Wal śmiało dziś przyjmę wszystko na spokojnieWesti-to super wiesci nareszcie .Chcialabym cos napisac,ale sie ugryzlam w jezor
To znaczy,ze teraz...do ataku?
Do ataku. I zamierzam wrócić z tarcza, a nie na niej.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Wal śmiało dziś przyjmę wszystko na spokojnieWesti-to super wiesci nareszcie .Chcialabym cos napisac,ale sie ugryzlam w jezor
To znaczy,ze teraz...do ataku?
Mówiłaś. I zaczarowalas mi poniedziałek. :*a nie mowilam...poczekaj do poniedzialku
ciesze sie ze wracasz,ze cisnienie zeszlo,ze slonce wyszlo,ze jest znowu dobrze.
A boje się, że jak pierwszy raz nie wyszedł to drugi tym bardziej nie wyjdzie.to pisz ,pisz, pisz, wywalaj ten stach w powietrze strach nie jest w sumie taki zly bo nas mobilizuje do dzialania.
ejjjj,az mi cos w oczach zakrecilo
co pani embrio powiedziala,i pan doktor?
pochwal sie
Oby! Kciuki ! :*Siedzę pod kroplówką, oby ona zadziałała i pomogła kropkowi się zadomowić...
A boje się, że jak pierwszy raz nie wyszedł to drugi tym bardziej nie wyjdzie.
Bo to znaczy, że coś jest nie tak.
To jeszcze musze sobie przetrawic.
Pani embriolog super babka. Dzwonie i pytam o zarodki. Pani mówi, że są i to bardzo dobre. Dwie 5 ( jedna aa druga chyba ab czy cos takiego) i 4 aa. W ogóle strasznie je zachwala.
Zapytała kiedy testuje. Jak jej powiedziałam co i jak, to było jej przykro i lekko ni wierzyla. Ale zaraz powiedziała mi, że jestem młodą, zarodki dobre, a teraz macica i cały organizm od leków odpocznie to będzie inaczej i się uda. Żebym sobie wszystko poukladala. Zapytała jak samopoczucie. Żebym się nie poddawała i jak już minął emocje to mam wrócić. Itp.
A jak jej mówię, zw e wraca juz, zaraz to się ucieszyła jakby to jej kropki były
Nie no w ogóle. Tak bardzo ciepło ze mną rozmawiała. Od samego początku. Za nim jeszcze jej powiedziałam o niepowodzeniu.
No przytulilabym ja. Taka słodka
Z moim niegrzecznym doktorkiem to dłuższą historia. Nie będę zaśmiecać forum tym
Siedzę pod kroplówką, oby ona zadziałała i pomogła kropkowi się zadomowić...
ale Twoje Kropki są silne i z Tobą zostaną :*Ewelin będzie parka
Ja tez nie mam szans na crio no nikt nie zadzwonil czyli masz ostatni zarodek nie dał rady do dziś