reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
danii wariatka....
oj się dzisiaj będę trzymać butelki wina ;-) jestem wkór.....ale co mi z tego,złość i tupanie nogami mi pomogło ale na chwilę,nie podniesie to niestety mojej bety....szkoda ...żal.ale jakoś przetrwam,chyba nie mam wyjścia ;-):angry:
strasznie mi przykro , miałan nadziej ze tobie sie uda...pij wina ile wlezie choć pomaga na chwile ale wtym momencie i chwila dobra.

wynik poniżej 2, szkoda gadać.. ale tego się spodziewałam..
i mi sił braknie!!

przykro mi....co za pech nikomu sie nie udaje.....

a ja dziewczyny juz zaczynam od początku, tzn jeszcze w pażdzierniku wracam po kolejne mrozaczki. nie ma na co czekać, tym razem napewno sie uda.
 
Sham przykro mi, juz nie rozumiem tego co sie dzieje. To było Twoje pierwsze podejście?

Dorocica to ja juz zaciskam kciuki za nastepny raz :) Ja tez w przyszłym tygodniu wybieram sie do gina i pewnie sie juz dowiem kiedy zaczynamy od nowa.
 
sham i mi przykro kurcze... nie lubię jak się nie udaje :angry:

Muszę Wam przyznać, że zanim wdrożyłam sie w świat invitro (jak jeszcze myślałam, że to mnie nie dotyczy) to sądzilam, że to jest taki prawie pewny sposób. Że jesli nie ma jakiegoś totalnego rozsypania organizmu to tą metodą prawie każda kobieta może miec dziecko bo oni wszystko pod tym szkiełkiem załatwiają. I w ogóle nie zdawałam sobie sprawy z tego jaki to cud musi sie wydarzyć ile rzeczy zafunkcjować aby pojawiło sie dziecko... I tak sobie teraz tłumaczę, że po coś to wszystko się dzieje. Jeśli mi się uda to będę bardziej to moje macierzyństwo doeceniać. A jeśli nie to może też jest jakiś powód?
 
sham i zuzannka przykro mi wiem jak sie czujecie, to samo mialam w maju. Bedzie dobrze. Jak ja w maju miałam transfer to wiekszosc miala wyniki pozytywne ale mi było przykro jak mi wyszedł negatywnie. No ale cóż, teraz prze demna 2 transfer zobczymy co wyjdzie:) Jak mrozaki wytrzymaja to sikaniec wypadnie 1 listopada. Jak wyjdzie negatywnie to spr jeszcze raz w lutym.
 
Lula2000 ja też tak myślałam,że in vitro to sposób dla małżeństw ,którzy sami sobie nie mogą poradzić z "robieniem dzieci " .problemami nasienia u mężczyzn czy u kobiet z owulacją,ale jest tyle par ,które mogą ale nie mają dzieci ,jak ja ...mogę ale nie mam ,nasuwa się pytanie co się dzieje,przecież co druga zdrowa kobieta zachodzi w ciąże po miesiącu współżycia ,przykładów mnóstwo nawet na moich siostrach,przyjaciółkach czy znajomych....a my ?
spróbowałyśmy in vitro jakby ostateczność w naszej walce o maleństwo i ciągle ,którejś z Nas się nie udaje?mam wątpliwości ,że kiedyś mi się uda ...chociaż jak patrze na opis lolitki to co ona przeżywała za każdym razem?PODZIWIAM I KŁANIAM SIĘ NISKO LOLITKO .....mam i pewnie będę miała zawsze cichą nadzieję ,że i nam się uda ,że mi się uda,że Lula Tobie się uda,że sham,upsa i wielu,wielu innym kobitkom się uda ;-)

tylko jakoś dzisiaj ten wynik zasiał we mnie małą tęsknotę.....
 
reklama
Do góry