Kurczę dziewczyny ja na pewno nie zapomniałam o tym co przeszłam, ile lat się starałam, ile nieudanych transferów i o waszym wsparciu. Teraz kiedy się udało to może dziwne, ale ja w swojej świadomości dalej jestem staraczką. Staram się z całych sił żeby wszystko było Db, ale nie oswoiłam się jeszcze z myślą, że tak,jestem w ciąży, wszystko będzie dobrze . Wrzuciłam swoje USG bo chciałam się wam nim pochwalić, wydaje mi się, że każda po swoich przejściach cieszyłaby się tak samo. Pozytywna beta taki ma dalszy etap, którym jest usg właśnie. Rozumiem, że to boli, bo mnie tez czasami bolało kiedy się starałam, a tu rozmowy toczyły się o wyprawkach itp ale wtedy podczytywałam, czasem się uśmiechałam, a kiedy już dla mnie bylo tego za dużo to się wyłączałam, czekałam aż temat się skończy. Ja ciągle boję się cieszyć, bo wiem ze co chwilę trafia mi się jakaś "przygoda" dlatego nie uczestniczę jakoś żywo w dyskusjach, ale czasami też mam jakieś dolegliwości, które mnie martwią i dlatego pytam. Dzisiaj pierwszy raz tutaj zrobiło mi się po prostu przykro. Zastanawiam się od rana czy db zrobilam pokazując swoje usg, wrzuciłam je tutaj w pierwszej radości, zaraz po wyjściu z gabinetu, bo się z wami zżyłam. Teraz nie wiem czy to Db...
Takie moje odczucia