Joko- potęga podświadomości- musi się udać, nie można brać negatywnych wariantów w ogóle pod uwagę, a wszystko co po drodze się dzieje traktować jako zło konieczne do osiągnięcia wymarzonego celu
Ja dzisiaj czuje się totalnie do bani, nie spałam o wiatr, raz że mało okien z zawiasów nie wyrwało, a dwa że mały pieseł panicznie boi się wiatru i właził mi całą noc na głowę, jakby to miało go uchronić przed zagładą,do tego jestem 4 dzień na stymulacji dopiero a już czuje jajniki jak przy owulacji.Poza tym idę dzisiaj na imprezę, duża fajna ekipa do tego zespół, i tak myślałam o małym drineczku ale chyba nic z tego, boję się że sobie zaszkodzę, będę siedzieć za stołem jak zbity pies...idę bo już dawno z moim Emkiem nie wychodziliśmy, bo wszystko kręciło się wokół jednego.