reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Bo Lindi ciągle mi gadała o 7, ale ja baba niecierpliwa jestem:-p;-):-):-D, choć pisałam o tym na IUI po kilku dniach......Choć nawet jakby nic nie pokazał i i tak w tedy bym się nim nie sugerowała...
 
reklama
Witam,

Zaczęłam Was czytać dwa dni po transferze (który dokładnie był 2 marca).
Początkowo cała procedura przebiegała poprawnie. Wyhodowano 7 blastocyst z czego 2 mi podano (4 dniowe). Dzień po transferze dowiedziałam się, że niestety nie będzie mrożaków:no:! Wtedy zaczęłam stresować no i od czwartku zaczęły się plamienia a dzisiaj stało się najgorsze - dostałam @! Nawet nie dotrwałam do betki:no: a tak strasznie liczyłam ......

Wiem, że wy zrozumiecie mnie najbardziej jaki to ból. Nie wiem co teraz, nawet nie chce mi się myśleć. Najgorsze jest to, że moje wyniki i męża są dobre a od 4 lat się staramy.
Nie wiem kiedy teraz będziemy mogli podejść do następnej procedury, czy zmieniać klinikę co w ogóle zrobić w takiej strasznej sytuacji:no:
co radzicie?
 
Ostatnia edycja:
Mandaryna - Witaj
Bardzo mi jest smutno jak czytam takie informacje. Mi sie udało za 1 podejściem , teraz czekam tylko na wizytę u gin i mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze. Powiem ci, ze jeszcze zanim zrobiłam Bete to tez strasznie przeżywalam , ze pewnie sie nie uda a nawet nie mam zadnych mrozakow:( Potrafię sobie wyobrazić jaka to rozpacz kiedy sie nie udaje...
Co do Twojej sytuacji to naprawdę ci współczuje bo pewnie najpierw ucieszylas sie, ze tyle bedziesz miec mrozaczków a potem takie info i teraz ta @!!! Jednak pamietaj , ze nie mozesz sie poddac i w koncu na pewno bedziesz mama a moze nawet w naturalny sposob skoro macie dobre wyniki. Moze pomyślcie nad jakaś forma relaksu, urlopem zeby chociaż na chwile przestać myslec. Mam 2 koleżanki, ktore starały sie pare lat i udało im sie zajsc na urlopie w Egipcie czy innym miejscu. Po prostu nie musiały o ciazy i 1 raz sie zrelaksowaly.
Wiesz zastanawiam sie czy to klinika nie popełniła jakiegoś błędu skoro mialas juz stadium blastocysty... A można wiedziec w jakiej klinice mialas IVF. Ja bym chyba pomyslala nad zmiana ... Choc nie mam doswiadczenia dużego wiec moze zle myśle i dostaniesz lepsze rady od pozostalych koleżanek :))
Trzymaj sie mocno.
 
Ostatnia edycja:
mandaryna81- wiem co czuejsz kochana ja przed parmoma miesiacami przezylam to samo , krawienie i niestety zrobili mi bete ale lipa, trzyma sie kochana i zbieraj sily !!!!! mamy nadzieje ze zagoscisz u nas na dobre :)
 
Mandaryna- witaj, tulę CIĘ MOCNO!!!!!!!!! Wiesz co ja miałam podane 5dniowe zarodki w superklasie i się udało za pierwszym razem czekam teraz na wizytę, czy oba się zagnieździły czy jeden......Ale powiem Ci, że ja miałam jeszcze 3 blastusie i właśnie w 5 dobie 2 się naszej embriolog nie podobały i je zostawiła jeszcze na 1 dobę i niestety też oba obumarły- dlaczego to jeszcze nie miałam okazji z nią rozmawiać, bo wiem jedynie tyle, że w 3 dobie zaczyna swoją pracę plemnik i jeżeli jest z nim coś nie tak to komórka staje już w tej 3 dobie, co ma wpływ później nie wiem. Przykro jest mi dla ciebie, bo musisz całą procedurę od nowa przechodzić:zawstydzona/y:, ale mam nadzieję, że masz w sobie jeszcze wiele sił!!!!
Ale też własnie dziwi mnie, że u ciebie wszystkie 7......
 
