Ja ocknelam się po 3 miesiącach. Bolalo jak cholera. Wydawało mi się, że wszystko ze mną ok po czym ktoś poklepal mnie po plecach a ja zaczynałam płakać. Presja i smutek mnie rozsadzaly.
W pewnym momencie nawet już z moim mężem ( najlepszym przyjacielem) cały czas skakalismy sobie do oczu.
Któregoś dnia wykrzyczal, że on pieprzy to całe IVF on chce żonę z powrotem . Wtedy się ocknelam, wylalam morze łez na kozetce u psychologa i wracam do siebie.
Ważne by w tym wszystkim się nie zatracic i po drodze wszystkiego nie stracić.
Buziaki dla Was kobiety i oceanu spokoju. [emoji173]
38 lat, AMH <0.5 , I IVF pazdziernik, brak zarodkow. II IVF 2 zar podane , transfer 25.01-wczesne poronienie, 2 blastki czekaja