reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Edenlyne cudowne maleństwa!!! OGROMNE GRATULACJE! :biggrin2::biggrin2::biggrin2:
Zdrówka dla dzieciaczków, dużo siłek dla syneczka i dla Ciebie-szybkiego powrotu do sprawności!
Wszystko, co opisałaś, to niezłe kongo! :oo2: Ale lada moment zapomnisz o wszystkim. Macierzyństwo pełną gębą! :tak: :)
 
Cześć dziewczyny,
Edenlyne gratuluję bobasow, najważniejsze że są zdrowe i że już jesteście w domu!
Moniusia trzymam kciuki za piękne zarodki!
Wszstkim pozostałym spełnienia tego wymarzonego życzenia!
A ja byłam dziś na wizycie i od dzisiaj zaczynam Już gonapeptyl czyli w 15 dniu brania antyków - czy to nie za wcześnie? Jeszcze 2 dni mam wziąć antyki i koniec.. Mialyscie tak? I czy ganapeptyl można brać obojętnie o jakiej porze dnia bo zapomniałam zapytać :/
 
Właśnie kazał brać :/ I zaczął, że jest wysoki i za chwilę pomału zaczął mi tłumaczyć i pokazywac na rozpisce co mam brać 2x dziennie duphaston i 2x dziennie coś tam na C crinone chyba. A ja nie zajarzyłam, że to już teraz mam brać, dopiero później patrzę, że to już teraz.

Edenlayn, jejku dobrze, że wszystko super, dzieciaczki sa śliczne, ciotki gratulują! :)

evelin, kurcze to faktycznie nie rozumiem dlaczego ładuje to we mnie tym bardziej.. no nie wiem póki co czekam na telefon... Jak coś to odroczymy transfer :)

Crinone to progesteron w żelu. Ja brałam od punkcji 1x1
 
Tu masz fajny kalkulator Link do: IVF Pregnancy calculator

A na gardło i katar polecam *spam* dla kobiet w ciazy

Moniusia kciuki za podział i owocny transfer

Westaice faktycznie niektóre wskazówki są przesadzone. Brak maścią prowadzi do infekcji a to jeszcze gorzej dla malucha. ja po transferze aż do 12tc nie brałam kąpieli, tylko szybki, ciepły prysznic, ale tylko dlatego, że nie wolno brac gorących kąpieli (w ogóle nic gorącego, nawet prysznica) a ja nie mam wyczucia czy woda nie jest za gorąca, bo kocham gorące kąpiele i po prostu bałam sie ryzykować. Ok 12 tc wzięłam kąpiel, jak dla mnie była ciepła chociaz pewnie mój mąż by powiedział że i tak gorąca. Używałam tylko delikatnych kosmetyków albo wlasnie szarego mydła. Chociaz faktycznie z wieloma rzeczami przesadziłam (nie gotowałam podczas zagnieżdżania, zeby nie stac blisko kuchenki i nie grzać brzucha), ale po moich przejściach juz jestem przewrażliwiona. Zdaje sobie sprawę, że kobiety zachodzą w ciąże i je utrzymają biorąc kąpiele, pijąc, ćpajac i nawet skacząc na bangie, ale ja chciałam mieć pewność że zrobiłam co mogę zeby sie udało. Nawet jest to brzmi śmiesznie. Chociaz wydaje mi sie, że jeśli organizm kobiety jest gotowy na ciąże a dziecko jest silne to przetrwa mimo wszystko.

Miłego dnia kobietki!! :wink:
właśnie kupiłam ten *spam*,dzieki;)
 
Tu masz fajny kalkulator Link do: IVF Pregnancy calculator

A na gardło i katar polecam *spam* dla kobiet w ciazy

Moniusia kciuki za podział i owocny transfer

Westaice faktycznie niektóre wskazówki są przesadzone. Brak maścią prowadzi do infekcji a to jeszcze gorzej dla malucha. ja po transferze aż do 12tc nie brałam kąpieli, tylko szybki, ciepły prysznic, ale tylko dlatego, że nie wolno brac gorących kąpieli (w ogóle nic gorącego, nawet prysznica) a ja nie mam wyczucia czy woda nie jest za gorąca, bo kocham gorące kąpiele i po prostu bałam sie ryzykować. Ok 12 tc wzięłam kąpiel, jak dla mnie była ciepła chociaz pewnie mój mąż by powiedział że i tak gorąca. Używałam tylko delikatnych kosmetyków albo wlasnie szarego mydła. Chociaz faktycznie z wieloma rzeczami przesadziłam (nie gotowałam podczas zagnieżdżania, zeby nie stac blisko kuchenki i nie grzać brzucha), ale po moich przejściach juz jestem przewrażliwiona. Zdaje sobie sprawę, że kobiety zachodzą w ciąże i je utrzymają biorąc kąpiele, pijąc, ćpajac i nawet skacząc na bangie, ale ja chciałam mieć pewność że zrobiłam co mogę zeby sie udało. Nawet jest to brzmi śmiesznie. Chociaz wydaje mi sie, że jeśli organizm kobiety jest gotowy na ciąże a dziecko jest silne to przetrwa mimo wszystko.