mandaryna witaj w klubie...niechlubnym niestety:(
dostalam @...rano jeszcze wzielam 3 Utrogesty bo nie wiedzialam co to jest choc domyslalam sie ale wlasnie sie rozkrecila wiec...koniec...zaczynam naprawde watpic ze nam sie uda :(poki co bedziemy starac sie do wrzesnia naturalnie/po co???/ i na jesien ostatnie prawdopodobnie podejscie, prawdopodobnie bo Bundestag wlasnie uchwalil wieksze dofinansowanie dla osob starajacych sie przez in vitro ...takze placic bedzie sie tylko bodajze 20 czy 25 % kosztow...reszte dofinansuje panstwo...jesli tak to moze sprobujemy i 4 raz,,,zobaczymy..poki co rano padlo slowo adopcja 2 latki moze rocznej dziewczynki...zobaczymy..dziekuje dziewczyny za cieple slowa...
poki co zamierzam zaczac studia externistyczne w kierunku ksiegowy bilansowyw Niemczech...brakuje mi nauki hehe...takze czas sobie wypelnie bo takie studia trwaja minimum 15 mcy;)
 
Minie- :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: Ciebie również moooocnoooo tulę, nie wierzę po prostu:no::no::no:, jeżeli macie taką mozliwość skorzystania to korzystajcie, ale nauka faktycznie troszkę pozwoli Ci zapomnieć.....ech jakie to wszystko ciężkie, ja mam nadzieję, że jeszcze usłyszysz słowo mama nie jeden raz!!!!!
Kurde a mówią, że niby wiosną są większe szanse- g....o prawda!!!!Nie ma reguły
 
dokladnie g..o prawda..to loteria...my nastepne podejscie we wrzesniu...mam zamiar dzis kupic zestaw witamin dla meza...zobaczymy niech ze 3-6 mcy poje a nuz sie cos poprawi...i probujemy naturalnie...
 
Dokładnie loteria.....mi samej wciąż tak do końca ciężko uwierzyć, że nam się udało za pierwszym razem i nadal dla mnie niewiarygodne jest, że jestem w ciąży....

Ja mojego faszeruję teraz salfazinem i wit. C, nie wiem może się skusi i pójdzie kiedyś z ciekawości sprawdzić na ile mu się poprawiło.....Ale pewnie będą lepsze, bo rzucił palenie, a kopcił paczkę i więcej na dzień!!!

Jakoś kurcze żadna z Was, która teraz podchodziła nie miała szczęścia :no::zawstydzona/y:
 
reklama
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy.

Lola216 - leczę się w klinice Gameta w Łodzi od 2 lat. Na dodatek jestem z Olsztyna co nie ułatwia sprawy, te dojazdy to koszmar....
Zrobiłam mały skok w bok jesienią. Zainteresowała mnie "oferta" IVF do skutku w Invicta - Gdańsk - niestety straciłam tylko czas i pieniądze na na kolejne badania i się zraziłam!
Kurcze właśnie się tak zastanawiam, dlaczego ja nie wiem jakiej klasy podano mi blastocysty? Jutro będę rozmawiała z lekarzami, żeby mi podali jakie mogą być powody, że się nie udało, ale pewnie usłyszę, że to medycyna i wszystkiego nie da się wyjaśnić.
Co do wakacji i relaksie przerabialiśmy temat z mężem nie jeden raz - nie pomogło:(

Minie2011 - Ty chociaż możesz liczyć na dofinansowanie ze strony państwa a nasze super państwo...... szkoda gadać!!!!

Nie wiecie po jakim czasie można podchodzić do następnej procedury? Pewnie trzeba trochę odczekać.
A jakie witaminki podać męzowi?
Super dziewczyny, że Was znalazłam....!!!!
 
Do góry