Cześć dziewczyny. Na tym forum jestem nowa wiec opowiem krótko swoją historie, jestem mama 6 latki poczętej droga naturalna. Od 4 lat staramy sie z mężem o rodzeństwo dla niej bez skutku. Jesteśmy po kilku stymulowanych cyklach i próbach naturalnych nawet z dwoma jajeczkami - niestety bez odzewu. Zdecydowaliśmy sie na Inseminację, ale niestety również bez skutku. Zdecydowaliśmy sie wiec na inv. Brałam przez 2 miesiące antykoncepcję. Teraz jestem w trakcie stymulacji, dzisiaj byłam na wizycie i okazuje sie ze mam z 30 pęcherzyków. Dość sporo transferu w tym miesiącu raczej nie będzie bo lekarz obawia sie stymulacji. Leczę sie w InviMed we Wrocławiu u dr Żurawkiego. Pisze ponieważ chce sie Was trochę poradzić i podpytać jak sprawa u Was wyglada. Lekarz mówi o zapłodnieniu wszystkich zdolnych jajeczek. Dla mnie zapłodnienie 20 szt to strasznie dużo. I zamrożenie ich oczywiście. Tylko my z mężem chcemy mieć jedno ze względu na to ze mam dość duża bliznę po cesarce pierwszej prawdopodobnie nie donoszę bliźniaków- tak tez stwierdził lekarz. Myśl ze pozostałe 19 szt zostanie przekazane do dawstwa trochę mnie przeraża. Nie będę wiedziała kto co ile. Gdzies na świecie bedą moje dzieci. Czy miałyście takie dylematy. Można zapłodnić jedno oczywiście i zamrozić jajeczka, ale wtedy trzeba płacić za procedurę embrionalna za każdym razem 4000 zł. Powiedzcie mi proszę czy miałyście podobne dylematy?
Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom