Witajcie Dziewczyny , dziękuję za wsparcie - jeście niezastąpione
a więc... zajechaliśmy do kliniki w dobrych nastrojach - myślałam że mi pęcherz rozsadzi ale czekałam cierpliwie.. no i przyszła Pani embriolog, zaprosiła nas do gabinetu i oznajmiła że mamy już tylko jedną kropke
zasmuciłam się strasznie ale byłam twarda... na dodatek powiedziała że w skali od 1-4 - nasza kropka ma 3 - z czego oczywiście 1 najlepsza - wtedy już myślałam nie wydusze z siebie ani słowa - ale oczywiście usłuszałam że 1 czasami nie dają rady - i zeby mieć nadzieję ... no cóż wyszliśmy na korytarz i jak nigdy - uwierzcie nigdy - bez słowa czekaliśmy na transfer.Przyszła pielęgniarka - poszłam się przebrac ,wyszłam na korytarz do M i ryczałam jakr bóbr - cały swetr miał mokry
tak się rozkleiłam ...później był już transfrer- leżałam jakieś 20 min , patrząc w sufit i wciąż się modliłam - ogólnie klinike i lekarza i wogóle całą opieke oceniam bardzo pozytywnie a co będzie dalej - czas pokaże - jak myślicie kiedy mogę zrobić test??