niz niedobór i moze grozić różnymi wadami. Jeżeli jemy dobrze to witaminy nam nie potrzebne . Pozegnalam sie z Femibion do 13 tyg. Biorę sam kwas foliowy.
Sylha biedaczko ty z tymi blizniakami to podwójne mdłości masz ... Ja czuje sie nawet dobrze, tylko ten ból krzyża i nocne koszmary :)
 
Lola- mi się ostatnio ciągle, nawet jak mam w dzień drzemkę, śnią się ciasta:eek:, że ja je na różne okazję robię- OK nawet to lubię, ale teraz na słodkie:no: nie mam zamiaru nawet lukać.

A co do witamin to pewnie tak jak potem do przyszłych szczepień zdania też będą podzielone, bo szczepionki też mają swoje plusy i minusy....
 
Ostatnia edycja:
Ja na słodkie wogole nie mam ochoty gdzie zawsze kochalam słodycze . Za to ogórki kiszone, śledzie i wszystko co ostre i kwasne...
Bulka- rozumiem, ze juz jutro bedziesz robić ta Bete?
Trzymam kciuki
 
Mo w ogóle apetyt przeszedł, ale przedtem oczywiście śledzie królowały:-D, a teraz echhh, koktajl truskawkowy jakoś pomógł, dobrze, że jeszcze kilka zamrożonych porcji truskawek mam i już nie mogę się doczekać warzywek i owoców na ogródku:-p:-p:-p:-p.

Bulka- mam nadzieję, że jutro już nie stchórzysz ;-), bo ja też się nie mogę doczekać twojej wysokiej betki:tak::tak::tak::tak::tak:
 
sylha - ja sie z lekarza smieje a nie z ciebie :eek:
i nie chodzi mi o witaminy same w sobie - tu sa rozne opinie i wsrod lekarzy. jedni mowia zeby brac, inni zeby nie. ja sie smieje z tego ze dzieci po witaminach duze - toc to glupota taka ze szok. i szkoda ze taki argument lekarz wyciaga... ja nic do ciebie nie mam. wiem ze powtarzasz co konowal powiedzial.... i jasne ze tak - wolnosc slowa jak najbardziej tak :-)
 
Sylha, kobito nie bierz sobie tego do serca. Ja tez sie śmieje z tej zeslyszanej głupoty a nie z Ciebie. Nigdy by mi do głowy nie przyszło drażnić ciezaroweczki naszej invitrowej. Nos do góry
 
sylha - a tu juz sprawa wyboru osobistego czy wierzysz czy nie. warto poczytac samemu w artykulach medycznych, a nie tylko zaslyszec. to zawsze ulatwia indywidualna decyzje. i jakakolwiek nie podejmiesz to bedzie dobra - tak dlugo jak duzo milosci do dzidzi sie ma:)
 
reklama
A ja nie wiem kto wymyślił to forum ale bardzo się ciesze ze powstało. Kurde dziewczyny pisze tu czytacie czy nie ale rozumiecie moje rozterki, uczucia itp. wszystkie przechodzimy przez to samo. Rodzinka niby się interesuje ale nie rozumieją. szwagierka moja przezywa bo bidulka zastrzyki brałam. kurde 9 miesięcy temu a mogłabym i do tej pory byle tylko mieć upragnionego dzidziusia. wszystko co słyszę to nie przejmuj się będzie dobrze. dobra ok z jednej strony fajnie ze tak wierzą w to ale z drugiej co innego mogą powiedzieć. z mężem nie pogadam bo on woli w sobie potrzymać. tutaj mogę sobie napisać co myślę i wiem ze wy to rozumiecie.
Taki już mam parszywy charakter ze panikuje jak cholera. za tydzień już będę po transferze i najzwyczajniej w świecie się boje. mogę prawda? a najbardziej się boje robienia testu wiec bułke rozumiem.
 
Do góry