reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ksiega imion

Jeśliby była dziewczynka chciałabym imię- Hania, Martynka natomiast M. mówi "no way" :( nie podoba mu się buuuuuuuu, Leon jako męskie też się mu nie podoba. ja nie wiem jak my się dogadamy!! mamy zupełnie różne typy, jak poznamy płeć będziemy myśleć:(
 
reklama
Ja z mężem jakiś czas temu zrobiliśmy tak. Kalendarz (miałam taki nie kieszonkowy tylko większy z imieninami). Najpierw ja przewertowałam wszystkie imiona od A do Ż później mąż. W trakcie przeglądania wypisywaliśmy (z podziałem na chłopiec/dziewczynka) imiona, które nam sie podobały. Wiadomo były takie bardzo bardzo fajne a były tez i bardzo fajne. Wypisywaliśmy wszystkie, które nam odpowiadały . Później przykładaliśmy nasze kartki i zostawialiśmy tylko te imiona które były zarówno u mnie jak i u męża.
Hah, my robiliśmy prawie identycznie! :-D tylko że wybraliśmy po 10 imion i się zamieniliśmy kartkami, każdy skreślił po 5, które uważał za straszne i z pozostałych 10 skreślaliśmy po 1 już razem decydując - razem wybraliśmy dla chłopca dwa imiona: Jacek i Kacper, a że będzie synek więc damy mu Kacper Jacek :tak:
Nie za bardzo obchodzi mnie zdanie rodziny - to nasze dziecko, więc co im do tego? Nie dajcie się! Nadawajcie takie imię jakie WAM się podoba, a nie innym! To zadanie rodziców, a nie innych osób aby nadać imię dziecku :tak:bo potem na kogo będzie krzyczeć jak jemu/jej nie będzie się podobać? Na Was ma krzyczeć, a nie na jakieś ciotki, babcie czy sąsiadki :-D
 
Ciesz się , że możecie sami wybierać , bo moja teściowa wpadła na pomysł , że to powinni dziadki imiona wybierać :szok::rofl2: niedoczekanie :-):tak:

Aż oczy wytrzeszczyłam czy dobrze przeczytałam :szok::szok::szok: Nie spodziewałam się że można mieć takie pomysły.
No jak by moja teściowa lub nawet rodzice na coś takiego wpadli oj to by nie była miła rozmowa.

Pomysł z kalendarzem super, jak się nie dogadamy po poznaniu płci to chętnie skorzystamy z takiej metody.
 
Borys piekne imię!!!! rodzine bym olała:baffled::rofl2:
Tymon hmmm taki dostojny gość:tak: tak mi się kojarzy, z kimś poważnym i rozważnym:tak:
Zuzek dookoła dużo ale mam sentyment do niej i do Zosi:-D Czasami jak Laura mnie nie slyszy a raczej udaje ze nie slyszy to wołam ZOSIA:-D:-D:-D
Marcela mamy w rodzini i jako niemowlak bardzo spokojniutki, nie płacze...
Lilianka piękne imię:tak:

Zawsze chciałam mieć córkę Julitę lub Judytę skończyło się na Laurze:-D:-D:-D
W czwartek mam wizyte wiec moze uda sie zobaczyc kto tam w brzuszku gosci:tak:
 
A mi się mąż buntuje na Franusia - bo myślał do tej pory, że będzie dziewczynka. I się zaczęło, że znał kiedyś jakiegoś Franka, że on nie był fajny..... ehhhh i teraz twierdzi, że chce Grzesia;) Dziewczyny - do imienia idzie się przyzwyczaić. Wojtuś w wersji dla rodziny miał być Bożydarem, mąż tak często to powtarzał, że po pewnym czasie, to imie zaczęło mi się nawet podobać.
 
Ulkan, mój S. ciągle z tym wyskakuje że to imię nie, bo on zna/znał kogoś o tym imieniu i ten ktoś był zły/niedobry/głupi itd. Jasne że wszyscy mamy jakieś skojarzenia, ale bez przesady. Połowę moich propozycji odrzucił w ten sposób :p
A co do tego Borysa, to ja wieem kurczę że nie powinno się dawać "zastraszyć" rodzince, ale zniechęciliśmy się dlatego że sami nie byliśmy na 100% pewni (bardziej na jakieś 60-70%) że chcemy tak Bobkowi dać. No i po takich reakcjach:dry: jakoś nasz entuzjazm na to imię spadł do 0.
U nas też kalendarz poszedł w ruch, ale tylko w ten sposób że ja czytałam na głos wszystkie imiona i jak coś się mnie albo S. spodobało to się przy nim zatrzymywaliśmy i debatowaliśmy ;)
 
jotka21 nie słuchaj rodziny :no: później będziesz żałować. jak my w pierwszej ciąży powiedzieliśmy że to będzie Borys to szczególnie babcia mojego męża tak to przeżywała że chciała iść do księdza żeby go nie ochrzcił :szok: nawet mojego tatę prosiła żeby na nas wpłynął... ale niestety nie udało jej się :happy: także teraz jak do niej jedziemy to tylko Borynio i Borynio i już nie ma słowa o tym jakie to imie złe wybraliśmy.... wszyscy się przyzwyczaili i jest ok. jednak w rodzinie męża był przypadek że się rodzice posłuchali dziadków i nie wiem czy są zadowoleni.. w końcu to wasze dziecko i inni muszą zaakceptować wasz wybór.
a co do babci męża to w tej ciąży do tej pory jeszcze nie zapytała jakie imię wybraliśmy. ale jak zapyta to specjalnie powiem jej że Bończa :) (dla żartu oczywiście) kiedyś takie znaleźliśmy w internecie :)
 
reklama
Do góry