reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ksiega imion

Ulkan u nas podobna sytuacja :p Zdecydowaliśmy się, że damy córeczce na imię Łucja Antonina. Mój M. kręcił nosem i na jedno i na drugie, ale od razu powiedziałam, że Antonina po jego babci będzie, bo jest dla mnie niezwykłą osobą. W końcu się zgodził. Z Łucją było gorzej była długa batalia, no ale stanęło na Łucji w końcu. I ostatnio byliśmy u teściowej i mąż jej powiedział, że będzie Łucja Antonina to ta w siódmym niebie, bo okazało się, że Łucja ma na imię jej siostra, a M. tego nie wiedział, bo wszyscy do niej Lucyna mówią (nawet na zaproszeniu na ślub napisał Lucyna :p), potem wszyscy od niego zachwyceni, klepali go po plecach, a on dumny jak paw i nawet słówkiem nie pisnął, że nie chciał za bardzo przystać na te moje propozycje :-p
 
reklama
Hej, a u nas w zależności co bedzie : chłopczyk -Paweł na cześć dziadka, dziewzynka- Róża. Moja mama żartuję żebym dała drugiej(ewentualnie) córce na imię....Malina bo w domciu mamy juz Jagódke hehehhe byłoby owocowo hihih:-D
 
U nas propozycje ciagle sie zmieniają :-) chłopczyk będzie Hubert/Mikołaj/Paweł a dziewczynka Laura/Adrianna/Lenka :-) ciekawe za ile nam sie odmieni :-) jak juz sie dowiemy co za okruszek jest w brzuszku to myśle, ze będzie łatwiej :-)
 
jejku a ja mam dylematy ostatnio z tymi imionami:-( cały czas chciałam dla Dziewczynki Zosia a ostatnio coś mi się odwidziało. dla Chłopca miał być Marcin i też coś mi nie pasuje teraz.
chyba zaczekamy aż będzie wiadomo kto fika
 
banankowa my juz od 3 tyg wiemy kto fika w brzuchu a dalej jest naszym bezimiennym bąblem ;)

okazuje sie ze to nie takie proste. niby kilka typów jest, ale cieżko sie ostatecznie na cos zdecydowac. chyba za powaznie do tego podchodze, po prostu chce zeby i za 5 i za 25 lat to imie mu sie podobalo.. ;)
 
Betina, ale to tak nie trafisz. Różne dzieci mają gusta. Miałam koleżankę, której przeszkadzało, że jest 4 Magdą w klasie, a mi z kolei zawsze doskwierało, że jestem jedyną Ulą w szkole i to, że jak mówię że mam na imię Ula ( bo Urszula to mi tak jakoś zgrzyta za bardzo), to osoba która rozmawia ze mną po raz pierwszy po 2 minutach nazywa mnie Ola, Ala, Ela.... Imię trzeba wybierać tak, żeby nie zrobić dziecku krzywdy.
 
Hej, wlasnie znalazlam ten watek po paru miesiacach. Szybka jestem:-)

Z wyborem imienia to nie taka latwa sprawa... Rzadko cos podoba sie kazdemu i cala rodzina jest zachwycona. Mielismy jednak kilka zasad, ktorych staralismy sie przestrzegac:

- Nic z I dziesiatki najpopularniejszych imion. Ja nosze imie bardzo popularne dla mojego rocznika. I co z tego ze jest nawet ladne i klasyczne? W kazdej klasie bylo 5 takich dziewczynek. Nie dla mnie wiec Julki (juz 10% dziewczynek ma tak na imie!!!), Zuzki, Lenki i Kubusie, itp. Wykluczylismy od razu imiona, ktore nawet nam sie podobaly, ale byly czesto nadawane w ostatnich latach.

- Oczywiscie nic z imion, ktore "stygmatyzuja" (popatrzcie na artykul wklejony przez Zille). Bardzo wiele osob nie zdaje sobie sprawy, ze imie moze swiadczyc o pochodzeniu... Bo tylko w okreslonych kregach rodza sie Coliny, Jessiki, Sandry, Keviny i inne cuda rodem z Hollywood. O niskim statusie spolecznym swiadcza (i tak jest na calym swiecie), imiona nazbyt oryginalne, z obca pisownia dla danego jezyka czy nietypowym brzmieniem. Zatem warto sie zastanowic, zanil nada sie dziecku cudo-jakiego-nikt-nie-ma-na-podworku-a-slyszalam-w-tamtym-serialu. Po takie pomysly zwykle przychodza do glowy ludziom, za ktorych pewnie nie chcielibysmy uchodzic*.
*Zrobcie prosty test: wybierzcie losowo posty z forum, popatrzcie na imie dziecka na suwaczku (jesli jest); jesli nalezy do tej grupy, przyjrzyjcie sie wypowiedzi danej osoby (gramatyka i ortografia posta). Czy chcemy, czy nie - czesto dziala...

- Klasyka zawsze dobra, tak jak w modzie. Rozne trendy przemijaja, ale klasyczne imiona beda zawsze dobrze wygladaly. To nie tylko polskie klasyki (Jasie, Franki, itp), ale tez rzadsze imiona - Grzegorz, Andrzej, Tomasz, Marcin, nawet Wincenty, Ignacy, Maksymilian, itd. Jest w czym wybierac.

- Imie mozliwie wypowiadalne dla obcokrajowcow lub majace latwo skojarzalne odpowiedniki w obcych jezykach. Mieszkalam za granica kilka lat i to, co robiono z moim imieniem i nazwiskiem to zgroza:szok: Zyjemy w globalnej wiosce i warto dziecku troche ulatwic zycie pod tym wzgledem.

- Ladne zdrobnienie. Tak podobaly nam sie imiona Robert i Andrzej (proste, klasyczne, bardzo meskie), ale niestety brak ladnych zdrobnien... Stanelo na razie na Julku (Krol Julian:-)) i zobaczymy jak bedzie dalej.

- Imie dobrane do nazwiska. Wsrod znajomych krazy anegdota o synku pani sprzatajacej, ktoremu szczesliwi rodzice nadali dumne imie Emmanuel. Na nazwisko mieli Slonina. Biedny czlowiek kiedys zlozy CV do powaznej firmy...

- Odrzucamy imiona, z ktorymi ktos ma jednoznacznie zle skojarzenia. Nie chodzi o to, zeby imie wybrala rodzinka, ale nie ma tez sensu lamac komus serca. Bardzo podobala mi sie Helenka (jak jeszcze nie znalismy plci), a moja tesciowa, zmartwiona, powiedziala, ze "nie znala jeszcze szczesliwej Helenki". Rozumiem to, bo sama mam jednonacznie negatywne skojarzenia z niektorymi imionami.

- Fajnie jest nadawac imiona po przodkach (bo wtedy ma to znaczenie, historie), ale w naszym przypadku to raczej drugie imie. Kiedys kierowano sie przy wyborze imienia tym, aby dziecko miao swojego ducha opiekunczego. Moj synek ma na drugie Wincenty, po ukochanym dziadku mojego meza.
 
Ostatnia edycja:
Kiniusia, Lucja jest piekne, a Antonina naprawde super dlatego, ze wlasnie po babci! Babcia bedzie sie opiekowala malutka:-) Gdybym miala corke, na drugie dostalaby Zofia. Nie jestem jakas wielka fanka tego imienia, ale nabiera ono zupelnie innego znaczenia w tym przypadku. Bardzo babcie Zosie kochalam. Zmarla gdy mialam 11 lat.
 
Ostatnia edycja:
My nazwaliśmy synka Antoni, po męża dziadku, który niestety zginął tragicznie a jego żona synka prababcia jest po prostu z tego imienia dumna. Mało tego mają takie samo imię i nazwisko. Więc jak zawszę odwiedzaliśmy dziadka na cmentarzu to Antoś wiedział, że dziadek i on to to samo imię i nazwisko i pewnego dnia wchodzimy na cmentarz a Antoś : "Idziemy od razu do mnie?", trochę zajęło tłumaczenie mu tego ale miał wtedy jakieś 2 latka.

Córcia będzie Zuzanna, a synek póki co zdecydowaliśmy na Ludwika (brat męża babci ma tak na imię) a jest on chrzestnym Teściówki więc tym razem druga strona rodziny zadowolona :)
 
reklama


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry