reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ksiazki, Poradniki O Dzieciach

Mialam wielkie plany ze sie zastosuje do Tracy, ale na razie nic z tego. Tak jak u Pytii, moja Ola zazwyczaj jada co 2 godziny (choc od tygodia co godzine i nic na to nie potrafie poradzic, moze to ten skok rozwojowy), czesto tez nie spi miedzy karmieniami, a bardzo czesto po karmieniu zasypia. No i z powodu zmeczenia nie mam sily na wypracowanie jakiegos rytualu zasypiania wieczornego- Ola byla bardziej wytrzymala ode mnie i zwykle ja zasypialam wczesniej od niej, wiec zeby nie plakala, bralam ja do lozka i tak zostalo. (probowalam tej metody, wziac na rece, przytulic i odlozyc znowu do lozeczka,ale w pewnym momencie mi sie ze zmeczenia oczy zamykaly i malo sie z nia nie wywalilam, a sen byl moim najwiekszym marzeniem, a Ola dalej po odlozeniu plakala, wiec uznalam ze na razie nie ma sensu sie meczyc)
 
reklama
testuję zasypianie wg Tracy.

obserwuję Karolę. Jak zaczyna ziewać - przewijam ją.
potem zasłaniam w sypialni rolety, włączam Usypianki bobasa i zaczynam lekko kołysać. Jak już czuję, że oddycha w miarę równo, układam ją sobie przytuloną do piersi( widzę wtedy jej oczka). Jak już zaczyna odpływać, to odkładam ją do kołyski i mówię, że ją kocham :D Przykrywam kocykiem i wychodzę z pokoju. spi po (góra) 20 minutach.

Mam o tyle łatwiej, że ona nie chce zasypiać przy piersi (oczywiście oprócz sytuacji, gdy ją karmię jak jest zmęczona :) )

ważne jest, żeby zauważyć moment ziewania i zacząć "działać", bo potem trzeba uspokajać dziecko dużo dłużej
 
moja Agata zasypia tylko i wyłącznie przy piersi - innej opcji nie ma!
w/g Tracy to bardzo źle, bo uzależnia dziecko od matki, chyba przestanę czytać tę książkę, bo zaczynam się denerwować, że źle postępuję z własnym dzieckiem i mam wyrzuty sumienia o to zasypianie przy jedzeniu :-[
 
osinka nie dołuj się, to na Ciebie odbike się to zasypipanie...co będzie jak pójdziesz do pracy? Ale masz rację najlepiej teraz skup się na tym, żeby Agacie było dobrze ;)
 
no właśnie... moja bidulka nie potrafi pić z butelki, nie umie beze mnie zasnąć... a do pracy niedługo trzeba iść :(
mam nadzieję, że niania będzie miała cierpliwość do mojej malutkiej... :( z chęcią rzuciłabym pracę i siedziała z córeczką w domu!!!
 
osinka moj tez z butelki pic nie umie i go nie ucze(wczoraj dalam mu herbatki koperkowej z plastikowej lyzeczki-no ale mleczka tak sie nie da) ale ja uwazam ze jak nie bedzie wyjscia to sie nauczy-pewnie u tych mam co karmia juz butla dzieci tez sie musialy nauczyc

co do tracy hogg-nie korzystam z jej metod niektore sa dziwne-mnoze dlatego ze uwazam ze nie mam takiej potrzeby(gdybym miala problem z usypianiem to pewnie bym zajrzala ;)) nie czytam.osinka wszystko co robisz jest ok zgodnie z mamusiowym instynktem
 
KingaP pisze:
(...) ważne jest, żeby zauważyć moment ziewania i zacząć "działać", bo potem trzeba uspokajać dziecko dużo dłużej

Filip czasem potrafi na chwilę przestać płakać, żeby sobie ziewnąć...ziewnie... i ... ryczy dalej ;D ;D ;D
 
reklama
Do góry