AniaCh83
Fanka BB :)
Ja tez dzisiaj beta. Wczoraj sikaniec negatywny. Kciuki[emoji110]
Napisane na LG-D855 w aplikacji Forum BabyBoom
Pamietam o Tobie i trzymam kciuki [emoji1307]
Ja tez tak miałam. Na początku bardzo to odczuwałam, drętwiał i mrowil mi czubek jezyka i ten posmak... nawet powiedziałam to kiedyś do męża i do mamy , ale lekarza juz nie zapytałam. Ja brałam tylko Estrofem . W ogole okropnie sie czułam, ale chyba organizm sie przyzwyczaił bo juz tak nie mam, ani problemów z językiem, ani okropnych zawrotów głowy itpDziewczyny, potrzebuję porady co do nietypowych reakcji na leki.
Przygotowuje się do crio transfetu i półtora tygodnia temu zaczęłam brać dodatkowe leki do tych standardowych (euthyrox, glukophage, kwas foliowy). Nowe leki to: estrofem, encorton, vit D i zastrzyk zaczynający nazwę na F, ale teraz zupełnie nie pamiętam (wieczorem mogę sprawdzić nazwę).
Otóż odkąd biorę te leki... drętwieje mi język i mam metaliczny posmak w ustach. Na poprzedniej wizycie mówiłam o tym lekarzowi, który zalecił dłużesze przerwy między estrofemem i zobaczymy czy pomoże. Mrowienie/zdrętwienie jest może nieco lżejsze, ale nadal je mam.
Zastanawiam się, czy może jakaś dawka nie jest dle mnie za duża, czy któraś z was miała podobny problem? I najważniejsze.... czy powinam się martwić?
Ja cała pierwsza ciąże smarowałam sie specjalnymi kosmetykami na rozstępy dla ciężarnych, wszystko wyszło dopiero moze z dwa tyg przed porodem, to był najgorszy okres ciazy, kilka razy w nocy i kilkanasacie w ciagu dnia wkładałam brzuch do zlewu i polewałam zimna wodę, smarowałam, jeździłam po lekarzach, ale wątroba była ok. Dosłownie pękała mi skora. Swedziały mnie tez piszczele i łydki, az strupy miałam od drapania, ale tam rozstępów nie mam. Od porodu brzuch mam jak rodzynek, tzn jak gigantyczna rodzyna!Pytanko mam natury kosmetycznej. Od jakiegoś czasu bardzo swędzi mnie skóra i niestety pojawiły się rozstępy na udach, posladkach, w talii. Fakt że po transferze leżałam ok miesiąc z krwiakiem i nadal (13tc) prowadzę kanapowy tryb życia, ale nie sądziłam że tak wcześnie pojawi się ten problem
Możecie polecić coś sprawdzonego na złagodzenie tych istniejących rozstepow i zapobiegniecie pojawieniu się nowych?
Ania, Ty jak ja, widze ze usiedzieć nie możesz , ja betę robiłam mnóstwo razy a do gina jeździłam co tydzien, kilka tys zł zostawiłam u lekarzy i w lab po transferze, bo w Londynie jedna prywatna wizyta ok £120, beta ok £40.a ja nie wytrzymalam i umowilam sie dodatkowo na wizyte pecherzykowa...nie moge przestac sie martwic czy wszystko jest na miejscu...poprosze o dopisanie mnie na czwartek 23 .dzieki
Ja mam jakas biegunkę , nie wiem czy ze stresu czy co, juz trzy razy byłam w toalecie , a ostatnio mam takie zaparcia ze szok. Za 10 min bede w lab i pewnie ok 3 godz czekania na betę ...
Juz dawno nie było dnia z tyloma betami. Jak sie wczytam w to forum to każda beta sie stresuje , dzis nawet jakbym swojej nie miała to pewnie bym z nosem w tel tylko siedziała. Olaboga , co za życie !!
Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom