reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Ja Ci powiem po stracie tamtych zarodków co miałam postanowiłam ze znajdę przyczynę i wynalazłam immunologie . Biorę teraz te okropne leki które wyniszczają mi organizm bo to sam syf , do tego zawiesiłam działalność żeby ograniczyć stres , jestem na diecie bezglutenowej , nie pije już od dłuższego czasu kawy , alkoholu zero papierosów , biorę masę dodatkowych leków i jak pomyśle ze teraz mogło by się nie udać to strach ogarnia mnie o moja psychikę [emoji20]

A gdzie badałaś tę immunologię? Słyszałam coś o badaniach NK, allo-mlr. To te badania czy jeszcze jakieś inne?

I dziękuję wszystkim za odpowiedź do mojego poprzedniego wpisu :)
 
U mnie w szóstym dniu stymulacji było widać podobno 6 pęcherzyków, po 3 z każdej strony, ale były malutkie. Estradiol wynosił tylko 66. W dziewiątym dniu stymulacji podobno miałam 4 dojrzałe pęcherzyki i 4 prawie dojrzałe i został dołączony antagonista, żeby za wcześnie nie popękały. Estradiol wzrósł do 400. W dwunastym dniu stymulacji lekarz powiedział, że mam tylko 3 dobre pęcherzyki, a pozostałe są malutkie i nie nadają się jeszcze do pobrania. Estradiol wzrósł prawie do 900. Dzisiaj jest piętnasty i ostatni dzień stymulacji, jutro się dowiem, ile ostatecznie będę miała pęcherzyków. Już dzisiaj mam sobie robić zastrzyk pregnylu i po 36 godzinach punkcja. Mam wysokie AMH, bo ponad 4, mam 26 lat, nie wiem czemu tak mało wyprodukowałam :( Może miałam za małe dawki leków, ale w sumie czemu lekarz nie zwiększał ich w trakcie.. W środę rano punkcja, o ile będzie co pobierać. :(
Nie wiem jaki mam estradiol , lekarz tylko powiedział że parę ż nich jest już prawie dojrzałych i z 250 gonalu zwiekszyl mi już dziś i na 2 nastepne dni na 300 jednostek i od dziś mam już zastrzyk orgalutran i następne dwa dni wstrzykiwac . W środę kontrola :/ Czarno to widze
 
Witaj!
Fajnie ze dolaczylas do naszej grupy wsparcia :d

Pposiedzisz w domu... poczytasz książki... bedzie dobrze...

Mamy kalendarz, dopisz sie na betowanie,bedziemy trzymac kciuki.

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Kurczę nie bardzo sie jeszcze znam na tym forum ale działam ;-)
nie siedzę w domku , chodze do pracy, praca kompletnie nie fizyczna wiec pomyslałam zeby nie wzbudzać podejrzeń uznałam z mężem ze bede do niej chodzić. Dziś 6 dpt dluuuuzy sie bardzo ,'myśli tysiące od tych pozytywnych do skrajnie opłakanych...
 
reklama
Dziewczyny poddałam się już, załamałam wypłakałam a dziś mega niespodzianka.
Ale po koleji ...
W piątek 21.04 zrobiłam badanie hcg(14dni po punkcji)zgodnie z wytycznymi kliniki i niestety negatywny wynik, ciąży brak, telefon do kliniki no i wiadomość proszę odstawić leki i czekać na miesiączkę. Leki odstawiłam, załamałam się i wypłakałam.
W sobotę i niedzielę trochę kiepsko się czułam, mdliło mnie i wogóle byłam nie swoja, czekałam na @ , w niedzielę rano zrobiłam sikańca czułość 10 no i oczywiście negatywny ale niczego wiecej sie nie spodziewałam i czekałam dalej na krwawienie tym bardziej że mnie brzuch już pobolewał jak na @ ale nie przyszła więc dzisiaj rano zrobiłam jeszcze raz hcg za namową męża(bo mówił że jestem jakaś podejrzana nieswoja, coś inna)ale całkowicie na nic się nie nastawiałam. Wracając z pracy odebrałam wynik i myślałam że padnę z wrażenia - HCG 71,27 pozytywny :biggrin2: Do tej pory w to nie mogę uwierzyć. Dzwoniłam do kliniki mam spowrotem brać Luteinę 3x2 i w środę powtórzyć badanie i sprawdzić przyrost. Tak bardzo się cieszę i zarazem boję czy wszystko będzie w porządku. Nie mogę w to jeszcze wszystko uwierzyć:D Jak widać na moim przypadku, trzeba walczyć, wszystko się może zdarzyć :blink:
 
Ostatnia edycja:
Do góry