reklama
annemarie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Styczeń 2015
- Postów
- 8 866
Dziewczyny podgladam was po troche,u nie 15 dpt i zadnych objawow ,czuje sie dobrze nicht nie muli,no moze troche piersi napiete i pokowa w jajnikach i pachwinach.W piatek mialam drugi raz bete nie znam wartosci ale lekarz z kliniki mowil ze jest b.wysoka i wspominal o blizniakach.Brak objawow man namysli wymiotow,czy chocby mulenia martwi nie.Jak jest u was dziewczyny?Limonka ty mialas transfer dzien po nie jak sie czujesz jezeli moge zapytac?
zobacz w slowniku, cos dla Ciebie
ewelin86
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Luty 2016
- Postów
- 11 294
No właśnie czekam na @ który miałam dziś dostać. Pewnie koło środy będę mieć wizytę i zobaczymy jaki tym razem lekarz mi da. Chociaż wolałabym krótki, bo w tym długim męczyłam się z zastrzyki za dużo ich miałamEwelin mam nadzieję a Ty krótki będziesz mieć?
Cześć dziewczyny. Od kilkunastu dni czytam to forum. Jestem gdzieś na początku i wkoncu zdecydowałam się założyć konto.
My po 5 latach starań, operacjach ( u mnie problem) zaczynamy przygotowania do iv. Jestem 12 dzień na anty kach. Idziemy długim protokołem. Strasznie się tym wszystkim stresuje. Tzn bardziej boje, że się nie uda. Mam nadzieje, ze mogę wam troszkę "pomarudzic ".
My po 5 latach starań, operacjach ( u mnie problem) zaczynamy przygotowania do iv. Jestem 12 dzień na anty kach. Idziemy długim protokołem. Strasznie się tym wszystkim stresuje. Tzn bardziej boje, że się nie uda. Mam nadzieje, ze mogę wam troszkę "pomarudzic ".
westaice - witaj na forum!! Śmiało nam marudź, po to tu jesteśmy Napisz coś więcej o Was, jaki dokładnie macie problem, gdzie się leczycie. I nie martw się na zapas. In vitro to co prawda nie bajka, ale nie można się poddawać, trzeba walczyć o swoje szczęście
ewelin86
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Luty 2016
- Postów
- 11 294
Dokladnie jak pisze Hess trzeba walczyć o swoje szczęście i nie poddawać się chociaż ja w pewnym momencie na początku roku miałam małą załamke i gdyby nie mój M, który wierzy bardziej ode mnie trzyma mnie i mówi, że się w końcu nam uda Wiec walczymy dalej o to nasze maleństwowestaice - witaj na forum!! Śmiało nam marudź, po to tu jesteśmy Napisz coś więcej o Was, jaki dokładnie macie problem, gdzie się leczycie. I nie martw się na zapas. In vitro to co prawda nie bajka, ale nie można się poddawać, trzeba walczyć o swoje szczęście
reklama
Podziel się: