Witam i ja spowrotem :-)
Trochę mnie tu nie było a tu takie zmiany. I żeby nadrobić zaległości w czytaniu poświeciłam kilka dni :-) Gratuluje wysokich bet :-) Widzę że prawie każdej z którą wczesniej zaczynałam się udało, gratulacje :-)
Ja po pierwszym fiasku dalej walczę. W piątek miałam punkcję niestety tym razem kiepsko wyszła bo było 13 pecherzyków a pobrali 6komorek(2 niedojrzale, 2dojrzale,2przedojrzale) wczoraj dzwonilam i 2sie zaplodnily a kolejne 2 te ktore byly jeszcze niedojrzale w piatek probowali zaplodnic - nie wiem jeszcze z jakim skutkiem. W poniedzialek mam dzwonic i sie dowiadywac czy i jak sie dzielą i czy bedzie transfer. Na chwilę obecną marnie to widzę i znowu pewnie nie bede miec ani jednego transferu. 2 procedury - 0 transferow - jedna wielka masakra