reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Martka83 dziękuje za radę. Napewno zadzwonie i bowiem się co i jak. A jeśli można wiedzieć to dlaczego wam się nie udało? Przepraszam za wscibskosc jeśli nie chcesz to nie odpowiadaj.
Jeśli chodzi o doktora Cholewe to poczekam;)
 
reklama
A wiec ja :
Obudziłam sie o 3.40 lekkie skurcze co 10 minut po godzinie co 5 to zadzownilam do poloznej na dyżurze kazała przyjechac ( bo mielismy jak - jak nie byłoby jak ,to ona by przyjechała ale bez sensu bo to po drodze do szpitala dyżur miała polozna 20km od nas )dojechaliśmy do poloznej to juz co 3 minuty - Marcin naszym BMW a ja karetka z polozna i dwoma sanitariuszami ( przystojni, najlepsza decyzja, droga oblodzona Marcin by sie stresował ze jecze i sie zwijam a warunki miałam super w karetce leżałam a polozna monitorowała mała, trzymała za reke jak skurcze, gadala )w szpitalu 7.30, szybko na przyjęcie( wiedzieli ze jedziemy polozna dzownila)szybka "siemka" Monica polozna( okazało sie ze studentka, do porodu miałam jeszcze2 cały porod) ktg próbka moczu i rozwarcie na 7cm ... Pozno na epidural ale mowia sz jak sie utrzyma to dadzą, ide na porodówkę( po 20 minutach w szpitalu, duza sala wanna itp) wchodzę na sale klade sie 9 cm.... O czym kolowiek przeciwbólowym moge zapomniec - godzine jakos dobijam do 10cm, zaczynam przeć -45 minut z 9 ich było - myslalm ze mnie rozerwie HahHa 10.26 mała z nami [emoji4]
Straciłam litra krwi ale ogarnęli zadzwonili po lekarza i pielęgniarkę plus trzy położne i załatwili krwawienie,
Łożysko całe nie wyszło i dało do wiwatu, zaczęło krwawic jak dzikie. Lekarz lyzeczkowal na szybko potem szyli troche pękło ale jest ok., tylko na zewnatrz szwy rozpuszczalne.
Takze wstalam raz na siku Za 3 razem dopiero, bo mdlałam niestety - nie dałam rady siku to ściągnęli mi i jest ok [emoji4]
Odpoczywam.
Mamy wielka sale z łazienka we troje tylko, bufet zimny cała dobe, po porodzie od razu dostałam luch zeby siły nabrać a potem obiad [emoji4]

Od razu po porodzie mała na mojej klatce,jak przenosili mnie na drugie lozko grzecznie spytali czy moga dotkac dziecko zeby sprawnie poszło.potrm karmienie z dwoch cyckow i dopiero po 5 godiznach było ważenie i mierzenie i lekkie opłukanie w towarzystwie taty [emoji4]
Teraz spi [emoji2]

A no i przez ta macice dostałam kroplówkę na obkurczenie i mam juz całkiem si flaczka [emoji23]
 
Martka83 dziękuje za radę. Napewno zadzwonie i bowiem się co i jak. A jeśli można wiedzieć to dlaczego wam się nie udało? Przepraszam za wscibskosc jeśli nie chcesz to nie odpowiadaj.
Jeśli chodzi o doktora Cholewe to poczekam;)

Nam nie moze pomóc w tym sensie, ze jestesmy z programu MZ w innej klinice i juz nie mamy szans się przenieść . Czyli na chwilę obecną musimy działać tam gdzie jestesmy. A nie moze pomóc tez w tym sensie, ze liczyłam mimo wszystko ma cud i ze powie, ze możemy próbować jeszcze inaczej, nie tylko in vitro. Niestety potwierdził, ze to jedyna droga :(
 
A wiec ja :
Obudziłam sie o 3.40 lekkie skurcze co 10 minut po godzinie co 5 to zadzownilam do poloznej na dyżurze kazała przyjechac ( bo mielismy jak - jak nie byłoby jak ,to ona by przyjechała ale bez sensu bo to po drodze do szpitala dyżur miała polozna 20km od nas )dojechaliśmy do poloznej to juz co 3 minuty - Marcin naszym BMW a ja karetka z polozna i dwoma sanitariuszami ( przystojni, najlepsza decyzja, droga oblodzona Marcin by sie stresował ze jecze i sie zwijam a warunki miałam super w karetce leżałam a polozna monitorowała mała, trzymała za reke jak skurcze, gadala )w szpitalu 7.30, szybko na przyjęcie( wiedzieli ze jedziemy polozna dzownila)szybka "siemka" Monica polozna( okazało sie ze studentka, do porodu miałam jeszcze2 cały porod) ktg próbka moczu i rozwarcie na 7cm ... Pozno na epidural ale mowia sz jak sie utrzyma to dadzą, ide na porodówkę( po 20 minutach w szpitalu, duza sala wanna itp) wchodzę na sale klade sie 9 cm.... O czym kolowiek przeciwbólowym moge zapomniec - godzine jakos dobijam do 10cm, zaczynam przeć -45 minut z 9 ich było - myslalm ze mnie rozerwie HahHa 10.26 mała z nami [emoji4]
Straciłam litra krwi ale ogarnęli zadzwonili po lekarza i pielęgniarkę plus trzy położne i załatwili krwawienie,
Łożysko całe nie wyszło i dało do wiwatu, zaczęło krwawic jak dzikie. Lekarz lyzeczkowal na szybko potem szyli troche pękło ale jest ok., tylko na zewnatrz szwy rozpuszczalne.
Takze wstalam raz na siku Za 3 razem dopiero, bo mdlałam niestety - nie dałam rady siku to ściągnęli mi i jest ok [emoji4]
Odpoczywam.
Mamy wielka sale z łazienka we troje tylko, bufet zimny cała dobe, po porodzie od razu dostałam luch zeby siły nabrać a potem obiad [emoji4]

Od razu po porodzie mała na mojej klatce,jak przenosili mnie na drugie lozko grzecznie spytali czy moga dotkac dziecko zeby sprawnie poszło.potrm karmienie z dwoch cyckow i dopiero po 5 godiznach było ważenie i mierzenie i lekkie opłukanie w towarzystwie taty [emoji4]
Teraz spi [emoji2]

A no i przez ta macice dostałam kroplówkę na obkurczenie i mam juz całkiem si flaczka [emoji23]
Super gratuluje ;)
 
reklama
Do góry