Miłego dnia kobietki!! :wink:
a ten kalkulator całkiem pokazał mi 9 tydzień.......zapytam swojego gin. jak to jest i wszystko będzie jasne;)
 
Witajcie dziewczyny , przepraszam ze tak z doskoku ale wrocilam dopiero wczoraj ze szpitala i probuje sie jakos zorganizowac.
Na poczatek.. SPELNIENIA MARZEN A PRZEDEWSZYSTKIM TEGO JEDNEGO o ktorego walczycie nawet czasami dluuugie lata. zycze Wam z calego serca :)

Zaczne od poczatku moze jesli chcecie wiedziec oczywiscie jak to wszystko sie potoczylo...
Mieismy zaplanowana cc na 11:30 ale ze wzgledu na to ze najpierw kogos przywiezli karetka.. pozniej kogos z wypadku.. wszystko zaczelo sie przedluzac ( co sie dziwic BERLIN!! ) , na koncu juz myslalam ze wogole zrobia mi cc na nastepny dzien :wściekła/y:.. ok godz 14 mowia nam ze to potrwa jeszcze z godz.. ja glodna bo posilek ostatni o 23.. zmeczona tym czekaniem bo przeciez ile mozna siedziec, wszystko juz bolalo, mowie do M ze chyba wczesniej sama tu urodze... no i... po 14 wzieli mnie aby podac mi na wzmocnienie kroplowki.. dla bhp przypieli ktg.. skurcze.. badanie ok 15 przez lekarza.. rozwarcie juz na 3 cm... . i dopiero wtedy zaczeli sie ruszac !!!!!
Godz 16:08 na swiat przyszla moja coreczka 2595 g. 46 cm... o 16:10 moj synek 2225 g i 46 cm. Jak widac przez 2 tyg siostra go strasznie przerosla wagowo. Mowilam od 2/3 tyg ze nic nie przytyl.. byl mierzony przez mojego lekarza pozniej specjaliste od prenatalnego i w szpitalu na kontroli. No ale kazdy mowil ze sa duze i trudno zmierzyc i roznica moze byc do 300 g. Cala ciaze zawsze on byl ciezszy. intuicja matki jest niezawodna !!!! Jest slabszy od siostry , trzeba go budzic na karmienie bo by prawie nie jadl. zaczal spadac na wadze .. spadl prawie do granicy brakowalo 20 gram aby zabrali go na odzial :( Juz w 1 noc mialam je ze soba. ale nie moglam wstawac wiec ok godz 2 w nocy przyszly i zabraly je i od nastepnego dnia od 11 mialam juz caly czas. Wstalam dopiero w piatek popoludniu. Wszystko musialam sama robic. Jedynie to dzwonilam kiedy porzebowalam mleka, dzieki Bogu moj maz byl ze mna ale tylko od 11-20 w porach odwiedzin, ale gdyby nie on to bym sie zalamala, juz w nocy nie wyrabialam , caly czas jestem jeszcze obolala, na domiar zlego wczoraj tak spuchly mi nogi ze do domu wracalam w kapciach bo moich kozakow nie ubralam, nie bylam wstanie, gorzej jak w ciazy. Ale podobno normalnie :( A na koniec dzien przed wypisem... w niedziele... zalamalam sie :sad: . Zmieniano mi opatrunek... i okazalo sie ze zamiast rozpusczalnych szwow na ktore wyrazilismy zgode oni zalozyli mi normalne :szok::realmad: po czym informujac ze wprawdzie moge wyjsc po 5 dniach ale 7 dnia musze wrocic zeby je sciagnac !!!! No noz w kieszeni mi sie otworzyl.. niby jak ????? sama po operqcji ??? z dziecmi i czekac kilka godz jak to w szpitali ???? !!!! nie mamy tu rodziny zeby ktos zajal sie dziecmi, jeszcze zaczelam je karmic i niby jak to zrobic ?? mleka jeszcze nie mam na tyle zeby dwojce starczylo. Wczoraj moj M specjalnie z rana przyjechal aaby porozmawiac z lekarzem i go opr. koncem koncem.. chciala najwczesniej sciagnac dopiero w sumie dzis ale powiedzielismy ze nie ma opcji bo nie mamy jak przyjechac, a polozna tu nie ma na to uprawnien. Pozatym tu jest 1 szew.. wiec ciagna za nitke i wyciagaja jedna nic...Mam teraz zakaz dzwigania, podnoszenia, schylania , moczenia tego przez 2 -3 dni bo moze sie rana otworzyc ! Kurde 10 lat temu w Polsce juz po 5 dniach sciagali i wszystkie kobiety zyja, po 7 przyszla polozna i scigla np co drugie jesli w szpitalu nie sciagli wszystkich.Poprostu porazka. Powiedzialam M zeby mnie stad zabieral bo ja tu zwariuje :( Czekalismy jeszcze na wypis dzieci bo jesli synek by nieprzytyl nie wypuscili by go, na szczescie zaczal pomalutku tyc . Nie maja zoltaczki. I dzieki Bogu jestesmy od wczoraj cala trojka juz w domu . NIGDY WIECEJ NIE BEDE LEZEC W TYM SZPIATLU !!! ODRADZAM KAZDEMU , to co napisalam to czesc tego horroru . Wyliczac i wyliczac by mozna bylo ale pewnie to juz Was nie interesuje.
Wiec JERRA Ty sie leczysz w Belinie.. trzymaj sie od Charite Virschow z daleka , przynajmniej odzialu po porodzie. bo przed bardzo mila wspominam, opieke kiedy lezalam zagrozeniem porodu, ale to co bylo teraz po porodzie to w najgorszym filmie nie grali...

A to moje najwieksze szczescia cioteczki :) :happy2:
Zobacz załącznik 749798 Zobacz załącznik 749797 Zobacz załącznik 749796
Gratulacje! :) teraz juz do przodu :))
 
Edenlayn, gratuluję z całego serca:)) naech Maluchy pięknie rosną i nabierają sił! Mieliście nieźle przejścia na tym oddziale, dobrze, ze to już za Wami. Życzę wielu sił,cierpliwości i ogromu miłości:)

Malina, ja też tak brałam gonapapeptyl, tyle że razem z antkami do końca opakowania. Robiłam zastrzyk zawsze wieczorem
 
reklama
Do góry