Napisz mi kochana jakie badania zlecił Wam profesor ?Ja po Crinone teraz też tak mam, że wylatuje z takimi ciemnobrazowymi grudkami, czy to moze byc stara krew po implantacji?
reklama
AnetaB-stok
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2017
- Postów
- 81
Ja od 2 dni...i też się stresuje bo podbrzusze przestało pobolewac ....Ja też tak mam tyle że od 6dpt aż do dzisiaj boję sie BardO
Ja nie mam stymulacji bo transfer bedzie z komórkami dawczyni [emoji4] ale w pierwszej procedurze mialam gonapeptyl i menopur 300j u mnie wtedy szału nie było bo tylko dwie komorki pobrali z czego jedna sie zaplodnila i nic z tego nie wyszlo[emoji20] trzymam za ciebie kciuki za piękne jajeczkaSuper! to bedziemy szly podobnie Czym jestes stymulowana? Ja mam Menopur, a potem Orgalutran.
M@gda
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 19 Luty 2017
- Postów
- 8 481
Ktoś pisał, że po crinone mogą być brązowawe upławy wraz z resztką żelu ( nie wiem nie używam), ale ja miewam takie upławy z resztkami Luteiny kolory kawy z mlekiem. Doktor mówi, że to ok.Dziewczyny chciałam zapytać co myślicie o takich brązowych resztkach luteiny.
Bardzo się zmartwilam.Zobaczylam je wczoraj wieczorem.Dodam że aplikuje również żel crinone.Czy która też tak ma?
pisces
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Listopad 2016
- Postów
- 2 187
Mówi żebyś się nie nastawiała żeby było mniejsze rozczarowanie gdyby jednak wyszło inaczej. Ja jestem sceptycznie nastawiona do zachwycania się cieniami cienia, ale u Ciebie to Chyba kreski . Bętę rób!Jestem załamana testy pokazują II krechy a lekarz mi mówi żebym sie nie nastawiała bo może błąd .... robiłam testy w 7-8 i 9 dpt oceńcie , myślicie ze jestem w ciąży?
Ostatnia edycja:
AnetaB-stok
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2017
- Postów
- 81
Wiesz co, miałam laparoskopie z kauteryzacją jajników i sprawdzali drożności jajowodów i nic nie przyniosło oczekiwanych skutków do tego okazało się , że mam niedrozny lewy jajowód. Do tego od wielu wielu lat mam PCO i do tego chyba nigdy nie miałam owulacji więc nie było szans nawet na inseminacje. Męża nasienie też średniej jakości. Po 9 latach ciągłych bezowocnych prób, wizyt, leków itd odrazu była decyzja o in vitro. Niestety jestem lekooporna i bardzo ciężko szła stymulacja brałam końskie dawki puregonu, menopuru itp.Napisz mi kochana jakie badania zlecił Wam profesor ?
M@gda
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 19 Luty 2017
- Postów
- 8 481
Witaj Anusia, jasne, że możesz dołaczyć. Każda brykająca się z tym problemem może.Cześć dziewczyny jestem tu nowa i chciałam do Was dołączyć. Cieszę się że nie jestem jedyna z tym problemem choć czasem wydaje się jakby nikt nie miał problemu z zajściem w ciąże naturalnie jeśli chodzi o moje otoczenie. Krótko o mnie. Staraliśmy się z mężem o dzidzi przez 2 lata aż w końcu po 3 inseminacjach nieudanych było IVF (IMSI) dzięki któremu mamy roczną córeczkę. U nas nie wiemy co jest problemem tak naprawdę. Mamy jeszcze 3 mrozaczki i zaczynam myśleć o kolejnym dziecku. Próbujemy caly czas naturalnie, ale bez skutku i czuję że tak już będzie. Planuję wizytę w klinice na koniec roku. Czy są tu jakieś dziewczyny w podobnej sytuacji? Trzymam kciuki za wszystkie staraczki wiem jak to jest bo moja pierwsza ciąża była meeega przeżyciem i ciągle się stresowałam czy będzie dobrze ale na szczęście córa jest zdrowiutka
Gratuluję córci.
Dokońca róku jeszcze mnóstwo czasu, ale rozgość się
mery86
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Marzec 2017
- Postów
- 240
M@gda
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 19 Luty 2017
- Postów
- 8 481
I ja tam krechy widziałam. Mój pierwszy test był taki, że ja tam nic nie widziałam, ale mąż i dziewczyny na forum już tak. Nawet następnego dnia moje testy nie były tak wyraźne.Mówi żebyś się nie nastawiała żeby było mniejsze rozczarowanie gdyby jednak wyszło inaczej. Ja jestem sceptycznie nastawiona do zachwycania się cieniami cienia, ale u Ciebie to Chyba kreski . Będę rób!
reklama
A laparoskopie miałaś pryw czy na NfzWiesz co, miałam laparoskopie z kauteryzacją jajników i sprawdzali drożności jajowodów i nic nie przyniosło oczekiwanych skutków do tego okazało się , że mam niedrozny lewy jajowód. Do tego od wielu wielu lat mam PCO i do tego chyba nigdy nie miałam owulacji więc nie było szans nawet na inseminacje. Męża nasienie też średniej jakości. Po 9 latach ciągłych bezowocnych prób, wizyt, leków itd odrazu była decyzja o in vitro. Niestety jestem lekooporna i bardzo ciężko szła stymulacja brałam końskie dawki puregonu, menopuru itp.
Podziel się: