Witajcie, jestem w ciąży w 12.+4 i jestem plus size. Na początku mojej ciąży jakoś około 5 tygodnia miałam krwiaka w macicy, krwawienie, obyło się bez leżenia w szpitalu, krwiak się wyciszył i od 8 tygodnia zero krwawień, zero plamien nic się nie działo. Mój lekarz.prowadzacy nie ma certyfikatu fmf więc zapisałam się na badanie prenatalne do innego lekarza, wczoraj miałam to badanie przez.to.jestem większą zapytałam pana doktora czy możemy to zrobić przez pochwę powiedział że nie że będzie przez brzuch chyba że nie będzie nic widać.. pan doktor przyciskał tak mocno że bolało mnie bardzo no i było widać wszystko, zrobił mi całe badanie wszystko dobrze.. po wyjściu od lekarza jakieś 3h po dostałam krwawienia, które przerodziło się w krwotok, od razu telefon do lekarza prowadzącego, do szpitala pojechałam zbadał mnie powiedział że jest ogromny krwiak, zapomniałam dodać że dzień wcześniej byłam na badaniu u swojego lekarza właśnie o był krwiaczek ale bardzo malutki o już pani doktor powiedziała że możemy o nim zapomnieć no jest tak mały że się niedługo całkiem.wchlonie, a teraz usłyszałam że przez to że ten lekarz tak bardzo naciskał Mi na brzuch mam.znowu krwiaka i to bardzo dużego, wczoraj cały dzień krwawilam bardzo mocno, dosłownie miałam krwotok.co.godzine, pani doktor mówiła że może mnie zostawić w szpitalu ale że mi nie da innych leków niz te co mam w domu i że mogę w domu być ale tylko leżeć i wstawać do toalety.. czy któraś z was miała taką sytuację? Lub czy miała krwiaka który tak krwawił w 12 tygodniu i skończyło się dobrze ?
reklama
Kasia_Der
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Lipiec 2021
- Postów
- 1 861
Ojej, bardzo przykra sytuacja . Ja po prenatalnych tez miałam małe plamienie (pierwszy raz w ciąży, mimo ze tez miałam wcześniej krwiaka). Ale było jednorazowe i małe. Poradziłam się lekarza - mam brać dalej Duphaston i polecił mi jeszcze jakiś lek bez recepty, który wzmacnia naczynia krwionośne i kosmówke - ale nie napisał w zaleceniach jaki, więc nie wiem, trzeba by zapytać w aptece czy wiedza o co chodzi :/ . Może powinnaś zostać na razie w szpitalu, żeby być pod obserwacją?Witajcie, jestem w ciąży w 12.+4 i jestem plus size. Na początku mojej ciąży jakoś około 5 tygodnia miałam krwiaka w macicy, krwawienie, obyło się bez leżenia w szpitalu, krwiak się wyciszył i od 8 tygodnia zero krwawień, zero plamien nic się nie działo. Mój lekarz.prowadzacy nie ma certyfikatu fmf więc zapisałam się na badanie prenatalne do innego lekarza, wczoraj miałam to badanie przez.to.jestem większą zapytałam pana doktora czy możemy to zrobić przez pochwę powiedział że nie że będzie przez brzuch chyba że nie będzie nic widać.. pan doktor przyciskał tak mocno że bolało mnie bardzo no i było widać wszystko, zrobił mi całe badanie wszystko dobrze.. po wyjściu od lekarza jakieś 3h po dostałam krwawienia, które przerodziło się w krwotok, od razu telefon do lekarza prowadzącego, do szpitala pojechałam zbadał mnie powiedział że jest ogromny krwiak, zapomniałam dodać że dzień wcześniej byłam na badaniu u swojego lekarza właśnie o był krwiaczek ale bardzo malutki o już pani doktor powiedziała że możemy o nim zapomnieć no jest tak mały że się niedługo całkiem.wchlonie, a teraz usłyszałam że przez to że ten lekarz tak bardzo naciskał Mi na brzuch mam.znowu krwiaka i to bardzo dużego, wczoraj cały dzień krwawilam bardzo mocno, dosłownie miałam krwotok.co.godzine, pani doktor mówiła że może mnie zostawić w szpitalu ale że mi nie da innych leków niz te co mam w domu i że mogę w domu być ale tylko leżeć i wstawać do toalety.. czy któraś z was miała taką sytuację? Lub czy miała krwiaka który tak krwawił w 12 tygodniu i skończyło się dobrze ?
Byłam wczoraj w szpitalu, mój lekarz miał akurat tam dyżur bo tak to.chodze prywatnie do niego.. i powiedział mi że może mnie zostawić w szpitalu, ale że ten krwiak musi się oczyścić i dlatego tak krwawię i że w szpitalu mi nic więcej nie pomogą, bo leki mam w domu przyjmuje duphaston teraz 4x1 i magnez do tego. Powiedział że innych leków nie ma i mogę.lezec w domu ale wstawać tylko do toalety. Dziś mam zadzwonić i może mnie przyjmie na badanie kontrolne, zeby zobaczyć jak ten krwiak od.wczoraj.. jestem podłamana bo nic się nie działo i wszystko było dobrze już, żadnych plamien itd. bardzo mocne krwawienie ustąpiło mi w nocy o teraz.krwawie, przy podcieraniu.. to moja druga ciąża, pierwsza poroniłam w 7 tygodniu, ale nie przez krwiaki ani nic takiego.. dziękuję za wsparcie i zainteresowanieOjej, bardzo przykra sytuacja . Ja po prenatalnych tez miałam małe plamienie (pierwszy raz w ciąży, mimo ze tez miałam wcześniej krwiaka). Ale było jednorazowe i małe. Poradziłam się lekarza - mam brać dalej Duphaston i polecił mi jeszcze jakiś lek bez recepty, który wzmacnia naczynia krwionośne i kosmówke - ale nie napisał w zaleceniach jaki, więc nie wiem, trzeba by zapytać w aptece czy wiedza o co chodzi :/ . Może powinnaś zostać na razie w szpitalu, żeby być pod obserwacją?
Ja też jestem plus size i badanie usg pierwszego trymestru miałam robione najpierw przez brzuch, potem przez pochwę, znowu przez brzuch i znowu przez pochwę- więc się da. Okruszek nie chciał współpracować i był cały czas tyłem odwrócony, ale w końcu wszystko się udało zobaczyć to, co potrzebne. Też momentami odczuwałam ból przy przykładanie głowicy, ale na szczęście żadnego krwawienia nie było- tylko że u mnie krwiaka nie było. Trzymaj się mocno, mam nadzieję, że się to uspokoi i donosisz ciążę
Mój lekarz prowadzący powiedział też, że da się to zrobić dopochwowo i nie Powinno to być problemem, ja sama zapytałam pana lekarza czy możemy to zrobić dopochwowo to usłyszałam, że nie.. masakra gdybym wiedziała, że to tak się skończy to uparłabym się ale kto to mógł wiedzieć.. jednak jak idziesz do specjalisty to myślisz że on wie.lepiej i się lepiej zna..nie bolało okropnie, po prostu strasznie aż ciężko to opisać, ale czytałam wcześniej w internecie że kobiety boli szczególnie jak są większe więc myślałam że to tak po prostu jest jeszcze patrząc jak mocno on naciskał to nie było się czemu dziwić.. dziękuję Ci za słowa wsparcia mam nadzieję, że będzie dobrze..Ja też jestem plus size i badanie usg pierwszego trymestru miałam robione najpierw przez brzuch, potem przez pochwę, znowu przez brzuch i znowu przez pochwę- więc się da. Okruszek nie chciał współpracować i był cały czas tyłem odwrócony, ale w końcu wszystko się udało zobaczyć to, co potrzebne. Też momentami odczuwałam ból przy przykładanie głowicy, ale na szczęście żadnego krwawienia nie było- tylko że u mnie krwiaka nie było. Trzymaj się mocno, mam nadzieję, że się to uspokoi i donosisz ciążę
K1991
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Luty 2021
- Postów
- 628
Obecnie też jestem w ciąży, i co prawda na samym jej początku trafiłam na IP z mocnym krwotokiem. Myślałam, że straciłam dziecko. Na szczęście okazało się że dzidziek ma się dobrze. Lekarz z IP zapisał mi wszystkie możliwe leki i nie zatrzymał mnie w szpitalu, jednak poinformował że jakby się coś pogorszyło to mam przyjechać. Skonsultowałam tą sytuację z ginekologiem prowadzącym, który zrobił usg i zdjagnozował krwiaka (na IP krwawienie było za mocne i nie było widać przyczyny ale lekarz przypuszczał krwiaka). Na tamtym etapie ten krwiak był cztery razy większy od dziecka i powodował oklejanie kosmówki. Dostałam zalecenia takie jak Ty, czyli bezwzględnie leżeć i wstawać tylko do łazienki. Do 14 lub 15 tygodnia ciąży miałam codziennie plamienia raz mocniejsze raz słabsze, na szczęście krwiak całkowicie się oczyścił. Obecnie jestem w 31 tc i wszystko jest już dobrze, wierzę że u was będzie tak samo. Jedyne co mnie dziwi to ten lekarz od usg prenatalnego, ja nie mam nadwagi a usg 1 trymestru miałam dopochwowo.Witajcie, jestem w ciąży w 12.+4 i jestem plus size. Na początku mojej ciąży jakoś około 5 tygodnia miałam krwiaka w macicy, krwawienie, obyło się bez leżenia w szpitalu, krwiak się wyciszył i od 8 tygodnia zero krwawień, zero plamien nic się nie działo. Mój lekarz.prowadzacy nie ma certyfikatu fmf więc zapisałam się na badanie prenatalne do innego lekarza, wczoraj miałam to badanie przez.to.jestem większą zapytałam pana doktora czy możemy to zrobić przez pochwę powiedział że nie że będzie przez brzuch chyba że nie będzie nic widać.. pan doktor przyciskał tak mocno że bolało mnie bardzo no i było widać wszystko, zrobił mi całe badanie wszystko dobrze.. po wyjściu od lekarza jakieś 3h po dostałam krwawienia, które przerodziło się w krwotok, od razu telefon do lekarza prowadzącego, do szpitala pojechałam zbadał mnie powiedział że jest ogromny krwiak, zapomniałam dodać że dzień wcześniej byłam na badaniu u swojego lekarza właśnie o był krwiaczek ale bardzo malutki o już pani doktor powiedziała że możemy o nim zapomnieć no jest tak mały że się niedługo całkiem.wchlonie, a teraz usłyszałam że przez to że ten lekarz tak bardzo naciskał Mi na brzuch mam.znowu krwiaka i to bardzo dużego, wczoraj cały dzień krwawilam bardzo mocno, dosłownie miałam krwotok.co.godzine, pani doktor mówiła że może mnie zostawić w szpitalu ale że mi nie da innych leków niz te co mam w domu i że mogę w domu być ale tylko leżeć i wstawać do toalety.. czy któraś z was miała taką sytuację? Lub czy miała krwiaka który tak krwawił w 12 tygodniu i skończyło się dobrze ?
Mnie też to zdziwiło.. moją panią ginekolog również, powiedziała nawet że czasem.robi się i dopochwowo i przez brzuch jeżeli czegoś dobrze nie widać ale co zrobić.. byłam dziś na USG kontrolnym.. dziecko żyje, serce bije, krwiak jest bardzo duży ponad 5 cm okrągły, ginekolog powiedziała że może się oczyszczać lub wchłaniać do 2 miesięcy.. kolejna wizyta za dwa tygodnie.. mam tylko nadzieję, że moja dzidzia będzie silna i to zniesie. Życzę Ci łatwego i szybkiego poroduObecnie też jestem w ciąży, i co prawda na samym jej początku trafiłam na IP z mocnym krwotokiem. Myślałam, że straciłam dziecko. Na szczęście okazało się że dzidziek ma się dobrze. Lekarz z IP zapisał mi wszystkie możliwe leki i nie zatrzymał mnie w szpitalu, jednak poinformował że jakby się coś pogorszyło to mam przyjechać. Skonsultowałam tą sytuację z ginekologiem prowadzącym, który zrobił usg i zdjagnozował krwiaka (na IP krwawienie było za mocne i nie było widać przyczyny ale lekarz przypuszczał krwiaka). Na tamtym etapie ten krwiak był cztery razy większy od dziecka i powodował oklejanie kosmówki. Dostałam zalecenia takie jak Ty, czyli bezwzględnie leżeć i wstawać tylko do łazienki. Do 14 lub 15 tygodnia ciąży miałam codziennie plamienia raz mocniejsze raz słabsze, na szczęście krwiak całkowicie się oczyścił. Obecnie jestem w 31 tc i wszystko jest już dobrze, wierzę że u was będzie tak samo. Jedyne co mnie dziwi to ten lekarz od usg prenatalnego, ja nie mam nadwagi a usg 1 trymestru miałam dopochwowo.
K1991
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Luty 2021
- Postów
- 628
Dziękuję bardzo, nasze dzieci są bardzo silne. Silniejsze niż byśmy przypuszczały, będzie dobrzeMnie też to zdziwiło.. moją panią ginekolog również, powiedziała nawet że czasem.robi się i dopochwowo i przez brzuch jeżeli czegoś dobrze nie widać ale co zrobić.. byłam dziś na USG kontrolnym.. dziecko żyje, serce bije, krwiak jest bardzo duży ponad 5 cm okrągły, ginekolog powiedziała że może się oczyszczać lub wchłaniać do 2 miesięcy.. kolejna wizyta za dwa tygodnie.. mam tylko nadzieję, że moja dzidzia będzie silna i to zniesie. Życzę Ci łatwego i szybkiego porodu
teczowyrobaczek
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 22 Luty 2010
- Postów
- 118
Cześć,
Dziewczyny ja też mam krwiaka podkosmówkowego. Jestem obecnie w 13t2d o krwiaku dowiedziałam się niecałe dwa tygodnie temu, gdy trafiłam do szpitala z krwotokiem. Początkowo krwiak miał 7 cm, będąc w szpitalu miałam kolejny krwotok, już mniejszy i od tamtej pory krwiak ma wymiary 4,9 cm x 1,1 cm. Jestem już w domu, większość dnia leżę, nie robię praktycznie nic. Krwiak umiejscowiony jest pod dzidzią, na prenatalnych w zeszły czwartek dostałam informację, że jest on już w organizacji, pojawiły się w nim takie zwłóknienia na USG. W sobotę miałam lekkie krwawienia żywą krwią, później brązowe, ponownie pojechalismy z mężem do gina na USG, z dzidzią wszystko ok, mam starać się zachować spokój. Niestety jest to bardzo trudne, moja psychika już nie daje rady, mam lęk przed pójściem do toalety, boję się panicznie, że znów zobaczę krew. Od soboty mam takie jasnobrązowe plamienia i znów się boję, że powinny być ciemniejsze. Dziewczyny jak sobie poradzić w takiej sytuacji?
Dziewczyny ja też mam krwiaka podkosmówkowego. Jestem obecnie w 13t2d o krwiaku dowiedziałam się niecałe dwa tygodnie temu, gdy trafiłam do szpitala z krwotokiem. Początkowo krwiak miał 7 cm, będąc w szpitalu miałam kolejny krwotok, już mniejszy i od tamtej pory krwiak ma wymiary 4,9 cm x 1,1 cm. Jestem już w domu, większość dnia leżę, nie robię praktycznie nic. Krwiak umiejscowiony jest pod dzidzią, na prenatalnych w zeszły czwartek dostałam informację, że jest on już w organizacji, pojawiły się w nim takie zwłóknienia na USG. W sobotę miałam lekkie krwawienia żywą krwią, później brązowe, ponownie pojechalismy z mężem do gina na USG, z dzidzią wszystko ok, mam starać się zachować spokój. Niestety jest to bardzo trudne, moja psychika już nie daje rady, mam lęk przed pójściem do toalety, boję się panicznie, że znów zobaczę krew. Od soboty mam takie jasnobrązowe plamienia i znów się boję, że powinny być ciemniejsze. Dziewczyny jak sobie poradzić w takiej sytuacji?
reklama
Musisz sobie chyba cały czas powtarzać, że jesteś pod dobrą opieką, że robisz co możesz żeby wszystko było w porządku i NA PEWNO TAK BĘDZIE Innego wyjścia nie ma, bo strach sam chyba nie odejdzie. Będzie dobrze, zobaczysz. Trzymam kciuki za WasCześć,
Dziewczyny ja też mam krwiaka podkosmówkowego. Jestem obecnie w 13t2d o krwiaku dowiedziałam się niecałe dwa tygodnie temu, gdy trafiłam do szpitala z krwotokiem. Początkowo krwiak miał 7 cm, będąc w szpitalu miałam kolejny krwotok, już mniejszy i od tamtej pory krwiak ma wymiary 4,9 cm x 1,1 cm. Jestem już w domu, większość dnia leżę, nie robię praktycznie nic. Krwiak umiejscowiony jest pod dzidzią, na prenatalnych w zeszły czwartek dostałam informację, że jest on już w organizacji, pojawiły się w nim takie zwłóknienia na USG. W sobotę miałam lekkie krwawienia żywą krwią, później brązowe, ponownie pojechalismy z mężem do gina na USG, z dzidzią wszystko ok, mam starać się zachować spokój. Niestety jest to bardzo trudne, moja psychika już nie daje rady, mam lęk przed pójściem do toalety, boję się panicznie, że znów zobaczę krew. Od soboty mam takie jasnobrązowe plamienia i znów się boję, że powinny być ciemniejsze. Dziewczyny jak sobie poradzić w takiej sytuacji?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 38
- Wyświetleń
- 25 tys
M
Podziel się: