butterfly1331
Moderator
- Dołączył(a)
- 30 Marzec 2016
- Postów
- 5 412
Gosia, trzymam kciuki za Twoją betę! Niech ten 13-sty będzie dla Ciebie szczęśliwy
Kaczorku, powodzenia! Jakby nie było,dasz sobie radę. Pamiętam, że zastrzyki i cała stymulacja była dla Ciebie koszmarem. Ja czułam się tak samo, bałam się zastrzyków, bardzo mnie bolało, na ok. 50 zastrzyków tylko jeden zrobiłam sobie sama. Powiedziałam wtedy mężowi, że nie zrobię tego nigdy więcej, że to będzie nasze jedyne podejście. Niestety się nie udało, nie mamy nawet mrozaków Ale teraz wiem, że zrobię to tyle razy,ile będzie trzeba. Jeśli sama nie zawalczę o to dziecko,to nikt mi go w prezencie nie da. Każda z nas tutaj jest niesamowicie silną kobietą, walczy o swoje szczęście, nawet mimo kryzysów. Myślę, że u Ciebie będzie podobnie, musisz tylko ochłonąć. Wszystko się ułoży, zobaczysz
Kaczorku, powodzenia! Jakby nie było,dasz sobie radę. Pamiętam, że zastrzyki i cała stymulacja była dla Ciebie koszmarem. Ja czułam się tak samo, bałam się zastrzyków, bardzo mnie bolało, na ok. 50 zastrzyków tylko jeden zrobiłam sobie sama. Powiedziałam wtedy mężowi, że nie zrobię tego nigdy więcej, że to będzie nasze jedyne podejście. Niestety się nie udało, nie mamy nawet mrozaków Ale teraz wiem, że zrobię to tyle razy,ile będzie trzeba. Jeśli sama nie zawalczę o to dziecko,to nikt mi go w prezencie nie da. Każda z nas tutaj jest niesamowicie silną kobietą, walczy o swoje szczęście, nawet mimo kryzysów. Myślę, że u Ciebie będzie podobnie, musisz tylko ochłonąć. Wszystko się ułoży, zobaczysz