tusiaczzek1988
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Marzec 2017
- Postów
- 1 135
Ilona 88 - przypomnij mi Kochana do kiedy bralaś relanium? Bo dziś już 6dpt i nie wiem czy nadal brać czy już pomału odpuszczać.?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja 20 dni ale po punkcji i 18 pt miałam 3653,6 ale z dwoma zarodkami. Tyle tylko, ze jeszcze nie wiem ile ze mną zostało [emoji7]Kochane napiszcie mi jakie miałyscie bety w 20 i 23 dpt jeśli któraś robiła?
Powodzenia dzisiaj dla wszystkich :*
Trzymam kciuki za Twoje bliźniaki powodzenia dzisiaj na wizycieJa 20 dni ale po punkcji i 18 pt miałam 3653,6 ale z dwoma zarodkami. Tyle tylko, ze jeszcze nie wiem ile ze mną zostało [emoji7]
Ja teraz do Gymcetrum w Ktowicach sie przeniolsam z Macierzynstwa. Jestem pelna nadziei w koncu to jedna z lepszych klinik w polsce.A u jakiego lekarza sie leczysz?Ja u GrettkoGyncentrum, chodziłam do oddziału do Bielska bo mam jakieś 20km od domu ale wszystkie zabiegi wykonują w Katowicach a tam już trochę dalej jakies 60km ale i tak nie jest źle, trochę personel kitowy ale jak już tam zaczęłam to już tam narazie będę chodzić...
Dziewczyny dziś według okresu mam 4 tydzień 5 dzień i jestem 22 dni po punkcji 20 dni po transferze. Czy możliwe, ze juz na dzisiejszym usg będzie widać pecherzyk lub pęcherzyki? Kiedy pojawia się serduszko? Jakoś wszelkie ciążowe objawy mi przeszły oprócz bólu piersi i się trochę martwię. Już wolałabym co rano zaliczyć wymioty przynajmniej miałabym pewność, ze moje Kropki nadal są ze mną...
Hej Kmeva. Powodzenia w staraniach i witamy u nas tej pięknej wiosnyCzesc dziewczyny niesmialo chcialabym sie do Was przylaczyc- choc czasem ten " problem nieplodnosci"wydaje mi sie tak odlegly a czasem tak bliski... ze musze wrecz tlumaczyc sobie ze dotyczy to takze mnie. Mysle ze rozumiecie co mam na mysli. Podczytuje Was juz jaaakis czas, z przerwami.I jestescie tak bliskie mojemu sercu ze postanowilam sie ujawnic nie wiem czy dobrze robie, ze " znowu sie nakrecam" ale jestem przed drugim podejsciem do icsi i coraz częściej o tym myślę i tak bardzo chce dziecka, tak długo to czekanie juz trwa, i tak bardzo się boję... że chyba zwariuje.przyjmiecie mnie do swojego grona?